PODSUMOWANIE MECZU PFL1 TYCHY FALCONS – SILESIA REBELS KATOWICE

Fot: M.Rejek Photo

W meczu zamykającym 5. kolejkę PFL1 Tychy Falcons pokonali w meczu derbowym Silesia Rebels Katowice 27:12, zachowując tym samym w swoim posiadaniu miano najlepszej drużyny na Śląsku.

Mimo, że mecz ten rozpoczął się od kopnięcia gospodarzy, to „Sokoły” w pierwszej akcji meczu wyszły na prowadzenie. Piłkę złapał Devion Young i próbował przekazać ją w ręce Hadriena Lyndy. Finałem ten akcji okazało się jednak fumble, na czym skorzystał LaParish Lewis. Amerykanin przejął zgubioną futbolówkę i wbiegł z nią w pole punktowe, wyprowadzając Falcons na prowadzenie. Próba podwyższenia Roberta Szmielaka została zablokowana, więc na tablicy wyników utrzymało się 6:0. Szybko odpowiedzieć mogli przyjezdni, w czym duży udział miałby były zawodnik ekipy z Tychów, Paweł Wojciechowski. To jego akcja podaniowa znacznie przybliżyła Rebels pod endzone przeciwników. Mimo, że do pola punktowego brakowało już w pewnym momencie tylko kilku jardów, katowiczanie nie zamienili tego posiadania na touchdown. Kilka minut później za długo z podaniem czekał Jules St. Ge i został powalony na boisko przez rywali, gubiąc przy tym piłkę. Została ona przejęta przez „Rebeliantów”, lecz sędziowie uznali że futbolówka powinna pozostać w posiadaniu gospodarzy. Skorzystał z tego amerykański rozgrywający Falcons, prezentując 27-jardowy bieg na przyłożenie. Tym razem Robertowi Szmielakowi udało się podwyższyć i tyszanie prowadzili już 13:0.

Dawid Hyjek – Tychy Falcons

Jednym z najważniejszych wydarzeń drugiej kwarty jest niewątpliwie kontuzja, jakiej doznał w jednej z akcji Jules St. Ge. Amerykanin musiał opuścić boisko, a na pozycji rozgrywającego pojawił się LaParish Lewis, dlatego nie może dziwić fakt, że w grze ofensywnej gospodarzy dominowały akcje biegowe. Właśnie po jednym z biegów tyszanom udało się powiększyć przewagę. Po raz drugi w tym spotkaniu w polu punktowym zameldował się LaParish Lewis, a celne kopnięcie Roberta Szmielaka zmieniło rezultat na 20:0 i takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.

Adrian Gabryś – Silesia Rebels Katowice

Pierwszą sytuacją, w której gospodarze chcieli w trzeciej kwarcie zagrozić rywalom, była próba kopnięcia z pola Roberta Szmielaka, jednak okazała się ona nieudana i piłka przeszła w ręce „Rebeliantów”. Znacznie więcej działo się w ostatnich dwunastu minutach gry. Wtedy to wreszcie gościom udało się zameldować z piłką w polu punktowym lokalnych rywali. Stało się tak dzięki udanej 18-jardowej akcji podaniowej duetu Jon Mullin – Ihor Lysenko. Oliwier Ociepka nie stanął przed szansą podwyższenia, bowiem przez zły snap, nie oglądaliśmy kopnięcia za jeden punkt. Zespół z Katowic poważnie wziął się w ostatniej kwarcie za odrabianie strat, czego skutkiem było drugie przyłożenie, tym razem autorstwa Mullina po krótkim biegu. Ponownie nie udało się podwyższyć, tym razem po nieudanej akcji podaniowej. Był to jednak kres możliwości Rebels, którzy w końcówce stracili jeszcze jeden touchdown. Triumf gospodarzy przypieczętował LaParish Lewis krótkim biegiem w pole punktowe. Wynik na 27:12 ustalił celnym kopnięciem Robert Szmielak.

Obie ekipy czeka teraz weekend przerwy. Falcons do gry wrócą 29 maja meczem z Warsaw Mets, natomiast dzień później „Rebelianci” zmierzą się z Lowlanders Białystok

Relacja z meczu dostępna w naszym Centrum Meczowym

Tychy Falcons – Silesia Rebels Katowice 27:12 (13:0, 7:0, 0:0, 7:12)

I kwarta
6:0 – przyłożenie LaParisha Lewisa po 17-jardowej akcji powrotnej po przejęciu piłki zgubionej przez rywali
13:0 – przyłożenie Julesa St. Ge po 27-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Robert Szmielak)

II kwarta
20:0 – przyłożenie LaParisha Lewisa po 6-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Robert Szmielak)

IV kwarta
20:6 – przyłożenie Ihora Lysenki po 18-jardowej akcji podaniowej po podaniu Jona Mullina
20:12 – przyłożenie Jona Mullina po 2-jardowej akcji biegowej
27:12 – przyłożenie LaParisha Lewisa po 1-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Robert Szmielak)