foto: Łukasz Skwiot Fotografia Sportowa
W drugim tygodniu zmagań w Polskiej Futbol Lidze Juniorów wszystkie oczy skierowane były na południe kraju. Podczas gdy północ pauzowała mogliśmy w ten weekend obejrzeć zmagania młodych adeptów futbolu w Krakowie i Tychach.
Kraków Kings – Silesia Rebels Katowice 24:0
Kolejkę w sobotnie popołudnie rozpoczął pojedynek w stolicy małopolski. Na murawę stadionu Juvenii po raz pierwszy w tym sezonie wybiegła sekcja młodzieżowa drużyny wicemistrza Polski. Po drugiej stronie boiska stanęli zaś katowiccy Rebelianci, którzy mieli szanse na obronienie i utrzymanie pozycji lidera w swojej grupie. Po pewnym zwycięstwie w derbach Śląska przyjechali do miasta Królów w dobrych nastrojach. Całość zweryfikowało boisko.
Krakowianie mocno rozpoczęli spotkanie. Dwa pierwsze przyłożenia padły po fumble recovery. Piłkę kolejno odzyskali i umieścili w polu punktowym #9 Patryk Sendor i #8 Franciszek Pawlik. W drugiej kwarcie Kings zdobyli jeszcze jeden touchdown w ofensywie, a przed przerwą wyniki spotkania ustanowił #9 Patryk Sendor, który celnie strzelił na bramkę z okolicy trzydziestego jarda. Ten dzień zdecydowanie należał do krakowskiego linebackera, który był najlepiej punktującym zawodnikiem meczu. Do szatni zawodnicy zeszli przy wyniku 24:0.
Mimo dominacji w pierwszej połowie, gospodarze nie zdołali zdobyć więcej punktów. Katowicka defensywa do końca spotkania skutecznie broniła swojego end zone’u i nie pozwoliła wedrzeć się do niego rywalowi. Sytuacji i dobrej postawy kolegów nie wykorzystała ofensywa Silesii i mecz zakończył się rezultatem wypracowanym przed zejściem do szatni.
Następne spotkania obu drużyn będą kluczowe w kontekście awansu do fazy play off. Przed nimi niełatwy i wymagający przeciwnik – Panthers Wrocław. Jako pierwsi z czarnymi kotami zmierzą się Kings 17 września we Wrocławiu. Natomiast Rebels swój mecz rozegrają w stolicy dolnego śląska 1 października.
Na pewno zaskoczenie, nie spodziewałem się aż dwóch TD na defensywie. Po cichu liczyliśmy na zero z tyłu i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Defensywa dzisiaj stała na wysokim poziomie. Dlatego też tak na świeżo trudno ocenić czy poszło coś nie tak i takie rzeczy wyjdą dopiero po analizie filmu. – na pytanie o przebieg meczu odpowiedział #80 Filip Suwada z Kraków Kings.
Mecz zaliczam do udanych, nie grałem wcześniej przeciwko Rebels i nie wiedziałem jaką mają technikę gry ale po meczu mogę powiedzieć, że Katowice zagrały dobry mecz. Nasza ofensywa ma jeszcze dużo do odrobienia lekcji, ten mecz na pewno pokazał nam jakie są nasze słabe strony i postaramy się je wyeliminować. Moim zdaniem główną rolę na boisku odegrała nasza defensywa która pokazała ostry pazur i zdobyła 2 TD na początku meczu. Pociąg jeszcze jedzie dalej, następny mecz we Wrocławiu i tam pokażemy na co nas stać. – powiedział po meczu #28 Maksymilian Krzesiak krakowski RB.
W defensywie byliśmy przygotowani na grę biegową Rebels i udało się nam skutecznie ją zatrzymać oraz zdobyć dwa przyłożenia. Mecz zaliczam do bardzo udanych. Pokazaliśmy też, że nasze formacje specjalne są na naprawdę dobrym poziomie. Mam nadzieję, że powtórzymy naszą dobrą grę w defensywie. – skomentował spotkanie #9 Patryk Sendor
Mecz na pewno nie poszedł po naszej myśli, Kings zdecydowanie pokazali się z dobrej strony i wykorzystywali nasze błędy w ofensywie, które konsekwentnie zamieniali na touchdowny. Niestety my nie pokazaliśmy się tak dobrze jak tydzień temu w derbach śląska, błędy popełnione w ofensywie tak naprawdę przegrały nam mecz. Defensywa natomiast zagrała naprawdę dobrze notując przechwyt czy odzyskanie piłki przed samym polem punktowym. To spotkanie pokazało nam jak dużo pracy przed nami i ile rzeczy musimy jeszcze poprawić przed dwumeczem z Panthers. – powiedział o spotkaniu rozgrywający Silesii Rebels #12 Oliwier Ociepka
I kwarta
7:0 – pick six w wykonaniu #9 Patryka Sendora (udane podwyższenie za 1 punkt w wykonaniu #9 Patryka Sendora)
14:0 – pick six w wykonaniu #8 Franciszka Pawlika (udane podwyższenie za 1 punkt w wykonaniu #9 Patryka Sendora)
II kwarta
21:0 – przyłożenie po akcji biegowej #28 Maksymiliana Krzesiaka (udane podwyższenie za 1 punkt w wykonaniu #9 Patryka Sendora)
24:0 – field goal w wykonaniu #9 Patryka Sendora
III kwarta
IV kwarta
Tychy Falcons – Panthers Wrocław 0:59
W niedzielę na Falcons Field wrocławianie zdeklasowali gospodarzy. Dolnośląskie Pantery od początku do samego końca panowali nad sytuacją na boisku. Nie dali szans Sokołom i pewnie rozpoczęli rywalizację w lidze juniorskiej.
