Zapowiedź meczu PFL2 – Olsztyn Lakers vs. Wataha Zielona Góra

Po raz pierwszy w tym sezonie Lakers rozegrają spotkanie na własnym boisku. Sobotni mecz będzie rewanżowym starciem pomiędzy Jeziorowcami a Zielonogórską Watahą. W pierwszej odsłonie tego matchupu wyraźnie lepsi okazali się Olsztynianie. Jak będzie teraz? Początek spotkania w sobotę o godzinie 13:00.

Gospodarze sobotniego spotkania mają na koncie rozegrane dwa mecze i aktualnie znajdują się na drugim miejscu w tabeli grupy północnej PFL2. Mimo takiej samej ilości punktów co lider – Armia Poznań, to zespół ze stolicy Województwa Wielkopolskiego jest na pierwszym miejscu ze względu na lepszy bilans małych punktów oraz 0! straconych oczek. Lakers do tej pory rozegrali dwa spotkania. W trzeciej kolejce wysoko pokonali na wyjeździe Watahę Zielona Góra 36:8, natomiast tydzień temu w Gdańsku nie dali żadnych szans Białym Lwom i wygrali 30:6. W obu meczach świetnie spisywał się rozgrywający Lakers – Artur Paź, który solowymi biegami zdobywał przyłożenia, a także Alonzo Brock – running back, którego nazwisko wymienialiśmy już wielokrotnie. Mimo świetnej postawy w ofensywie należy powiedzieć, że zwłaszcza w drugim meczu miała ona swoje problemy. Artur Paź rzucał piłki, które zostały przechwytywane przez Łukasza Lutomskiego. Warto dodać, że gdyby nie niefortunny przechwyt Pazia w Zielonej Górze, Lakers ukończyliby mecz na “zero z tyłu”. Na szczęście formacja defensywna poprawia błędy offensu i nie dopuszcza do tego, by zawodnicy rywali wpisywali się na listę punktujących. Trzeba sobie powiedzieć jasno: to Lakers są zdecydowanymi faworytami sobotniego starcia. Muszą jednak uważać, bo mecz w Gdańsku pokazał, że nawet tak silny zespół może popełniać błędy. Zielonogórzanie w tym sezonie udowadniają, że zdecydowanie lepiej radzą sobie w defensywie i jeśli zobaczymy jakieś niefortunnie wyrzucone piłki, może to się przełożyć na punkty dla gości.

„Czujemy się dość pewnie w tym sezonie, a nasz trener wprowadza dużo spokoju w nasze działania. Błędy w Gdańsku wynikały bardziej z braku skupienia niż niewłaściwych założeń lub braku umiejętności.
To, co musimy poprawić przed sobotnim meczem to skupienie i tyczy się to całej drużyny. Po pierwszym meczu z Watahą oraz analizie ich pozostałych spotkań czujemy się dobrze przygotowani do tej rywalizacji. Znamy ich mocne i słabe strony. Na pewno trenerzy z Zielonej Góry przygotują kilka nowych zagrywek na ten mecz, ale jeśli chodzi o samą drużynę, wiemy czego się spodziewać i na co uważać. Plan przed tym meczem jest taki jak przy każdym innym – zrealizować na 100% zadania wyznaczone przez trenera. Jeśli się to uda to o wynik nie będziemy musieli się martwić.”
– Krzysztof Mrówka, Olsztyn Lakers.

Zielonogórska Wataha nie najlepiej radzi sobie w tym sezonie w formacji ofensywnej. Jedyne punkty z akcji offensu zdobywali Tymoteusz Zieniewicz oraz Kamil Mądry. Było to dokładnie 9 kwietnia podczas starcia z Białymi Lwami. Minął już ponad miesiąc, Wataha ma dwa dodatkowe spotkania na koncie, a ofensywa wciąż nie zdobyła żadnych punktów. Inaczej ma się sprawa w defensywie. Tam na szczególne wyróżnienie zasługują Maciej Piątak, Krzysztof Woch, Patryk Wójcik oraz cała linia defensywna, która potrafi skutecznie wywrzeć presję na rozgrywającym oraz powalić biegacza drużyny przeciwnej (film poniżej). Idealnie było to widać podczas ostatniego starcia w Poznaniu, gdzie Zielonogórzanie mimo porażki 0:27, zdecydowanie lepiej radzili sobie w obronie, nie pozwalając Armii rozpędzić się i doprowadzić do szybkiej “reguły litości”. Przed Watahą bardzo ciężkie zadanie, jeśli myślą o zwycięstwie w Olsztynie. Ponad 500km do pokonania w jedną stronę, trudny rywal i z meczu na mecz kurczący się roster. Grupa północna w sezonie 2022 złożona jest z zespołów, które grają bardzo twardo i niestety dotychczasowe trzy spotkania wykluczyły część graczy z dalszej gry. W sobotnim meczu znów kluczowa może okazać się postawa defensywy Watahy. Jeśli obrońcy będą wywierać silną presję na Arturze Paziu i zmuszą go do popełnienia błędu, może się to przełożyć na ich korzyść. W garść musi wziąć się także ofensywa, bo bez skutecznego przesuwania łańcucha ciężko będzie wrócić do Zielonej Góry w dobrych nastrojach i z korzystnym wynikiem.

“Sezon 2022 jest dla nas bardzo wymagający, ale nie poddajemy się i mimo pewnych problemów robimy swoje. Już raz mogliśmy zmierzyć się z zespołem z Olsztyna, wiemy jak grają i jesteśmy świadomi, czego możemy się spodziewać. Jest to bardzo mocna drużyna, co pokazuje ich aktualne miejsce w tabeli, lecz nie załamujemy się i jedziemy przez pół Polski, by pokazać się z jak najlepszej strony i powalczyć o zwycięstwo. Mecz w Gdańsku pokazał, że nawet najlepszym zdarzają się błędy i jeśli nasz defense będzie grał twardo oraz wywierał presję, to możemy ich postraszyć. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w tym sezonie nie zdobywamy wielu przyłożeń, ale cały czas pracujemy nad tym, by nasza ofensywa grała lepiej. Wierzę, że powrócimy na właściwą ścieżkę i w Olsztynie zagramy dobry mecz.” – Maciej Masłowski, Wataha Zielona Góra.

Podobał Ci się tekst? Podziękuj autorowi symbolicznym kubkiem kawy.

Postaw mi kawę na buycoffee.to