Podsumowanie 2 kolejki PFL1 2024

Teraz, gdy kurz po kolejnej serii meczów opada, czas spojrzeć szerzej na to, co przyniosła druga kolejka Polskiej Futbol Ligi. Niektóre zespoły potwierdziły swoją dominację, zdobywając pewne zwycięstwa, podczas gdy inne musiały stawić czoła trudnym wyzwaniom i walczyć do samego końca. Każdy touchdown, każde przejęcie piłki i każdy blok był kluczowym momentem, który wpływał na losy meczu i kształtował rywalizację w lidze.

Lowlanders Białystok – Warsaw Eagles

Pierwszy mecz w Białymstoku zakończył się niespodziewaną porażką lokalnych Lowlanders z Warsaw Eagles 14:36. To z pewnością zaskakujący wynik dla fanów aktualnego mistrza Polski, którzy liczyli na lepszy występ swojej drużyny przed własną publicznością. 

Goście udowodnili swoją siłę i skuteczność, kontrolując przebieg meczu od początku do końca. Ich gra ofensywna pozwoliła im na zdobycie znacznej przewagi punktowej, podczas gdy solidna obrona skutecznie neutralizowała ataki gospodarzy. Na boisku ewidentnie wyróżniał się duet #1 Jacob Schimenz – #10 Krzysztof Nosow. Obaj zdobyli po dwa przyłożenia i zapewnili swojemu zespołowi znaczącą przewagę nad rywalem. Dzięki nim i #30 Filipowi Twardowskiemu (autor field goala i podwyższeń) wynik przed czwartą kwartą wynosił 0:30. Ludzie z nizin dopiero w ostatniej części spotkania podnieśli rękawice i podjęli próbę ratowania finalnego rezultatu. Wracający po krótkiej przerwie #17 Rafał Królewski zdobył po podaniach #12 Camerona Yowella dwa touchdowny. Pomiędzy akcjami białostoczan na listę punktujących wpisał się po raz pierwszy w barwach Orłów #11 Aleksander Dąda. 

„Po pierwszej kolejce mieliśmy tydzień na analizę naszych błędów i myślę, że sztab zrobił świetną robotę. Druga kolejka to mecz z mistrzem Polski, który jest zawsze wymagający tym bardziej na własnym obiekcie. Myślę, że nasza ofensywa w końcu się obudziła i wyeliminowała niedociągnięcia z pierwszego spotkania. Defensywa po prostu zrobiła swoją robotę. Jednak nadal mamy kilka błędów do poprawienia przed następnym meczem”. – skomentował zdobywca ostatniego przyłożenia dla Eagles #11 Aleksander Dąda  

Lowlanders Białystok — Warsaw Eagles 14:36 (0:9, 0:7, 0:14, 14:7)

I kwarta 

0:6 – przyłożenie po 15-jardowej akcji biegowej #1 Jacoba Schimenza (nieudane podwyższenie) 

0:9 – 27-jardowy field goal #30 Filipa Twardowskiego 

II kwarta 

0:16 – przyłożenie po 35-jardowej akcji podaniowej #1 Jacoba Schimenza do #10 Krzysztofa Nosowa (udane podwyższenie za 1 punkt #30 Filipa Twardowskiego)

III kwarta 

0:23 – przyłożenie po 41-jardowej akcji podaniowej #1 Jacoba Schimenza do #10 Krzysztofa Nosowa (udane podwyższenie za 1 punkt #30 Filipa Twardowskiego)

0:30 – przyłożenie po 15-jardowej akcji biegowej #1 Jacoba Schimenza (udane podwyższenie za 1 punkt #30 Filipa Twardowskiego)

IV kwarta 

7:30 – przyłożenie po 40-jardowej akcji podaniowej #12 Camerona Yowella do #17 Rafała Królewskiego (udane podwyższenie za 1 punkt #86 Maksymiliana Polcyna) 

7:36 – przyłożenie po 45-jardowej akcji podaniowej #1 Jacoba Schimenza do #11 Aleksandra Dądy (nieudane podwyższenie) 

14:36 – przyłożenie po 10-jardowej akcji podaniowej #12 Camerona Yowella do #17 Rafała Królewskiego (udane podwyższenie za 1 punkt #86 Maksymiliana Polcyna) 

Kraków Kings – Jaguars Kąty Wrocławskie

W domowym meczu Kraków Kings pewnie pokonali Jaguars Kąty Wrocławskie 39:14. To było starcie, które dostarczyło kibicom mnóstwo emocji i akcji na boisku.

