Serię niedzielnych spotkań rozpoczniemy w Białymstoku, gdzie miejscowi Lowlanders po raz drugi w tym sezonie zmierzą się z Warsaw Mets. Gospodarze mają już zagwarantowany półfinał na własnym obiekcie, lecz goście muszą walczyć o zwycięstwo, jeśli chcą wystąpić w fazie playoffs. Mimo faktu, że obie drużyny znajdują się obecnie w nieco innym położeniu, emocji na pewno nie zabraknie. Początek meczu zaplanowano na godzinę 13:00.
Gospodarze niedzielnego meczu idą przez sezon schematem, do którego przyzwyczaili nas przez wiele lat. Chodzi oczywiście o rozkręcanie się z meczu na mecz i budowanie najlepszej formy na mecze fazy playoffs. W poprzednich latach widzieliśmy to wielokrotnie i nawet w sytuacji, gdzie pojawiały się dwie porażki w sezonie regularnym, Żubry potrafiły dojść do finału i grać bardzo dobry futbol. W sezonie 2022 kampania ta rozpoczęła się od starcia z Warsaw Mets, które odbyło się na początku kwietnia w podwarszawskich Ząbkach. Lowlanders wygrali na otwarcie sezonu 27:0 i już wtedy widać było zalążki zespołowej współpracy pomiędzy rozgrywającym Nickiem Rooneyem, a korpusem skrzydłowych, którzy imponują swoją skutecznością. Wspominany Rooney to aktualnie najlepszy rozgrywający w Polskiej Futbol Lidze pod względem zdobytych jardów. Wyrzucał ich dokładnie 957 i potrzebował do tego 53 kompletnych prób. Ma skuteczność na poziomie 58,8% i 15!!! przyłożeń na koncie. Cytując popularnego YouTubera recenzującego jedzenie “robi wrażenie!”.
Aftermovie z meczu week 10 – Lowlanders Białystok vs. Warsaw Eagles rozgrywanego na głównej płycie
Stadionu Miejskiego w Białymstoku.
Wrażenie oprócz samego rozgrywającego robią także pozostali zawodnicy Lowlanders. Rafał Królewski to aktualny lider skrzydłowych, Aaron Jones zajmuje miejsce czwarte, Mikołaj Pawlaczyk jest liderem biegaczy, na miejscu trzecim jest Krzysztof Czaplejewicz, a Alvin Reels Jr oraz Noel Graf widnieją w piątce najlepszych tacklujących. Nie można zapomnieć także o Macieju Jabłońskim, Janie Sawickim czy Eryku Mąkowskim. Oni również grają świetny sezon i są sporą wartością dodaną w zespole z Podlasia. Lowlanders dzięki ostatniej wygranej z Warsaw Eagles zagwarantowali sobie półfinał na własnym obiekcie. Co ciekawe, Żubry oraz Orły dogadały się przed sezonem, by rozegrać starcie week 10 w Białymstoku na głównej płycie Stadionu Miejskiego. Organizacyjnie wyszło lepiej niż dobrze, a na meczu zjawiło się ponad 2500 fanów. Gratulujemy! Mecz z Mets to czwarte starcie Żubrów przed własną publicznością w sezonie regularnym. Dzięki zagwarantowanym półfinałom może pozwolić sobie na nieco luzu, lecz znając zespół z Białegostoku – nie odpuszczą i będą walczyć do ostatnich minut.
“Gramy najmocniejszym składem i nie lekceważymy rywala. Jest to ostatni mecz przed półfinałem, dlatego chcemy zakończyć sezon zwycięstwem, aby ze spokojem przygotować się do najważniejszego meczu w Białymstoku. Chcielibyśmy także, aby nasi zawodnicy byli w czołówce rankingów każdej pozycji po sezonie regularnym. To nasz i ich cel. Zmiennicy są zawsze gotowi wejść na boisko, ale nie mamy w planach dawać forów rywalom czy się podkładać. Gdy wynik będzie pod kontrolą, szansę na pewno dostaną zawodnicy z mniejszą ilością minut na boisku. Przeciwko nam wyjdzie 3-4 zawodników, którzy nie grali w 1. kolejce, więc na pewno nie jest to ta sama drużyna. Czy się obawiamy? Bardziej obawiamy się swoich błędów niż przeciwnika. Mets pokazali, że zdobywają punkty, ale wciąż tracą ich stosunkowo dużo. Nasi trenerzy mają na nich plan i wiedzą jak przygotować drużynę. Naszym celem jest wyjść na boisko, wygrać i z czystą głową przygotowywać się do półfinału. Po meczu z Kings mówiłem, że nie ma miejsca na porażki i tego będę się trzymał. Wszyscy w drużynie myślą podobnie.” – Piotr Morko, Lowlanders Białystok.
