Zdjęcie: Beata Wołodkiewicz / Wataha Zielona Góra
Rozgrywki dziewięcioosobowe wkraczają w najważniejszy moment sezonu. Na placu boju zostały cztery najlepsze zespoły. Dwa z nich, po nadchodzącym weekendzie będą cieszyły się z awansu do finału ligi, a pozostałe zakończą sezon. Na tym etapie nie ma już miejsca na błędy i trzeba dać z siebie 200%. Zapraszamy na zapowiedź spotkań półfinałowych.
Wataha Zielona Góra vs. Grizzlies Gorzów Wlkp.
Sobota, 4 listopada
Futbolowy Stadion w Zielonej Górze, ul. Botaniczna 66, Zielona Góra
Kickoff 13:00
Pierwszy półfinał PFL9 odbędzie się w Zielonej Górze, gdzie zobaczymy kolejną w tym sezonie odsłonę derbów Województwa Lubuskiego. W fazie grupowej lepsi byli Zielonogórzanie, którzy w ostatnich sekundach meczu wyszarpali zwycięstwo na trudnym terenie w Gorzowie Wielkopolskim. W meczu oczywiście nie brakowało emocji, nerwów, a także kontrowersji i wykluczeń. Atmosfera była gorąca od początku do końca i takiego scenariusza spodziewamy się także tym razem. Kto w tym pojedynku jest faworytem? Na to pytanie niezwykle trudno odpowiedzieć. Z jednej strony gospodarze to najlepszy zespół po sezonie zasadniczym, który bezproblemowo wygrał grupę zachodnią i zapewnił sobie pewny awans do półfinału. Z drugiej strony mamy Grizzlies, którzy co prawda przegrali dwa mecze w grupie i to w bardzo niechlubnym stylu, jednak kiedy przyszło do meczu Wildcard, niestraszna im była daleka podróż do Rzeszowa oraz mocny rywal, z którym poradzili sobie, wygrywając z nawiązką. Niedźwiedzie przed półfinałem podkreślają, że pozycja underdoga im odpowiada. Będą w tym upatrywać swojej szansy oraz w fakcie, iż cały czas są w rytmie meczowym. Wataha z kolei zagra mecz po miesiącu przerwy, lecz ten czas wykorzystali na zaleczenie urazów i kontuzji kluczowych graczy. Co by nie mówić – sobotnie spotkanie w Zielonej Górze to hit półfinałów, a może nawet i całej PFL9. Zapowiada się arcyciekawy mecz!
Bielawa Owls vs. Miners Wałbrzych
Niedziela, 5 listopada
Stadion Bielawianka Bielawa, ul. Sportowa 10, Bielawa
Kickoff 13:00
Na początek pewna ciekawostka – przed sezonem 2023, w okresie ustalania grup i terminarza Owls oraz Miners celowo zostali rozdzieleni na dwie grupy, by uniknąć grania między sobą. Taka była prośba władz obu zespołów, która została spełniona. Los chciał, że faza playoffs oraz wyniki ułożyły, że tak, że Sowy i Górnicy zagrają między sobą o udział w wielkim finale. Jak zatem prezentuje się siła obu zespołów? W minimalnie lepszej pozycji na pewno są gospodarze. Owls wygrali grupę wschodnią z perfekcyjnym bilansem i podobnie jak Wataha – po zakończeniu fazy grupowej czekali miesiąc na półfinałowego rywala. Kluczowym meczem dla Sów okazał się bezpośredni pojedynek z największymi rywalami – Rzeszów Rockets. Dzięki wygranej, zespół z Bielawy był pewny pierwszego miejsca i bezpośredniego awansu do półfinału. Z kolei Miners to druga drużyna w grupie zachodniej po fazie zasadniczej. Przegrali jedynie wyjazdowe starcie w Zielonej Górze z tamtejszą Watahą, lecz moment kluczowy, w którym Górnicy nabrali rozpędu to niewątpliwie fenomenalny comeback w meczu z Gorzowem Wielkopolskim. Od tamtej pory Miners nie zatrzymują się i pewnie wygrywają swoje spotkania, prezentując coraz lepszą grę z meczu na mecz. Mamy tutaj podobny scenariusz jak w przypadku pierwszego półfinału. Miners nic nie muszą, za to wiele mogą. Teoretycznie, do meczu półfinałowego podchodzą jako ta nieco słabsza drużyna, która musiała grać mecz wildcard, co pozwala im wystąpić jako underdog. Owls z kolei przyzwyczaili nas do solidnej gry i wysokich wygranych. Dla nich plan jest tylko jeden – kolejny raz wystąpić w finale PFL9 i nawet miesięczna przerwa od gry nie będzie w stanie ich zatrzymać. W niedzielę przekonamy się, który z Dolnośląskich zespołów jest lepszy w sezonie 2023. Zapowiada się ciekawy mecz pomiędzy drużynami, które znają się bardzo dobrze.