Na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej wkraczamy w półmetek sezonu zasadniczego. Nadchodzący weekend to trzy spotkania. Zagra cała grupa południowa oraz zobaczymy jeden mecz na północy.
Armia Poznań vs. Tychy Falcons
Sobota, 8 czerwca
Stadion Golęcin, ul. Warmińska 1
Kickoff 11:00
Na start szóstego tygodnia zmagań w PFL2 dostaniemy absolutny hit grupy południowej. W Poznaniu, na dobrze wszystkim znanym Golęcinie dojdzie do starcia, na jakie lokalni kibice czekali od wielu lat. Armia zmierzy się z liderem – Tychy Falcons, zespołem, który w sezonie 2021 występował w Polish Bowl. Poznaniacy po porażce w Łodzi z pewnością będą chcieli powrócić na zwycięską ścieżkę i powalczyć o półfinały. Z drugiej strony mamy Falcons, którzy jeszcze nie przegrali, choć wynik 17:0 w Ząbkach jak na możliwości tego zespołu jest dość skromny. Poranne starcie w Poznaniu zapowiada się więcej niż dobrze!
Wilki Łódzkie vs. Dukes Ząbki
Sobota, 8 czerwca
Boisko ZKS Włókniarz Zgierz
Kickoff 13:00
Tuż po emocjach w Poznaniu przeniesiemy się lekko na wschód, gdzie w Łodzi dojdzie do starcia Wilków z Dukes. Gospodarze dwa tygodnie temu pokonali na własnym obiekcie Armię Poznań i w tym momencie to oni są na miejscu gwarantującym awans do półfinału. Z drugiej strony mamy Dukes, którzy co prawda jeszcze nie zaznali smaku zwycięstwa, jednak w swoich dwóch dotychczasowych spotkaniach nie ułatwiali życia ani Armii, ani Sokołom. Ostatnie miejsce w tabeli, trzeci wynik pod względem straconych punktów w grupie i najmniej zdobytych w tym przypadku nic nie znaczy. Dukes stawiają się w każdym meczu i nie nie są łatwym rywalem. Wilki muszą mieć to z tyłu głowy.
Angels Toruń vs. AZS UWM Olsztyn Lakers
Sobota, 9 czerwca
Boisko Szosa Chełmińska 75
Kickoff 17:00
Drugoligowe zmagania zakończymy w Toruniu, gdzie kolejny raz Angels rozegrają mecz tydzień po tygodniu. Terminarz nie jest łaskawy dla Aniołów, co odbija się na tabeli. Tym razem Torunianie podejmą na własnym obiekcie Olsztyn Lakers. Goście aktualnie są liderami grupy północnej, jednak ich ostatni mecz z Rhinos Wyszków trzymał w napięciu do ostatnich minut i rozstrzygnął się dopiero w ostatniej akcji meczu. Torunianie nie są zatem bez szans i jeśli odpowiednio zregenerowali się po ostatnim starciu z Rhinos oraz poprawili dotychczasowe błędy, mogą powalczyć z liderami grupy północnej.