Zapowiedź trzeciego tygodnia PFL2

Nadchodzący tydzień rozgrywek PFL2 sprawi, że każda z drużyn będzie miała rozegrane przynajmniej jedno spotkanie. Kibice mogą już powoli oceniać siłę tegorocznych zespołów, jednak sezon jest długi i w trakcie kolejnych tygodni wiele może się zmienić. Przed nami kolejne dwa spotkania na “zapleczu”.
Armia Poznań vs. Wilki Łódzkie
Sobota, 13 maja
Stadion Golęcin, ul. Warmińska 1, Poznań
Kickoff 12:00

TRANSMISJA

Armia Poznań trzeci sezon z rzędu będzie występować w rozgrywkach PFL2. Rok temu doszli do półfinału, w którym przegrali z drużyną z Kątów Wrocławskich. Cel dla Armii zawsze pozostaje ten sam – walka o mistrzostwo. Poznaniacy już na starcie dostają niezwykle mocnego rywala, z którym mierzyli się w finale drugiej ligi w sezonie 2021. Mecz z Wilkami to gwarancja twardej gry i emocji do samego końca. Zespół z Poznania podobnie jak większość klubów w Polsce także przeszedł pewne zmiany. W zespole nie zobaczymy już duetu braci Gajewskich, którzy zamienili Stolicę Wielkopolski na Kąty Wrocławskie. Zespół wzmocnili za to: znany z zielonogórskiej Watahy rozgrywający Zac Oueldsidi, WR Jacek Zakrzewski, LB Stanisław Polaszek czy WR Tomasz Burdziński. Całość dopina lokalny, doświadczony sztab szkoleniowy. Nie da się ukryć, że Armia w sezonie 2023 to projekt, który warto obserwować. Weryfikacja offseasonowych zmian nastąpi już w najbliższą sobotę.

Łódzkie Wilki bardzo mocno weszły w sezon 2023, wygrywając na własnym obiekcie aż 56:0 z Tytanami Lublin i z miejsca stając się jednymi z faworytów do wygrania całej tegorocznej rywalizacji w PFL2. Świetną robotę zrobiła formacja ataku, prowadzona przez grającego trenera Dextera Russella Jr. oraz korpus biegaczy. Wynik defensywy na “0 z tyłu” również jest wart wyróżnienia. Wilki ostatni raz na poznańskim Golęcinie grały podczas pamiętnego finału PFL2 w sezonie 2021. W sobotę niewątpliwie pojawią się w Poznaniu z zamiarem odczarowania tego obiektu oraz pozostania na pozycji lidera po dwóch rozegranych meczach. Starcie Armii z Wilkami to niekwestionowany hit trzeciego tygodnia PFL2. Warto będzie włączyć stream YouTube w sobotę o 12:00.

“Tak jak wspomniałem przed pierwszym starciem, nikogo nie lekceważymy i konsekwentnie realizujemy plany na każdy okres przedmeczowy. Zgodnie z założeniami naszego trenera Dextera Russella Jr, każdy tydzień traktujemy, jakby nasz bilans wynosił 0-0. Mecz z Tytanami poszedł dokładnie tak jak chcieliśmy, więc szybko mogliśmy przejść do analizy poznaniaków. Przy tak dużej zmianie organizacyjnej i kadrowej na pewno można spodziewać się niespodzianek. Niemniej mamy pomysły na to jak może wyglądać gra i schematy Armii, więc czujemy, że dobrze przepracowaliśmy przerwę między spotkaniami. Po drużynie z Poznania zawsze można spodziewać się fizycznej gry i skupienia na obronie Twierdzy Golęcin. Jest znane futbolowe powiedzenie „just do your job” i dokładnie taki cel stoi przed każdym zawodnikiem Wilków w sobotę. Mamy nadzieję, że konsekwentna realizacja gameplanu, pozwoli nam wyjechać ze stolicy Wielkopolski z tarczą.” – Dariusz Grzybowski, Wilki Łódzkie.

Dukes Ząbki vs. Tytani Lublin
Niedziela, 14 maja
Dozbud Arena, ul. Słowackiego 21, Ząbki
Kickoff 17:00

TRANSMISJA

Mimo przegranego pierwszego meczu zespół z Ząbek bardzo dobrze zaprezentował się w swoim występie w Toruniu. Dukes cały czas trzymali się blisko Angels i w końcówce czwartej kwarty na tablicy wyników widzieliśmy wynik remisowy. Dopiero stracone przyłożenie w samej końcówce zadecydowało o tym, że to Angels mogli cieszyć się z dwóch punktów. Czasu na analizę błędów nie było dużo, jednak tym razem Dukes rozegrają mecz na swoim własnym obiekcie, który może okazać się dla nich sporym atutem. Warto dodać, że gospodarze niedzielnego meczu mieli okazję mierzyć się z Tytanami w przedsezonowym sparingu. Oba zespoły powinny więc znać swoje mocne i słabe strony. Niedzielny wieczór na Dozbud Arenie zapowiada się niezwykle ciekawie.

