“Budowanie klubowej przyszłości”. Podsumowanie sezonu w Armia Poznań U-19


Sezon 2025 Polskiej Futbol Ligi Junior był dla Armii Poznań wyjątkowo wymagający, ale jednocześnie pełen cennych lekcji i doświadczeń, które mają stać się fundamentem przyszłych sukcesów drużyny. Choć wyniki nie przyniosły oczekiwanych zwycięstw, to cały projekt juniorskiej Armii pokazał, że w Poznaniu rodzi się program z prawdziwego zdarzenia, a młodzi zawodnicy nie boją się trudnych momentów. O podsumowanie sezonu poprosiliśmy Prezesa klubu, Bartosza Chudzińskiego.


Prezes, nie ukrywa, że był to sezon pełen wzlotów i upadków. – Nasz sezon to istny rollercoaster od blisko 45 zawodników na początku do 30 najbardziej wytrwałych na końcu. Sportowo to nie był dla nas udany rok, ale dał nam solidne podstawy do budowania siły juniorskiego futbolu w Poznaniu. 


Największym wyzwaniem okazała się frekwencja na treningach, która w pierwszych tygodniach pozostawiała wiele do życzenia. Brak pełnego składu wpływał nie tylko na wyniki, ale także na dynamikę pracy całego zespołu. – Frekwencja nie była zbyt wysoka i to przełożyło się na wyniki. Na szczęście po pierwszej porażce z broniącymi tytułu Mets, ten stan uległ zdecydowanej poprawie. Na nasz największy sukces składają się tym razem małe rzeczy – pierwsze przyłożenia czy punkty w obronie. To sygnał, że fundamenty są i możemy na nich budować. 


Wśród najważniejszych wniosków po zakończonych rozgrywkach znalazła się potrzeba rozbudowy formacji ofensywnej oraz special teams. – Największą uwagę musimy poświęcić formacji ataku oraz special teams. Obrona funkcjonowała dobrze, nawet bardzo dobrze, mimo liczby straconych punktów – to ona była filarem tej drużyny. W przyszłym sezonie musimy zwiększyć ilość zawodników do składu, by mieć ponad 40 aktywnych graczy. 


W pamięci drużyny szczególnie zapisały się dwa mecze. Pierwszy z nich, przeciwko Warsaw Mets, był lekcją futbolowej gry i pokazem poziomu, do którego młoda Armia aspiruje. Drugi, przeciwko Warsaw Eagles, przyniósł sportową frustrację, bo mimo wyraźnej przewagi drużyna z Poznania nie zdołała utrzymać prowadzenia i wypuściła zwycięstwo z rąk. – Najbardziej zapadły nam w pamięci właśnie te dwa mecze. Spotkanie z Mets pokazało, jaki jest poziom juniorski mistrzów Polski, a starcie z Eagles było powtórką z poprzedniego sezonu z Falcons – mecz, który mieliśmy prawie rozstrzygnięty na naszą korzyść, ale nie dowieźliśmy wyniku do końca. Takie porażki uczą najwięcej.


Mimo trudnych chwil prezes Chudziński z uznaniem mówi o postawie zawodników, zwłaszcza tych, którzy dopiero rozpoczęli swoją przygodę z futbolem. – Większość chłopaków dołączyła do nas dopiero w czerwcu lub lipcu. Jak na tak krótki okres przygotowań, zagrali naprawdę solidnie. Mierzyli się z rówieśnikami, którzy mieli znacznie większe doświadczenie, ale pokazali charakter i determinację. Jeśli utrzymają zapał i dyscyplinę, możemy sporo namieszać w przyszłym roku. 


Analizując poziom rozgrywek, prezes Armii zauważa, że Polska Futbol Liga Junior wciąż się rozwija, ale pozostaje zróżnicowana. – W naszej lidze poziom nadal jest mało wyrównany. Mamy ekipy, które dominują, i drużyny, które dopiero się uczą. To trochę przypomina podział w seniorskiej lidze. Mimo to widać, że futbol amerykański w Polsce się rozwija, a liczba młodych drużyn z roku na rok rośnie. 


Największym powodem do dumy dla całego sztabu szkoleniowego był fakt, że zespół ukończył sezon w komplecie. Nikt nie odszedł, nikt się nie poddał. – Dograliśmy sezon do końca, nie tracąc nikogo. Zawodnicy motywowali się wzajemnie i napędzali do pracy. Nikt nie zostawał sam, co bardzo dobrze świadczy o ich zaangażowaniu. Mamy naprawdę świetną grupę ludzi, którzy trzymają się razem nawet w trudnych momentach. 


W kontekście sportowym największych popraw Chudziński upatruje w formacji ofensywnej. Drużyna potrzebuje silniejszej linii ofensywnej, która umożliwi bardziej efektywną grę. – Do poprawy jest na pewno ofensywa i special teams. Brakuje nam linii ofensywnej, która jest filarem każdej akcji. Mamy nadzieję, że rekrutacje przyniosą zawodników XXL. Nasz rozgrywający zaczynał sezon jako free safety, a mimo to rzucił cztery przyłożenia. To pokazuje, że potencjał jest ogromny. 


Prezes z dumą wymienia zawodników, którzy wyróżniali się przez cały sezon. – Do wyróżnienia mamy kilku chłopaków. Na pewno Sebastian Zimniak, który został naszym QB1 i bardzo mocno pracował przez cały rok. Filip Mrowiński to nasz najskuteczniejszy skrzydłowy – jeśli utrzyma frekwencję, będzie filarem ofensywy. Tytus Szulc to reciver, który od początku wyróżniał się fizycznie i motorycznie. W obronie na szczególne uznanie zasługują Kornel Starański – młody, dynamiczny cornerback, oraz Maciej Wawrzynowicz, który był naszym uniwersalnym zawodnikiem. Nie mogę też nie wspomnieć o Antonim Stacheckim i Ignacym Ciszewskim, którzy już teraz grają w drużynie seniorskiej – ich przyszłość wygląda naprawdę obiecująco. 

Patrząc w przyszłość, prezes Chudziński jasno stawia cele. – Na pewno chcemy zwiększyć głębię składu. Juniorzy będą trenować z seniorami, zwłaszcza w kontekście przygotowania motorycznego. Wierzę, że to doświadczenie przyniesie efekty w przyszłym sezonie. Nasz plan minimum to awans do fazy play-off, ale chcemy zaskoczyć i pokazać, że z Armią trzeba się liczyć.

Sezon 2025 nie przyniósł zwycięstw, ale przyniósł też coś znacznie cenniejszego doświadczenie i wiarę, że w Poznaniu buduje się drużyna z prawdziwym sportowym DNA. Armia Poznań zakończyła rozgrywki z podniesioną głową i patrzy w przyszłość z determinacją, by kolejny sezon przyniósł pierwsze zwycięstwa i jeszcze większy rozwój młodych zawodników.  Na koniec prezes kieruje słowa do wszystkich kibiców i przyjaciół klubu. – Dziękujemy za wsparcie przez cały sezon. Każde dobre słowo, każda obecność na trybunach ma ogromne znaczenie dla tych młodych zawodników. To dopiero początek naszej drogi, ale obiecuję, że Armia Poznań wróci silniejsza.