foto: Slaweg – Foto
Dukes Ząbki vs. Rhinos Wyszków
Niedziela, 2 października
Kickoff 13:00
Dla Dukes Ząbki niedzielny mecz może, lecz nie musi mieć kluczowego znaczenia w kontekście awansu do fazy playoffs. Zespół z Ząbek znajduje się obecnie na drugim miejscu w tabeli grupy A, z dwoma punktami na koncie za zwycięstwo z zespołem z Kowna. To właśnie rewanżowy mecz pomiędzy tymi drużynami (w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego) przesądzi o tym, który zespół finalnie zamelduje się w ćwierćfinałach. Istnieje jednak sposób, by ten awans przypieczętować szybciej. Wystarczy jedynie… wygrać w niedzielę z Rhinos. Na pierwszy rzut oka zadanie niezwykle trudne, ponieważ Nosorożce są w tym sezonie stawiani jako jedni z faworytów do wygrania całej ligi, jednak Dukes pokazali już w meczu z Kownem, że na własnym obiekcie potrafią zagrozić każdemu. Czy postawią się Rhinos? Wszystkiego dowiemy się w niedzielę.
„Rewanżowy mecz z Rhinos będzie dla nas bardzo ważny, ponieważ pokaże, jaki postęp zaliczyliśmy na przestrzeni ostatnich tygodni i czy zmiany, które zainstalowaliśmy w drużynie przyniosły efekty. Już w meczu z Kownem udało nam się pokazać z lepszej strony i tam szczególnie defense stanął na wysokości zadania. Atak zaczął lepiej grać, mieliśmy kilka serii posiadań, gdzie wchodziliśmy do red zone, ale zabrakło nam szczęścia, żeby postawić ostatni krok. Liczymy, że najbliższy mecz to będzie ten moment, kiedy wszystkie nowe elementy zaczną dobrze współpracować i zdobędziemy więcej punktów. Znamy klasę przeciwnika, spodziewamy się, ze Rhinos będą jedną z najlepszych drużyn tego sezonu 9-tek, wiemy też, że to drużyna, która nigdy nie odpuszcza i na pewno, pomimo pewnego już miejsca w fazie pucharowej, podejdą do spotkania z nami na 100%. Dlatego skupiamy się na tym, żeby ich zaskoczyć i wyeliminować własne błędy, wtedy możemy sprawić niespodziankę. W tym momencie jesteśmy w pełni skoncentrowani na najbliższym meczu i nie kalkulujemy żadnych scenariuszy na mecz z Kownem.” – Przemysław Król, Dukes Ząbki.
Rhinos są już pewni awansu do ćwierćfinałów i na własnych mediach społecznościowych poinformowali, że 22 października zapraszają do Wyszkowa na starcie z Grizzlies Gorzów Wielkopolski, którzy również na sto procent są pewni wyjścia z drugiego miejsca grupy B. Teoretycznie, dla Nosorożców niedzielny mecz nie ma wielkiej wagi, jednak walka toczy się także o miano najlepszej drużyny sezonu zasadniczego, co daje możliwość organizacji półfinałowego starcia na własnym obiekcie. Rhinos na pewno będą do tego dążyć. W niedzielę możemy się zatem spodziewać meczu drużyn, które mają różne cele i ciekawie będzie obserwować batalię na Dozbud Arenie.
“Mamy pewny awans, ale do meczu z Dukes podchodzimy w 100% zmotywowani, aby wygrać. Gramy kilka spotkań w roku i chcemy je wykorzystać najlepiej jak potrafimy. Każdy trenuje równo i każdy musi dostać szanse na boisku jak już wcześniej mówiłem. Także z naszej strony nie będzie żadnej taryfy ulgowej i będziemy starali się zagrać zgodnie z założeniami trenerów aby udowodnić, że 1 miejsce w grupie jest w 100% zasłużone. Co możemy powiedzieć o drużynie z Ząbek: Myślę, że będzie to inny mecz, niż zagraliśmy wcześniej. Chłopaki po wygranej są zmotywowani i to będzie fajne spotkanie. Liczymy na twardy mecz.” – Piotr Wykowski, Rhinos Wyszków.
Rzeszów Rockets vs. Święci Częstochowa
Niedziela, 2 października
Kickoff 14:00
Rockets tydzień temu przegrali rewanżowe starcie z Silesia Rebels Katowice B, co przesądziło o tym, że przy takiej samej ilości punktów, mimo wszystko będą pod zespołem z Katowic i do ćwierćfinałów wyjdą z drugiego miejsca tabeli grupy D. Teoretycznie, wciąż jeszcze istnieje szansa, by to Święci awansowali z drugiego miejsca. By tak się stało, gracze z Częstochowy muszą pokonać Rockets różnicą 29 punktów. To jednak tylko teoria, a Rockets udowodnili, że nie zamierzają odpuszczać żadnego meczu i zawsze walczą do końca. Pokazał to chociażby dwumecz z Rebels. Dla Rockets niedzielny mecz ma jedno znaczenie – przypieczętować awans do fazy playoffs.
Święci póki co nie mogą zaliczyć sezonu 2022 do najbardziej udanych. Dwie porażki i zaledwie 14 zdobytych punktów nie napawają optymizmem, ale przy odpowiednich rozstrzygnięciach pozostałych spotkań, wciąż mają szansę na awans do fazy playoffs. By tego dokonać muszą w najbliższym meczu pokonać Rockets i uzyskać lepszy bilans w dwumeczu oraz w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego wygrać z Silesia Rebels Katowice B. Zadanie bardzo trudne, ale dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Miejmy nadzieję, że w niedzielę zobaczymy dobry mecz w Rzeszowie.
„Ostatnie mecze nie były udane pod względem wyniku, ale jeśli chodzi o grę znacząco się poprawiliśmy, jako drużyna niestety szczęście nam nie dopisuje. Wszyscy w zespole wierzą, że jesteśmy w stanie ograć drużynę z Rzeszowa, lecz musimy się wznieść na wyżyny swoich umiejętności. Podczas pierwszego meczu pogoda nie pomagała, bo zmieniała się diametralnie i zmuszała nas do zmiany planu, który sobie założyliśmy, „Rakiety”znacząco przeważają fizycznie na boisku, co było widać. Jeśli chodzi o rewanż mamy parę zmian w playbooku i chcemy zaskoczyć Rzeszów, bo wygrana jak i awans wciąż są w naszym zasięgu. Na pewno mogę obiecać wszystkim, że nie wyjdziemy na boisko jako chłopcy do bicia, będziemy walczyć o każdy punkt na boisku oczywiście wszystko w ramach gry fair play.” – Łukasz Aleksandrowicz, asystent trenera głównego Świętych Częstochowa.