Podsumowanie finału PFL9

📸Mateusz Skałecki Fotografia

Sezon 2022 jest już historią. W ubiegłą sobotę w Sieradzu definitywnie zakończyliśmy rozgrywki Polskiej Futbol Ligi. W finale zmierzyły się niepokonani do samego końca Rhinos Wyszków i Wilki Łódzkie. W ostatnim tegorocznym pojedynku górą były Nosorożce, które tym samym zdobyły mistrzostwo “dziewiątek”.

Mecz kick off’em otworzyli zawodnicy z Wyszkowa. Pierwszy drive Wilki rozpoczęły charakterystyczną dla nich grą biegową. #43 Damian Podczaski razem z #32 Rafałem Zapartem szybko przenieśli grę do red zone’u rywala. Po pięciu próbach tak blisko pola punktowego udało im się umieścić w nim piłkę. #21 Marek Kustrzyński opanował futbolówkę posłaną od rozgrywają i jego drużyna wyszła na prowadzenie. Przy podwyższeniu receiver ponownie otrzymał możliwość zdobycia punktów, którą udanie wykorzystał – 0:8. Gracze w szarych jersey’ach podobnie jak przeciwnicy postawili na początku na grę biegową. #20 Dominik Buczek z #7 Kacprem Jaszewskim sukcesywnie przesuwali znaczniki. Dotarli do czerwonej strefy gdzie #9 Michał Kaczmarek z zespołu rywali wytrącił piłkę #80 Piotrowi Wykowskiemu przed samą linią punktową. Futbolówkę, która przeturlała się w end zone, przechwycił #98 Mateusz Kuba. Wilki mogły rozpocząć kolejne posiadanie z dwudziestego jarda swojej połowy boiska. Nie wykorzystali oni jednak zdobytego posiadania i zostali zmuszeni do wykonania punt’a. Rhinos zmienili taktykę i częściej korzystali z gry “powietrzem”. Przyniosło to wymierny rezultat i Nosorożce przed końcem pierwszej kwarty zameldowały się na połowie przeciwników. Po zmianie stron #7 Kacper Jaszewski wziął ciężar gry na siebie. Po kilku akcjach biegowych zdołał przebić się do pola punktowego. Przy podwyższeniu rozgrywający celnie podał piłkę do #10 Bartosza Morki, który wyrównał wynik meczu – 8:8. Gracze w czerwonych strojach pokonali prawie całe boisko “po ziemi”, #43 Damian Podczaski zwieńczył udane posiadanie touchdown’em. #32 Rafał Zapart podwyższył za dwa punkty i Wilki ponownie wyszły na prowadzenie – 8:16. Rhinos nie pozostali dłużni swoim przeciwnikom i w następnym drive’ie zdołali przebić się do łódzkiego end zone’u. Linię pola punktowego tym razem przekroczył #20 Dominik Buczek. Nieudane podwyższenie i na tablicy było 14:16. Obie drużyny przed końcem połowy stanęły przed szansą zmiany wyniku. Najpierw Wilki przedostały się do czerwonej strefy. Nie zdołały jednak wykończyć pochodu ofensywnego na swoją korzyść. Piłka przeszła jeszcze w posiadanie Wyszkowa. #7 Kacper Jaszewski popisał się niesamowitą akcją biegową przez prawie całe boisko. Dopiero przed samą linią punktową dopadł go #44 Marcin Stęplewski. Nosorożce nie miały już szansy tego wykorzystać, ponieważ sędzia uniósł futbolówkę nad głowę i zakończył zmagania w tej części spotkania. 

