LFA1 – ZAPOWIEDŹ MECZU PANTHERS WROCŁAW VS WARSAW METS

Seniorski futbol wraca na Stadion Olimpijski we Wrocławiu! W sobotę, 3 października wrocławska drużyna zmierzy się z warszawskimi Mets. Ligowa tabela wskazuje, że pojedynek ten może okazać się jednostronnym widowiskiem, lecz na papierze nikt jeszcze meczu nie wygrał i obie strony na pewno mocno przygotowują się na to starcie. Początek meczu zaplanowano na godzinę 14:00.

Panthers na ligowe boiska wracają po dwutygodniowej przerwie. Podczas ligowych bye weeków zagrali hitowe starcie w Niemczech z Dresden Monarchs, o którym przez ostatnie tygodnie było głośno w futbolowym środowisku. Na ponowne przywitanie z krajowymi rozgrywkami czeka ich pojedynek z Warsaw Mets. Ekipą, która w roku 2020 trochę nie przypomina tego, co widzieliśmy w poprzednim sezonie, lecz to wciąż solidny rywal, który nie odpuszcza żadnych zagrywek. Rozgrywający Panthers – Bartosz Dziedzic, w tym starciu będzie musiał szczególnie zaufać swojej linii ofensywnej, gdyż to właśnie formacja obrony jest najsilniejszą stroną czerwono-żółtych. Fani defensywnego futbolu, szybkich pass rushy i przecinanych podań na pewno będą zadowoleni.

“Mecz z Dreznem to już daleka przeszłość. Przez bye week i ten tydzień w pełni już przygotowywaliśmy się do nadchodzącego meczu. Zawodnicy pozostają skoncentrowani i czekamy już na pierwszy mecz domowy na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Po pierwsze jesteśmy pewni, że Mets przyjadą mocno zmotywowani po ostatnim spotkaniu z Lowlanders. Pomimo braku paru czołowych graczy w pierwszej połowie grali bardzo wyrównany mecz w trudnych warunkach atmosferycznych. Na pewno Trener Dias zrobi wszystko, żeby zawodnicy byli gotowi mentalnie i taktycznie. Ofensywnie nie zdobyli jeszcze punktów, ale widać, że złapali rytm w meczu z Lowlanders i pewnie będą chcieli zaliczyć jeszcze lepszy występ. Defensywnie są bardzo dobrze poukładaną drużyną z mocną linią defensywną, w której grają dwaj Reprezentanci Polski.” – Jakub Samel, HC Panthers Wrocłąw.

Mets swojego wrześniowego maratonu na domowym stadionie nie mogą zaliczyć do udanych. W dotychczasowych trzech rozegranych meczach nie udało im się zdobyć punktów za pomocą formacji ofensywnej. Atak w Warszawie kuleje i wydaje się, że tydzień czasu, to zbyt mało, by tę sytuację poprawić (zwłaszcza przed meczem z Panthers), choć trenerzy na pewno dadzą z siebie wszystko. Z kolei defensywa Mets to zupełnie inna bajka. Patrząc na wyniki, można się zastanawiać, dlaczego tak dobrze piszę się o defensywie Mets? Przecież dotychczasowe mecze przegrywali kilkoma przyłożeniami. Niby tak, lecz formacja obrony czerwono-żółtych naprawdę potrafi napsuć krwi. Niezwykle szybka linia defensywna z Arkadiuszem Cieślokiem na czele, skuteczny korpus CB, który niejednokrotnie odcinał podania posyłane do reciverów oraz potężnie uderzający linebackerzy, to formacja, która nie daje swobody całej lidze. Przed meczem z Panthers, Warszawiacy muszą wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i poprawić atak, by ten w końcu zaczął zdobywać punkty.

“Na sobotni mecz przygotowujemy się tak samo jak na spotkanie z każdą inną drużyną. Bramki są dwie a cel jest zawsze ten sam – zatrzymać przeciwnika i zdobyć jak najwięcej przyłożeń. Nie chcemy zawieść oczekiwań naszych kibiców i planujemy pokazać się z jak najlepszej strony. Doskonale znamy przeciwnika i wiemy jak to zrobić. Wierzymy w plan trenera i nie pozostaje nic innego jak konsekwentnie i skutecznie go realizować. Defensywa pomimo licznych braków kadrowych (brak kluczowych zawodników w składzie widzielismy chociażby w ostatnim meczu), zdaje się stawać na wysokości zadania. Analizujemy i poprawiamy nasze błędy i wierzę, że i tym razem tak się stanie. Jeżeli mówimy o postawie ofensywy, to nigdy nie widziałem w nich tak silnej determinacji i woli walki, jak w tym sezonie. Chłopaki dostają na każdym treningu niezły wycisk i sami narzucają wysokie tempo pracy. Widzimy już pierwsze efekty i w mojej ocenie, z każdym dniem, nasz atak prezentuje się coraz lepiej. Cała drużyna wierzy w potencjał naszej ofensywy i liczymy, że w tym spotkaniu uda nam się zdobyć wyczekiwane punkty.”– Piotr Mitoraj, Warsaw Mets.