fot: Łukasz Skiwot
Juniorska rywalizacja w poszczególnych grupach wchodzi w decydującą fazę. Juniorskie ekipy w ostatnich starciach chcą powalczyć o zdobycze punktowe i udowodnić, że w przyszłości będą ważnym elementem seniorskich składów. Zapraszamy na zapowiedź 5. kolejki JLFA. W pierwszej części weźmiemy na warsztat mecze z grup B oraz D.
Panthers Wrocław vs. Miners Wałbrzych
Sobota 05.10 – kickoff 13:00 – Stadion Olimpijski we Wrocławiu
Pierwsze starcie tych drużyn w tegorocznym sezonie juniorskim zakończyło się totalną dominacją wrocławian. Trzeba to powiedzieć jasno – Miners w tamtym meczu nie mieli zbyt wielu argumentów i po końcowym gwizdku musieli przełknąć gorycz porażki wynikiem 0:60. Starcie we Wrocławiu na pewno będzie dla nich niezwykle ważne. Po pierwsze – chcą udowodnić, że porażka w Wałbrzychu to był wypadek przy pracy i stres związany z pierwszym meczem, a po drugie – chcą dobrze pokazać się we Wrocławiu i powalczyć z aktualnym wicemistrzem Polski. Jest to możliwe, patrząc chociażby na końcowy wynik starcia Towers – Panthers. Dla wicemistrzów Polski będzie to kolejna szansa, by zagrać na swoim domowym obiekcie i dobrze zaprezentować się swoim niezwykle oddanym kibicom. Bilans w grupie mają perfekcyjny, mogą sobie pozwolić na chwilę rozluźnienia i na pewno będą chcieli sprawdzić wszystkie dostępne opcje na danych pozycjach. Czy możemy spodziewać się rotacji i zobaczenia nowych twarzy na murawie? Wszystkiego dowiemy się w sobotę.
„W zależności od sytuacji na boisku staramy się, żeby jak najwięcej młodzieży grało i zbierało cenne doświadczenie. Patrząc na to ilu zawodników miało wkład w poprzednie mecze, cieszę się, że każdy w składzie spędził czas na murawie. Ilość czasu na boisku jest jednak głównie zależna od zaangażowania w treningi, znajomości zagrywek i egzekwowania schematów na boisku. W naszej grupie patrząc na poprzednie wyniki widać, że każdy mecz może być bardzo interesujący. Miners są już lepiej zgraną drużyną niż na początku sezonu, co pokazali w ostatnim spotkaniu z Towers. Spodziewamy się, że ich juniorzy będą bardzo zmotywowani, żeby pokazać się jak najlepiej na murawie Stadionu Olimpijskiego.” – Jakub Samel, Panthers Wrocław.
Olsztyn Lakers/Seahawks Gdynia vs. Warsaw Mets
Niedziela 06.10 – kickoff 13:00 – Boisko Dajtki przy ul. Żytniej w Olsztynie
Pierwsze starcie tych drużyn, które odbyło się na obiektach OSIRu Bemowo w Warszawie pokazało, jak solidną drużyną są połączone siły Lakers i Seahawks. Wygrana w Warszawie pozwoliła im myśleć o fazie ćwierćfinałowej, lecz do tego potrzeba jeszcze jednego zwycięstwa. Szansa pojawia się już w najbliższą niedzielę, lecz Warszawa na pewno przyjedzie do Olsztyna zmotywowana i będzie chciała zakończyć rywalizację grupową z chociaż jednym zwycięstwem. Charakteru im nie brakuje, lecz w pierwszym spotkaniu widać było różnice kadrowe. Ilości zawodników i możliwości wprowadzania świeżych zmian się nie przeskoczy, lecz w sporcie wszystko jest możliwe. Niewątpliwie będzie to jedno z ciekawszych starć 5. kolejki zmagań juniorskich.
„Połączenie zespołu Naszych juniorów razem z Seahawks Gdynia wyszło wszystkim na pewno na dobre. Zawodnicy nawzajem się nakręcają, motywują, a nawet pojawiła się rywalizacja o pozycje, co zawsze jest najlepszym elementem patrząc na rozwój zawodnika, tym bardziej w wieku juniorskim. Dzięki połączeniu również trenerzy mogą być spokojniejsi o liczbę osób dostępnych do gry. Mets na pewno nie przyjadą z opuszczonymi głowami. Mieli trochę czasu na analizę, przygotowania, plan na mecz. Każde spotkanie jest inne, dzieją się na boisku rzeczy które nie wszyscy są w stanie wcześniej przewidzieć, stąd ciężko zakładać finalny wynik batalii. Mniejsza liczba zawodników to oczywiście dyskomfort, ale nie jeden mecz został wygrany przez ekipy będące w mniejszości. Tym samym trzeba w każdej minucie walczyć, wkładać swoje 100% a wtedy o wynik możemy być spokojni. Zależy Nam na dalszych rozgrywkach JLFA, więc zrobimy wszystko aby humory po spotkaniu były tylko pozytywne.” – Bartłomiej Krom, Olsztyn Lakers.