Zdjęcie: ACHFotografia
Dokładnie tak jak przed tygodniem, również w ten weekend czeka nas tylko jeden mecz na poziomie PFL2. Ponownie będziemy świadkami występu Armii Poznań, która tym razem przed własną publicznością podejmie aktualnie wyżej notowanych futbolistów Dukes Ząbki.
Armia Poznań vs. Dukes Ząbki
Sobota, 10 czerwca
Stadion Golęcin, ul. Warmińska 1, Poznań
Kickoff 12:00
Początek tegorocznego sezonu, delikatnie rzecz ujmując, poznaniacy nie mogą zaliczyć do szczególnie udanych. I ile przegraną z Wilkami Łódzkimi na samym starcie rozgrywek można było przełknąć i wyciągnąć istotne wnioski na kolejne spotkania, o tyle porażka z Rhinos Wyszków przed kilkoma dniami to już poważna wpadka ekipy z Wielkopolski. Pomiędzy tymi meczami było wyraźne zwycięstwo w Lublinie i gdyby Armia pokonała w minioną sobotę Nosorożce, mogłaby wskoczyć nawet na drugie miejsce w tabeli. Tymczasem poznaniacy są aktualnie na 4. pozycji i choć ta lokata daje awans do półfinału PFL2, to ciężko jest mówić o drodze do osiągnięcia celu, jakim są play-offy. Bilans 1-2 i przystępowanie do meczu z Dukes w roli zespołu będącego niżej w tabeli to poważna motywacja dla drużyny z Poznania, by sięgnąć w sobotę po dopiero drugie zwycięstwo w bieżących rozgrywkach.
– Ostatni mecz nie poszedł po naszej myśli. Czas na przygotowanie się do meczu z Dukes jest bardzo krótki, ale mimo tego czuję, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Ten sezon jest dla nas ciężki. Już popełniliśmy dwa błędy i mamy na koncie dwie porażki. Już nie ma opcji, stoimy przed murem i ten mecz musimy wygrać. Dukes są na ten moment na trzecim miejscu w tabeli, miejsce, które po sobotnim meczu będzie nasze. Nasi przeciwnicy są po serii dwóch zwycięstw i na pewno będą chcieli tą pasę utrzymać. Nasze cele się nie zmieniły – idziemy po mistrzostwo. To co było w przeszłych latach nie ma już znaczenia, mamy krótką ławkę, sporo rookies i sporo do udowodnienia, sami sobie i naszym przeciwnikom. Niestety, twierdza Golęcin już raz w tym roku padła, ale nie drugi! W sobotę będzie wspaniałe widowisko futbolowe i piękna pogoda. Zapraszamy wszystkich do Poznania! – zapowiada Sébastien Ossywa, trener linii ofensywnej Armii Poznań.
Książęta z Ząbek przystąpią do tego starcia w kompletnie odmiennych nastrojach. Oni sezon rozpoczęli nieznaczną przegraną w Toruniu, by w dwóch następnych pojedynkach schodzić już z boiska jako zwycięzcy. Najpierw przyszła wygrana 28:7 z Tytanami Lublin, a następnie wyszarpane 17:14 z Białymi Lwami Gdańsk. Czynnikiem, który łączy te dwa wygrane pojedynki jest fakt, że to rywale Dukes rozpoczynali je od objęcia prowadzenia. Z jednej strony jest to fakt, który nie wystawia najlepszej oceny koncentracji zawodników z Ząbek w pierwszych minutach, ale z drugiej nie bez znaczenia jest to, że Książęta w obu tych meczach odrabiały straty z nawiązką, co wpłynęło niewątpliwie pozytywnie na morale zespołu. Choć mimo trzeciego miejsca w tabeli, trudno w Dukes upatrywać murowanych faworytów, to w tym sezonie przekonaliśmy się już, że nie należy lekceważyć ekipy z podwarszawskich Ząbek.
– Jedziemy do Poznania z zimną głową bez typowania potencjalnych faworytów. Od początku sezonu przeszliśmy długa drogę i z meczu na mecz jesteśmy coraz silniejsi, co pokazują dwie ostatnie wygrane. Jeśli chodzi o Armię Poznań, ostatni mecz przegrali z Rhinos Wyszków znaczącą różnicą punktów. Myślę, że mamy podobne szanse na wygraną, ale wygra ten, kto popełni mniej błędów. Po przeprowadzonych analizach z dwóch poprzednich meczów Armii, nasza drużyna będzie musiała być przygotowana na zarówno grę podaniową, jak i biegową. Mamy wrażenie, że rozgrywający Armii po meczu z Lublinem mniej chętnie biega z piłką. W meczu z Wyszkowem w niebezpiecznych dla siebie
sytuacjach starał się bezpiecznie pozbyć się piłki, aniżeli ryzykować solowy bieg. To dobra wiadomość dla naszej obrony, wierzymy, że nasza linia defensywna zdoła wywrzeć presję na rozgrywającym, co wykorzystać będą mogli nasi safeties czekając na potencjalne przechwyty. Jeśli chodzi o naszą formację ataku, to trenowaliśmy zarówno grę podaniową, jak i biegową, żeby móc zaskoczyć przeciwników naszą wszechstronnością. Przeanalizowaliśmy starannie ustawienie formacji defensywnej Armii i będziemy konsekwentnie szukać luk w ich kryciu. Sam mecz jest dla nas bardzo ważny i jedziemy do Poznania z myślą o zwycięstwie, kto jednak okaże się lepszy, zobaczymy w sobotę – mówi przed wyjazdem do Poznania Szymon Żołondowski, asystent trenera defensywy Dukes Ząbki.
Mariusz Kańkowski