Podsumowanie meczu PFL1 Lowlanders Białystok – Bydgoszcz Archers

Fot: Marcin Maffoto Fijałkowski

Pierwszej porażki w tegorocznych rozgrywkach doznali Lowlanders Białystok. „Ludzie z Nizin” ulegli przed własną publicznością wciąż niepokonanym w Polskiej Futbol Lidze Bydgoszcz Archers 14:21.

Zdecydowanie lepiej w to spotkanie weszli przyjezdni. W swojej pierwszej serii ofensywnej systematycznie przybliżali się, głównie akcjami podaniowymi, do pola punktowego rywali, a całość zwieńczył krótkim biegiem na przyłożenie rozgrywający Jake Schimenz. Za jeden punkt celnie podwyższył Kornel Witkowski i na tablicy dość szybko od pierwszego gwizdka pojawiło się 0:7. Błyskawicznie odpowiedzieć chcieli gospodarze, których na połowę Archers po ciekawej akcji podaniowej wprowadził Benjamin Lolmede. Kiedy białostoczanom brakowało już tylko kilkunastu jardów do pola punktowego przyjezdnych, Derrick Evans posłał niecelne podanie, którego adresatem stał się Javier Carrasco. Hiszpański defensive back „Łuczników” zanotował interception, przywracając swój zespół do ofensywy.

Pomeczowa wypowiedź Jakuba Krysteckiego (Bydgoszcz Archers)

Archers nie zamienili drugiego posiadania na przyłożenie i w drugiej kwarcie coraz więcej do powiedzenia zaczęli mieć gospodarze. Efektem tego było przyłożenie Derricka Evansa po solowym, 16-jardowym biegu. Podwyższenie okazało się całkowicie nieudane, więc Lowlanders nie potrafili doprowadzić do remisu. Co więcej, wicemistrzowie Polski do szatni zeszli ze stratą nie jednego, a ośmiu punktów. W końcówce drugiej kwarty 7-jardowa akcja podaniowa przyniosła touchdown Mateusza Ponety, po którym udanie kopnął Kornel Witkowski, ustalając stan meczu po pierwszej połowie na 6:14. W drugiej kwarcie, niedługo przed przyłożeniem Archers obie drużyny zaprezentowały udane akcje w obronie, wykorzystując błędy przeciwnika w ataku. Po stronie Lowlanders był to atak Damiana Wesołowskiego na Jake’a Schimenza, po którym Amerykanin zgubił piłkę i przejął ją Daniel Tarnawski, natomiast chwilę później „Łucznicy” odzyskali futbolówkę dzięki drugiemu w tym starciu przechwytowi Javiera Carrasco. „Ludzie z Nizin” w pierwszej połowie nie zdołali odpowiedzieć przyłożeniem i musieli skupić się na odrabianiu strat po zmianie stron.

Pomeczowa wypowiedź Piotra Morko (Lowlanders Białystok)

Ta sztuka im się nie udała, co było szczególnie trudne z uwagi na fakt, iż na początku trzeciej kwarty bydgoszczanie powiększyli swoje prowadzenie. 37-jardowa akcja podaniowa zakończyła się touchdownem Jakuba Kubackiego. Po raz trzeci tego dnia celnie podwyższył Kornel Witkowski i na tablicy widniało już 6:21. Bydgoszcz Archers w tej części meczu stanęli jeszcze przed szansą powiększenia przewagi po tym, jak bardzo zły punt gospodarzy spowodował rozpoczęcie serii ofensywnej „Łuczników” 24 jardy od pola punktowego gospodarzy. Dobrze spisała się jednak wówczas defensywa białostoczan, która tym razem nie pozwoliła na stratę punktów.

Pomeczowa wypowiedź Osmana Sulkiewicza (Bydgoszcz Archers)

Czwarta kwarta rozpoczęła się obiecująco dla Lowlanders, którzy skorzystali z błędu Jake’a Schimenza. Amerykański rozgrywający gości wypuścił z rąk mokrą od ulewnego deszczu piłkę, a najszybciej dopadł do niej Konrad Paszkiewicz. Posiadanie piłki nie zostało jednak ponownie zamienione przez białostoczan na touchdown. Najpierw Derrick Evans został powalony przed linią wznowienia akcji przez Ksawerego Tracza, a chwilę później także przez Arkadiusza Cieśloka. „Ludzie z Nizin” postanowili grać w czwartej próbie, lecz dalekie podanie Amerykanina nie znalazło się w rękach Rafała Królewskiego, a Wojciecha Przysowy, wobec czego bydgoszczanie powrócili do ataku. Na około trzy minuty przed upłynięciem całego czasu gry, nad stadionem w Białymstoku groźnie zagrzmiało, wobec czego sędziowie zmuszeni byli wstrzymać to starcie i zaprosić obie drużyny do szatni na 20-minutową przerwę. Pobudzająco wpłynęła ona na gospodarzy, którzy już w pierwszych akcjach po powrocie do gry pokazali, że zamierzają jeszcze powalczyć o odrobienie strat. Seria ofensywna zakończyła się w polu punktowym Archers dzięki 3-jardowej akcji podaniowej do Krzysztofa Czaplejewicza. Z racji wcześniejszego nieudanego podwyższenia, tym razem ekipa z Podlasia postanowiła grać za dwa „oczka”. Zapewnił je Eryk Mąkowski, wbiegając w endzone po celnym podaniu Derricka Evansa. W ostatnich dwóch minutach „Łucznicy” umiejętnie postawili jednak na biegi swojego rozgrywającego, które co prawda kończyły się stratami jardów, ale również „urywaniem” z zegara meczowego czasu, co sprawiło, że gospodarze nie zdołali przeprowadzić już żadnej akcji ofensywnej i ich pierwsza porażka w tym sezonie stała się faktem. Na tablicy wyników na koniec tego starcia widniał rezultat 14:21.

Lowlanders Białystok już w następny weekend wybiorą się do Katowic na mecz z tamtejszymi Rebels. Archers czeka natomiast krótka przerwa, po której ich najbliższym rywalem będzie największy rywal do walki o pierwsze miejsce w tabeli po sezonie zasadniczym. Z również niepokonanymi jeszcze Tychy Falcons bydgoszczanie zmierzą się u siebie 5 czerwca.

Lowlanders Białystok – Bydgoszcz Archers 14:21 (0:7, 6:7, 0:7, 8:0)

Relacja z meczu: https://halftime.pl/mecz/lowlanders-bialystok-vs-ks-bydgoszcz-archers/

I kwarta
0:7 – przyłożenie Jake’a Schimenza po 1-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Kornel Witkowski)

II kwarta
6:7 – przyłożenie Derricka Evansa po 16-jardowej akcji biegowej
6:14 – przyłożenie Mateusza Ponety po 7-jardowej akcji podaniowej po podaniu Jake’a Schimenza (podwyższenie za jeden punkt Kornel Witkowski)

III kwarta
6:21 – przyłożenie Jakuba Kubackiego po 37-jardowej akcji podaniowej po podaniu Jake’a Schimenza (podwyższenie za jeden punkt Kornel Witkowski)

IV kwarta
14:21 – przyłożenie Krzysztofa Czaplejewicza po 3-jardowej akcji podaniowej po podaniu Derricka Evansa (podwyższenie za dwa punkty Eryk Mąkowski)