W niedzielę 8 września na Stadionie Lekkoatletycznym w Gorzowie Wielkopolskim miejscowi Grizzlies podejmą na własnym obiekcie Archers Bydgoszcz. Dla obu drużyn będzie to drugie spotkanie w grupie północnej LFA9. Początek meczu zaplanowano na godzinę 14:00.
Gorzowianie w swoim pierwszym starciu ulegli w Płocku tamtejszym Mustangs. Było to twarde i zacięte spotkanie, lecz w drugiej połowie meczu więcej koncentracji i boiskowej zachowawczości było po stronie Mustangs (przypomnijmy – do połowy było 12:12 – przyp. red.). W drugiej serii spotkań Grizzlies na własnym obiekcie podejmą Łuczników z Bydgoszczy. Grający trener Michał Chudy wraz ze sztabem szkoleniowców z zielonogórskiej Watahy przez 2 tygodnie przygotowywali drużynę na ciężki bój. Czy niedźwiedziom wystarczy czasu? Czy odniosą pierwsze zwycięstwo w tegorocznym sezonie przed własną publicznością? Wszystkiego dowiemy się w niedzielę. Gorzowianie na swoich kanałach społecznościowych zapowiedzieli wiele atrakcji dla kibiców, więc niewątpliwie warto wybrać się na stadion.
Mecz w Płocku można z pewnością zaliczyć do bardzo efektownych. Był to bardzo wyrównany pojedynek, co było widać do połowy meczu gdzie remisowaliśmy. Po połowie niestety zabrakło zgrania i przez jeden mały błąd doprowadziliśmy do sytuacji, w której nasz przeciwnik prowadził dwoma przyłożeniami. Zabrakło trochę szczęścia i zgrania w drugiej połowie. Z jednej strony każda porażka jest ciosem dla drużyny, ale pierwszy raz Gorzowianie pokazali, ze są w stanie grać i zdobywać punkty a nawet prowadzić w spotkaniu. Mecz domowy jest dla nas bardzo ważny, ponieważ mamy okazje pokazać się publiczność z zupełnie innej strony i to nas bardzo motywuje. Bydgoszcz reprezentuje zupełnie inny styl gry niż Płock, ale my tez mamy kilka niespodzianek. Futbol bywa przewrotny i ciężko stwierdzić czego można się spodziewać po przeciwniku. Jestem zdania, ze zawsze trzeba być gotowym na wszystko. A my jesteśmy gotowi na spotkanie z Bydgoszczą. – Damian Paderecki, Grizzlies Gorzów.
Archers w swoim pierwszym meczu podejmowali na własnym obiekcie Barbarians Koszalin. Oprócz pierwszego starcia obydwu drużyn, było to też spotkanie otwarcia LFA9. Obie ekipy zafundowały przybyłym kibicom wiele emocji. Przez niespełna 4 kwarty meczu to Barbarians byli na prowadzeniu, lecz na 3 sekundy przed końcowym gwizdkiem, udało się Łucznikom wyrównać wynik i doprowadzić do aż trzech dogrywek. Finalnie to Archers wyszli zwycięsko z tego starcia i po pierwszej kolejce mogą cieszyć się z dwóch oczek w ligowej tabeli. Do Gorzowa jadą zmotywowani, wypoczęci i z komfortem jednego tygodnia więcej na przygotowania. Bydgoszczanie mogli na spokojnie obejrzeć mecz Niedźwiedzi w Płocku i przygotować się pod rywala. Czy Archers poprawią swoją dyspozycję względem pierwszego meczu i wyjadą z Gorzowa z punktami? Okaże się w niedzielę.
Mecz był wyrównany, ale taki horror zgotowalismy sobie na własne życzenie. Defensywa w drugiej połowie zaskoczyła i weszła w rytm, a ofensywa grała bardzo nerwowo. Pracowaliśmy nad konsekwencją i pewnością siebie, żeby nasz styl gry wyglądał tak jak chcemy, a nie jak zbiór przypadkowych zagrań. Grizzlies są na pewno podrażnieni porażką z Mustangami. W naszej lidze nawet jedna porażka może pokrzyżować plany o awansie do półfinału, dlatego spodziewamy się solidnego meczu. Leworęczny rozgrywający to zawsze zagadka, tym bardziej, że w Płocku pokazał kilka dobrych zagrań. Nie ma u nas kontuzji, które wyluczyłyby zawodników z meczu. Kilku musiało po pierwszym spotkaniu zrobić przerwę w treningach, ale ogólnie rzecz biorąc przyjeżdżamy w prawie pełnym składzie. – Adrian Kuźniewski, Archers Bydgoszcz.