Trzecią kwartę rozpoczął zespół z Łodzi. Krótkie odkopnięcie zabezpieczył #80 Piotr Wykowski. Rhinos przenieśli grę na połowę przeciwnika. Przy próbie gry biegowej #32 Rafał Zapart wytrącił futbolówkę #7 Kacprowi Jaszewskiemu, którą zabezpieczył #17 Bartosz Reterski. Wilki wykorzystały ten prezent. #43 Damian Podczaski po raz drugi tego dnia przedostał się do end zone’u. Quarterback przy podwyższeniu posłał piłkę do #21 Marka Kustrzyńskiego i wynik meczu wynosił – 14:24. Przed końcem kwarty Nosorożce rozpoczęły swój drive, by kontynuować go już w następnej w czerwonej strefie przeciwnika. Chwilę po wznowieniu gry #22 Wiktor Wasilewski wbiegł w pole punktowe i zdobył przyłożenie. Nie udało się podwyższyć – 20:24. W kluczowym momencie spotkania obie drużyny nie były w stanie przebić się przez defensywę rywali. Zmianę przyniosła udana akcja obrony Rhinos. #53 Michał Ptak przechwycił upuszczoną piłkę przez łódzkiego rozgrywającego. Dzięki dalekiemu podaniu #7 Kacpra Jaszewskiego do #10 Bartosza Morki zespół z Wyszkowa znalazł się pod samą strefą punktową. Kropkę nad “i” postawił quarterback Nosorożców. Dało to prowadzenie, którego zawodnicy z województwa mazowieckiego nie oddali już do samego końca meczu. Mimo prób Wilki nie zdołali już wpłynąć na przebieg pojedynku. Finał zakończył się wynikiem – 26:24. 

Po niezwykle wyrównanym spotkaniu Wilki Łódzkie przegrali starcie o mistrzostwo. Do tej pory nie mieli sobie równych w lidze. Na początku wygrali zmagania w grupie D, a później pewnie przebrnęli przez fazę play off. Szczęście odwróciło się od nich dopiero w finale. Porażka niewielką różnicą punktów pogrzebała marzenia o złotym krążku. Ostatecznie zajęli drugie miejsce. 

Do finałowego meczu z Rhinos wyszliśmy dobrze przygotowani. W przerwie między półfinałem z Angels a meczem z Wyszkowem mieliśmy standardowe treningi na boisku ale też spotkania teoretyczne i analizy meczy naszego rywala. Nasz świetny rozgrywający Damian Podczaski  rozpracował defensywę Rhinos co było widoczne już od samego początku meczu gdzie sprawnie zdobywaliśmy kolejne jardy zagrywkami biegowymi. Linia ofensywna czuła się dobrze, wszystko zagrało jak trzeba.  Zaczęliśmy dorzucać zagrywki podaniowe, czego efektem były kolejne zdobyte punkty. Niestety trochę nam zabrakło w defensywie, mieliśmy problemy z trzymaniem contain’a, co przeciwnik skrupulatnie wykorzystywał. Zarówno QB i RB Wyszkowa to sprawni i szybcy zawodnicy, którzy wyrywali jardy i punktowali w finale. To był długi, ciężki mecz, grany dosłownie do ostatniej sekundy. Atmosfera na stadionie była świetna, na płycie boiska było słychać dopingujących kibiców, którym chciałbym podziękować za tak liczne przybycie mimo tego, że obie grupy fanów musiały dojechać do Sieradza. Sezon kończymy na drugim miejscu. Z jednej strony duży sukces biorąc pod uwagę fakt, że przygotowania do rozgrywek zaczynaliśmy dosłownie z garstką ludzi. Zarząd i kapitanowie drużyny dali z siebie 200%. Udało się pozyskać nowych zawodników. Zanotowaliśmy też powroty weteranów. Do finału podeszliśmy w 35-cio osobowym składzie co też trzeba uznać za sukces. Niestety drugie miejsce po raz drugi, pozostawiło ogromny niedosyt. Myślę, że każdy z moich braci w Wilkach przemyślał sytuację i jeszcze bardziej zmotywował się do ciężkich treningów i przygotowań do kolejnego sezonu. W przyszłym roku Wilki Łódzkie wrócą jeszcze silniejsze i jeszcze bardziej zdeterminowane aby dominować na płycie boiska i w końcu sięgnąć po upragnione złoto. – skomentował finałowe spotkanie #32 Rafał Zapart zawodnik łódzkiej drużyny.