„Nie czujemy się usatysfakcjonowani spotkaniem z Angels. Zwłaszcza nasza ofensywa ma powody do niezadowolenia po meczu, który z perspektywy czasu na pewno był do wygrania. Czasu na przygotowania nie było dużo, więc skupiliśmy się na wyeliminowaniu najprostszych błędów, które sporo kosztowały nas w pierwszym meczu. Liczymy na to, że flagi rzucane za nieprawidłową formację czy przedłużanie gry nie będą tym razem niweczyć naszego zysku jardowego. Na pewno sparing dał nam jakieś wyobrażenie tego jak prezentują się zawodnicy Tytanów, ale przestrzegałbym przed myśleniem, że rezultat sparingu musi przełożyć się na wynik meczu. Zawodnicy, którzy grali w naszej drużynie rok temu na pewno pamiętają sparingowy dwumecz z Warriors Sieradz, którzy podczas meczu na święto niepodległości (stającego się powoli wizytówką naszej drużyny) postawili dużo cięższe warunki niż podczas wspólnego campu, przez co na przerwę schodziliśmy z gorszym wynikiem punktowym od rywala. Wiemy, że Tytani to ambitna drużyna i po dotkliwej porażce będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, więc musimy wyjść na boisko maksymalnie skoncentrowani, żeby podczas pierwszego meczu domowego w tym sezonie pokazać naszym kibicom dobry futbol i zakończyć spotkanie zwycięstwem.” – Marcin Grudziąż , Dukes Ząbki.

Za Tytanami bardzo ciężka inauguracja w Łodzi. Wilki nie pozostawiły żadnych złudzeń i udowodniły, że od samego początku zaznaczą swój cel na sezon. Drużynie z Lublina pozostało jedynie czym prędzej się pozbierać, przeanalizować materiał meczowy i wyciągnąć wnioski przed kolejnym wyjazdowym meczem. Droga do Ząbek co prawda będzie krótsza, lecz rywal może okazać się równie wymagający. Dukes udowodnili swoim pierwszym meczem, że nie zamierzają nikomu odpuszczać i będą starali się urwać punkty na każdym rywalu.Jeśli Tytani chcą myśleć o wygranej, muszą przede wszystkim wyeliminować błędy z pierwszego meczu i zachować skupienie do końca.

„Mecz z Wilkami to był cios. Wiedzieliśmy, że będzie to ciężkie spotkanie, ale takiej bezradności kompletnie się nie spodziewaliśmy. (Myślę, że obecność Prezesa nas zestresowała hehe)
Tak jak pisałem przed meczem z Łodzią, mamy najmniej doświadczony skład w lidze, dla wielu zawodników był to pierwszy mecz w swojej przygodzie przed futbolem. Taki blamaż to może być dla wielu z nas najlepsza lekcja pokory. Te dwa tygodnie to czas, w którym musieliśmy popracować na tym, żeby taki mecz się nigdy nie powtórzył. Jednak trzeba też jak najszybciej pozbyć się tego meczu z naszych głów i skupić się w zupełności na Dukes. Mam nadzieję, że dla chłopaków ta porażka będzie bardziej paliwem motywacyjnym do coraz większej pracy, aniżeli podstawa do załamania się. Dukes to zdecydowanie inna drużyna niż w poprzednich sezonach. Dokonali wielu wzmocnień na kluczowych pozycjach zawodnikami z doświadczeniem na najwyższej klasie rozgrywkowej. Jako, że sparowaliśmy z Dukes przed sezonem, ich postawa z Angels nie jest zaskoczeniem. Już w marcu widać było, że drużyna z Ząbek jest o wiele mocniejsza niż zwykle. Czy fakt, że graliśmy przeciwko sobie już w tym roku nam pomoże? Ciężko stwierdzić. Z jednej strony tak, ponieważ poznaliśmy ich grę na własnej skórze, z drugiej strony, Dukes mogą powiedzieć dokładnie to samo o nas. Do tego obie drużyny rozegrały po jednym meczu w tym sezonie, więc teoretycznie panuje status quo. Jak na mecz drugiej kolejki, oba zespoły mają jednak do dyspozycji bardzo dużo taśmy do obserwacji, więc o tym jaka drużyna będzie miała przewagę, zadecyduje przygotowanie, ponieważ materiału do analizy mamy tyle samo. Z naszej strony, wiemy że nie możemy powtórzyć spotkania z Łodzi i liczymy, że stadion w Ząbkach będzie ponownie dla nas szczęśliwy.”
– Bartłomiej Wertel, Tytani Lublin.