Gospodarze zdominowali mecz od samego początku, prezentując się zdecydowanie i skutecznie zarówno w ataku, jak i w defensywie. Ich zgrana gra i efektywne strategie pozwoliły im na szybkie zdobycie przewagi i kontrolę nad przebiegiem spotkania. Ofensywa kierowana przez #0 Johna Billa wypracowała przed przerwą wynik 0:25. 

Dolnoślązacy starali się stawić czoła dominacji Królów, jednak napotkali na silną obronę i trudności w budowaniu własnych akcji ofensywnych. Mimo to nie brakowało im determinacji i walki. Po powrocie na murawę rozgrywający gości #12 Witold Gajewski zdobył punkty kontaktowe dla swojej drużyny. W czwartej kwarcie zespół z Krakowa powiększył swoją przewagę. Jako pierwsza drużyna odnotowała też przyłożenie defensywne. Amerykański import #1 Victor Tandemy przechwycił podanie rozgrywającego Jaguarów i znalazł drogę do end zone’u rywala. Zawodnicy w zielonych jerseyach nie odpuszczali do samego końca. #82 Hubert Frej przed ostatnim gwizdkiem zdołał zmniejszyć wymiar porażki. 

„Mieliśmy duże oczekiwania wobec tego meczu po pierwszej porażce. Niestety nie udało nam się zwyciężyć. Uważam, że Kings to dobra i twarda fizycznie drużyna, było widać to w trakcie meczu. Dalej niestety robimy błędy, mimo tego, że mamy naprawdę utalentowanych zawodników to nie ma jeszcze tego stuprocentowego zgrania. Jedyne co nam zostaje to wyciągnąć wnioski, poprawić błędy i wygrać kolejne spotkanie z Lowlanders. Rok temu Jags zaczęli sezon od bilansu 0:2, a skończyli w półfinale. Myślę, że nie można nas jeszcze skreślać na tym etapie. Na pewno wrócimy silniejsi”. – powiedział po meczu tight end i zdobywca ostatniego przyłożenia w meczu #82 Hubert Frej.

Kraków Kings — Jaguars Kąty Wrocławskie (12:0, 13:0, 0:7, 14:7)

I kwarta 

6:0 – przyłożenie po 10-jardowej akcji biegowej #0 Johna Billa (nieudane podwyższenie) 

12:0 – przyłożenie po 29-jardowej akcji podaniowej #0 Johna Billa do #89 Stanisława Becińskiego (nieudane podwyższenie) 

II kwarta 

18:0 – przyłożenie po 80-jardowej akcji biegowej #0 Johna Billa (nieudane podwyższenie)

25:0 – przyłożenie po 32-jardowej akcji biegowej #15 Bartosza Gnozy (udane podwyższenie za 1 punkt #7 Marcina Masłonia) 

III kwarta 

25:7 – przyłożenie po 7-jardowej akcji biegowej #12 Witolda Gajewskiego (udane podwyższenie za 1 punkt #13 Jakuba Ciurkota) 

IV kwarta 

33:7 – przyłożenie po 28-jardowej akcji podaniowej #0 Johna Billa do #14 Tomasza Skowrońskiego (udane podwyższenie za 2 punkty #0 Johna Billa) 

39:7 – przyłożenie po przechwycie #1 Victora Tandemy (nieudane podwyższenie)

39:14 – przyłożenie po 10-jardowej akcji podaniowej #12 Witolda Gajewskiego do #82 Huberta Freja (udane podwyższenie za 1 punkt #13 Jakuba Ciurkota) 

Warsaw Mets – Silesia Rebels Katowice

Niedzielny mecz w Warszawie był ucztą dla fanów gry ofensywnej. Starcie pomiędzy stołecznymi Mets, a Silesią Rebels Katowice obfitowało wieloma akcjami podaniowymi i biegowymi. Niewiele drive’ów nie zakończyło się przyłożeniami. 