Rhinos Wyszków mistrzami PFL 9. Nosorożce zaliczyły w tym roku perfekcyjny sezon. Nie ponieśli ani jednej porażki. Taki przebieg rozgrywek ukoronowali zwycięstwem w finale. 

To był świetny mecz, godny finału. Sto procent zaangażowania z obydwu stron, walka o każdy centymetr boiska, trzymający w napięciu do ostatnich sekund. Nie obyło się bez poważnych błędów z naszej strony dlatego musieliśmy gonić wynik, natomiast udało nam się wyrwać wygraną w ostatnich minutach spotkania. Przeciwnik był dobrze przygotowany do meczu, szczególnie ze strony ofensywnej. Sukcesywnie zdobywali kolejne pierwszy próby. Nasza defensywa musiała się napracować aby ich zatrzymać. Na szczęście w kluczowych momentach udało się. Jako drużyna Wilki zaprezentowały dobry, czysty futbol, należą im się brawa za ten występ. Atmosfera na trybunach była gorąca. Mamy sporą grupę kibiców, którzy są z nami i dopingują naszą drużynę. Nie mogło ich zabraknąć na meczu finałowym. Kibice z Łodzi również dopisali  dzięki czemu na trybunach było naprawdę głośno. Czuliśmy doping przez całe spotkanie. To był bardzo udany sezon dla Rhinos. Po kilku gorszych latach udało nam się wrócić na wyższy poziom. Kontuzje na szczęście  omijały nas szerokim łukiem, co pozwoliło  grać na równym poziomie cały sezon. Dołączyło do nas kilku młodych, bardzo utalentowanych zawodników, którzy wzmocnili naszą drużynę a to pozwala nam patrzeć z nadzieją w przyszłość. Wierzę, że ten wzrost formy drużyny będzie dalej kontynuowany. Otrzymanie tytułu MVP było miłym zaskoczeniem. Bardzo się cieszę, że moja gra na boisku została doceniona. Uważam jednak, że każdy zawodnik linii ofensywnej Rhinos Wyszków, może i powinien czuć się MVP tego meczu. W składzie ze mną, Mateuszem Ślesikiem, Łukaszem Berbeciem i Piotrkiem Wykowskim, który uzupełniał nas z pozycji TE. Dobra robota. – powiedział po meczu MVP XXL spotkania #62 Jakub Kosewski

Rhinos Wyszków – Wilki Łódzkie 26:24 (0:8, 14:8, 0:8, 12:0)

I kwarta 

0:8 – przyłożenie po podaniu #43 Damiana Podczaskiego do #21 Marka Kustrzyńskiego (udane podwyższenie za 2 punkty w wykonaniu #21 Marka Kustrzyńskiego)

II kwarta 

8:8 – przyłożenie po akcji biegowej #7 Kacpra Jaszewskiego (udane podwyższenie za 2 punkty po podaniu #7 Kacpra Jaszewskiego do #10 Bartosza Morki) 

8:16 – przyłożenie po akcji biegowej #43 Damiana Podczaskiego (udane podwyższenie za 2 punkty w wykonaniu #32 Rafała Zaparta) 

14:16 – przyłożenie po akcji biegowej #20 Dominika Buczka (nieudane podwyższenie)

III kwarta 

14:24 – przyłożenie po akcji biegowej #43 Damiana Podczaskiego (udane podwyższenie za 2 punkty po podaniu #43 Damiana Podczaskiego do #21 Marka Kustrzyńskiego)

IV kwarta 

20:24 – przyłożenie po akcji biegowej #22 Wiktora Wasilewskiego (nieudane podwyższenie)

26:24 – przyłożenie po akcji biegowej #7 Kacpra Jaszewskiego (nieudane podwyższenie)