Młodzieżowa sekcja drużyny z Wrocławia z przytupem weszła w spotkanie wymuszając na przeciwniku safety. Był to zaledwie początek dominacji czarnych kotów w tym dniu. Szybko odskoczyli ślązakom i już w pierwszej kwarcie osiągnęli 24 punktową przewagę. Przed zejściem do szatni odskoczyli rywalowi aż na 43 punkty.
Aktywowana w pierwszej połowie mercy rule nie pozwoliła Falcons nawiązać walki. Będący w świetnej formie dolnoślązacy zdołali jeszcze odskoczyć tyszanom i ostatecznie zakończyć spotkanie wynikiem 59:0.
Najbliższy mecz Panthers Wrocław zagrają o pierwsze miejsce w tabeli na stadionie olimpijskim u siebie 17 września przeciwko Kraków Kings. Sokoły mają szansę na zaleczenie ran i w spotkaniu domowym 15 października także podejmą krakowskich Królów.
Weszliśmy bardzo dobrze w dzisiejsze spotkanie. Defensywa w swoim pierwszym drive mocno naciskała na OL i QB przeciwników, co szybko zaskutkowało safety. Następnie nasza ofensywa sprawnie wykorzystała sytuację i znowu zapunktowaliśmy, a w kolejnym drive defensywnym znowu zaliczyliśmy safety. Wynik w pierwszej kwarcie meczu pozwolił nam na swobodne rotowanie zawodnikami, tak żeby każdy miał szansę pokazać się na boisku. Warto zaznaczyć, że nie było dziś w naszym składzie zawodnika, który nie dostał swoich repów na boisku. Atmosfera była bardzo dobra, weszliśmy skupieni i zmotywowani od początku, i pozostaliśmy tacy aż do końca spotkania. Jeżeli chodzi o drużynę Falcons, to warto wspomnieć, że pomimo wysokiego wyniku, z początku postawili nam trudne warunki i myślę, że gdyby tylko mieli mniej kontuzji w składzie i głębszą ławkę, to moglibyśmy dobrze powalczyć w tym meczu. Bardzo dziękujemy drużynie Tychy Falcons za dobre, fizyczne spotkanie. – po meczu powiedział Miłosz Maćków z Panthers Wrocław.
Nasze przygotowanie uważam za bardzo dobre, patrząc na to, że byliśmy przygotowywani przez zawodników seniorów, jak i naszego aktualnego trenera Pawła Klawendera wielu chłopaków zaczęło całkiem niedawno trenować, ale pokazują, że chcą trenować i zostawiają serce na boisku co do przygotowania przeciwników, patrząc na ich grę jestem w stanie stwierdzić, że byli o wiele lepiej przygotowani wszystko konsekwentnie dopięte na ostatni guzik co dało im wygraną. Z mojej perspektywy była to czysta sportowa rywalizacja nikt nie jest perfekcyjny i 2 razy padły jakieś słowa, ale jak zwykle wszyscy po meczu zbiliśmy sobie piątki i podziękowaliśmy za wspólne spotkanie. – w kilku zdaniach podsumował spotkanie liniowy Falcons #52 Remigiusz Występ.
I kwarta
0:2 – safety w wykonaniu #1 Jakuba Chwalińskiego
0:9 – przyłożenie w wykonaniu #5 Jakuba Kowalskiego (udane podwyższenie za 1 punkt w wykonaniu #1 Jakuba Chwalińskiego)
0:11 – safety w wykonaniu #1 Jakuba Chwalińskiego
0:17 – przyłożenie w wykonaniu #2 Jakuba Maciejewskiego (nieudane podwyższenie)
0:24 – przyłożenie w wykonaniu #5 Jakuba Kowalskiego (udane podwyższenie za 1 punkt w wykonaniu #1 Jakuba Chwalińskiego)
II kwarta
0:31 – przyłożenie w wykonaniu #9 Miłosza Nestorowskiego (udane podwyższenie za 1 punkt w wykonaniu #1 Jakuba Chwalińskiego)
0:37 – przyłożenie w wykonaniu #17 Huberta Chrzanowskiego (nieudane podwyższenie)
0:43 – przyłożenie w wykonaniu #17 Huberta Chrzanowskiego (nieudane podwyższenie)
III kwarta
0:51 – przyłożenie w wykonaniu #9 Miłosza Nestorowskiego (udane podwyższenie za 2 punkty w wykonaniu #11 Mateusza Hernackiego)
IV kwarta
0:59 – przyłożenie w wykonaniu #5 Jakuba Kowalskiego (udane podwyższenie za 2 punkty w wykonaniu #87 Patryka Strzeleckiego)