Formacje ataku pod batutą #11 Deandre Claytona i #9 Jordana Ambrose’a wymierzały przeciwnikom kolejne ciosy. Taki przebieg spotkania przed przerwą przyniósł wynik 34:28. 

Rebelianci po powrocie na boisko pokazali, że nie powiedzieli ostatniego słowa. #5 Tomasz Nowak zdobył touchdown po podaniu rozgrywającego i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Odpowiedź Miastowych i przyłożenie #10 Krzysztofa Bartwickiego zmusiły gości do ponownego gonienia przeciwników. Sytuacja rozstrzygnęła się w czwartej kwarcie po akcji biegowej #6 Jana Szweja i podwyższeniu #8 Bartosza Wocha, którzy przechylili szalę zwycięstwa na stronę swojego zespołu, ustanawiając wynik 40:43. 

„Każda porażka jest ciężka szczególnie wtedy, gdy celem jest mistrzostwo. Mecz był zacięty, a wygrała drużyna, która popełniła mniej błędów. Mimo wszystko myślę, że jest to dobry prognostyk na kolejne spotkania. Potrafimy grać w futbol. Gwarantuje, że wciąż nie pokazaliśmy swojego potencjału, ale o tym przekonacie się za dwa tygodnie!” – powiedział po meczu running back z Warszawy #0 Tomasz Kempka 

„Polecę klasykiem „mecze Mets i Rebels zawsze tak wyglądają”, przynajmniej daliśmy kibicom dobre widowisko. Już po pierwszych punktach było wiadomo, że to będzie ciężkie spotkanie i wygra ten, co popełni mniej błędów, nam udało się ich popełnić mniej i wygraliśmy. Ten mecz pokazał nasze słabe i mocne strony, mamy nad czym pracować przed meczem z Kings”. – skomentował biegasz Silesii Rebels Katowice #8 Bartosz Woch 

Warsaw Mets — Silesia Rebels Katowice (14:7, 20:21, 6:7, 0:8)

I kwarta 

7:0 – przyłożenie po 10-jardowej akcji podaniowej #11 Deandre Claytona do #1 Maksyma Korola (udane podwyższenie za 1 punkt #27 Kamila Ronczki) 

7:7 – przyłożenie po 32-jardowej akcji podaniowej #9 Jordana Ambrose’a do #5 Tomasza Nowaka (udane podwyższenie za 1 punkt #84 Roberta Szmielaka) 

14:7 – przyłożenie po 10-jardowej akcji podaniowej #11 Deandre Claytona do #0 Tomasza Kempki (udane podwyższenie za 1 punkt #27 Kamila Ronczki) 

II kwarta 

14:14 – przyłożenie po 6-jardowej akcji biegowej #6 Jana Szweja (udane podwyższenie za 1 punkt #84 Roberta Szmielaka)

21:14 – przyłożenie po 80-jardowej akcji powrotnej #23 Camerona Jonesa (udane podwyższenie za 1 punkt #27 Kamila Ronczki)

21:21 – przyłożenie po 2-jardowej akcji biegowej #6 Jana Szweja (udane podwyższenie za 1 punkt #84 Roberta Szmielaka)

27:21 – przyłożenie po 50-jardowej akcji podaniowej #11 Deandre Claytona do #13 Krzysztofa Andrukonisa (nieudane podwyższenie) 

27:28 – przyłożenie po 15-jardowej akcji podaniowej #9 Jordana Ambrose’a do #6 Jana Szweja (udane podwyższenie za 1 punkt #84 Roberta Szmielaka)

34:28 – przyłożenie po 7-jardowej akcji biegowej #11 Deandre Claytona (udane podwyższenie za 1 punkt #27 Kamila Ronczki)

III kwarta 

34:35 – przyłożenie po 15-jardowej akcji podaniowej #9 Jordana Ambrose’a do #84 Roberta Szmielaka (udane podwyższenie za 1 punkt #84 Roberta Szmielaka)

40:35 – przyłożenie po 60-jardowej akcji podaniowej #11 Deandre Claytona do #10 Krzysztofa Bartwickiego (nieudane podwyższenie)

IV kwarta 

40:43 – przyłożenie po 7-jardowej akcji biegowej #6 Jana Szweja (udane podwyższenie za 2 punkty #8 Bartosza Wocha)