Oceniając dotychczasowy sezon Warsaw Mets śmiało można stwierdzić, że drużynie z Warszawy nie brakuje ambicji i w każdym meczu grają do ostatniego gwizdka, walcząc o każdy jard na boisku. Doskonale było to widać podczas wyjazdu do Krakowa, gdzie nawet przy wysokim wyniku dla rywali, udało im się zdobyć przyłożenie. To zaangażowanie emanowało także w trakcie ostatniego dreszczowca na stadionie przy Konwiktorskiej, gdzie Mets mierzyli się z Falcons. Mecz bajka dla każdego fana ofensywnych starć. Wymiany ciosów, fantastyczne zagrania i masa emocji, lecz dla Stołecznych niestety porażka 43:55. Ofensywnie Mets radzą sobie bardzo dobrze. Jessie Robbins potrafi rzucić, a Jan Omelańczuk, Felix Dumitrescu czy Artur Czarnik potrafią złapać. Do tego dochodzą biegi Krzysztofa Andrukonisa czy Bartosza Zapendowskiego i taka formacja ofensywna może postraszyć. Gorzej jest w defensywie, bo Mets stracili w pięciu meczach 144 punkty, co jest piątym najgorszym wynikiem w lidze. Ta sytuacja może trochę dziwić, bo Darius Dawsey, Adam Dobkowski, Adam Izydorczyk, czy Jan Kadzikiewicz podobnie jak koledzy z ofensywy grają bardzo dobry sezon. Futbol to jednak gra zespołowa, a faktów nie da się oszukać. Mets tracą sporo punktów i poprawienie tej sytuacji przed wyjazdowym meczem z Lowlanders będzie kluczowe, jeśli Warszawiacy chcą myśleć o wygranej.
Zwycięstwo będzie im bardzo potrzebne, ponieważ Mets mocno pokrzyżowali sobie szanse na fazę playoffs ostatnią porażką z Falcons. Skórę ratuje im wyjazdowe zwycięstwo w Katowicach, które w tym momencie jest bardzo kluczowe. Co musi się stać, aby Mets awansowali? Najprostszy scenariusz to wygrana w Białymstoku. Wtedy niezależnie od wyniku sobotnich Derbów Śląska czerwono-żółci znajdą się w półfinałach. Jeśli natomiast Mets przegrają w Białymstoku, wtedy kluczowy będzie wynik sobotniego starcia w Tychach.
- Zwycięstwa Rebels i Lowlanders – 3. Rebels, 4. Falcons, 5. Mets
- Zwycięstwa Rebels i Mets – 3. Mets, 4. Rebels, 5. Falcons
- Zwycięstwa Falcons oraz Lowlanders – 3. Falcons, 4. Mets, 5. Rebels
- Zwycięstwa Falcons oraz Mets – 3. Falcons, 4. Mets, 5. Rebels
“Niestety w meczu z Tychami zabrakło nam koncentracji w końcówce. Nasza defensywa miała problem ze znalezieniem rytmu przez cały mecz. Niezależnie od wyniku meczu Falcons-Rebels, jedziemy do Białegostoku po zwycięstwo. Chcemy powalczyć i wejść w rytm przed fazą playoffs. Nie spodziewam się, żeby Lowlanders odpuścili. Mecze pomiędzy nami zawsze są pełne emocji i tak będzie tym razem. Ciekawi mnie tylko czy Białystok straci dwóch bardzo ważnych graczy na rzecz Panthers, którzy również grają w niedzielę. Jedna i druga drużyna chciałaby zakończyć sezon zwycięstwem. Jesteśmy podekscytowani i wierzymy w to, że w końcu uda się odwrócić kartę przeciwko Lowlanders.” – Piotr Mitoraj, Warsaw Mets.
2019 | Białystok | Lowlanders Białystok | 34:6 | Warsaw Mets |
2020 | Warszawa | Warsaw Mets | 0:25 | Lowlanders Białystok |
2021 | Białystok | Lowlanders Białystok | 26:12 | Warsaw Mets |
2022 | Ząbki | Warsaw Mets | 0:27 | Lowlanders Białystok |
Podobał Ci się tekst? Podziękuj autorowi symbolicznym kubkiem kawy.