[vc_row][vc_column][vc_column_text]Spotkanie Rebels z Kings było niewątpliwie najciekawszym wydarzeniem pierwszego weekendu Polskiej Futbol Ligi. Działo się sporo, a my przybliżymy Wam najciekawsze momenty z tego meczu.
Emocje zaczęły się już po kickoffie otwierającym mecz. Devion Young przejął piłkę, która odbiła się od zawodnika Kings i zapewnił swojej drużynie posiadanie w pierwszej akcji meczu. Niestety, Rebelianci nie potrafili wykorzystać swojej szansy na zdobycie punktów, mimo, iż znajdowali się bardzo blisko pola punktowego rywali. Jon Mullin przekazywał piłkę do Bartka Słomki, lecz wszystkie akcje biegowe były skutecznie przerywane przez graczy z Krakowa. Zaskakująca była gra czwartych prób przez zawodników Rebels. Ryzyko się nie opłaciło i doszło do turnovera. Po zmianie posiadania Filip Mościcki wyraźnie potrzebował kilku chwil, by się rozgrzać, bo Mikhail Dezhin przejął jego podanie i po raz kolejny byliśmy świadkami zmiany stron posiadania. Rebels w swoim drive znów pokusili się o granie czwartej próby, która jak słusznie można wywnioskować – nie przyniosła oczekiwanego efektu w tej fazie meczu. Pass Jona Mullina nie doszedł do Ihora Lysenko. W końcówce pierwszej kwarty Filip Mościcki konsekwentnie przesuwał łańcuch w stronę endzone Rebels, jednak piłka wyślizgnęła mu się z rąk i przejął ją Karol Malik.
Po krótkiej przerwie na zmianę stron Rebels po raz kolejny nie potrafili przesunąć łańcucha o 10 jardów. Nieco szczęścia przynieśli im sędziowie, którzy odgwizdali atak na gracza puntującego, dając im możliwość kontynuowania swojego drive. Gracze Kings byli bardzo dobrze przygotowani na schemat gry gospodarzy. Wszystkie biegi, które wykonywalil, były bardzo szybko zatrzymywane, a także występowała ciągła presja na rozgrywającym – Jonie Mullinie. Granie czwartej próby znów nie przyniosło oczekiwanego efektu i od tego momentu Kings wskoczyli na wyższy poziom. Filip Mościcki zaczął samodzielnie przesuwać łańcuch poprzez solowe biegi oraz bardzo dobrze synchronizował się z Alonzo Brockiem. Ten drugi otworzył worek z punktami w tym spotkaniu. Solowym biegiem dopisał sześć oczek do konta Kings, a skutecznie podwyższenie dopisał na swoje konto Marcin Masłoń.
Początek trzeciej kwarty to nieznaczny return Hadriena Lyndy. Rebels cały czas trzymali się swojej taktyki oddawania piłki do Bartka Słomki i reszty biegaczy. Gra dołem nie skutkowała i Rebels zmuszeni byli odkopywać piłkę. Krakowianie przesuwali łańcuch pod pole punktowe gospodarzy głównie za pośrednictwem Alonzo Brocka. Doszli do momentu, w którym byli w stanie trafić field goala, niestety próba okazała się zablokowana. Chwilę później, w kolejnym drive Kings znów na pierwszy plan wyszedł Alonzo Block. Po raz kolejny swoim biegiem przedostał się w pole punktowe i dopisał kolejne punkty na konto gości. Za 1 tradycyjnie podwyższał Marcin Masłoń. Przy kickoffie po tym przyłożeniu doszło do ciekawej sytuacji – Masłoń kopnął piłkę w zawodnika Rebels, który miał duże problemy z jej opanowaniem i nie zdołał jej złapać. Futbolówkę przechwycili goście i rozkręcali się z każdą kolejną serią. W pewnym momencie dobry okres gry załapali Rebels. Rozgrywający Jon Mullin próbował wejść w pole punktowe Kings solowymi biegami. Podczas jednej z akcji spadł mu kask. Dodatkowo trzymał się za biodro i musiał opuścić boisko na jedną akcję. Zastąpił do Devion Young, który solowym biegiem wbiegł w pole punktowe gości. Jon po jednej akcji przerwy zastąpił Deviona na podwyższeniu i solowym biegiem podwyższył za 2.
Ten fragment spotkania to była absolutna wymiana ciosów z obu stron. Bardzo dobry mecz grał Alonzo Brock. Prawą stroną przedarł się przez szyki Kings i wbiegł w pole punktowe. Marcin Masłoń podwyższa za 1. Po chwili szybką odpowiedź uczynili Rebels. Po kickoffie Devion Young pobiegł na touchdown z returna. Mecz nabrał szalonego tempa, a czas do końca spotkania spadał nieubłaganie. W pewnym momencie Kings popełnili straszny błąd. Wypuścili piłkę, którą przechwycił Hadrien Lynda i dał realne nadzieje gospodarzom na wygranie tego spotkania. Czasu zostawało coraz mniej, Rebels musieli szukać każdego rozwiązania, które przybliżyłoby ich do wygrania tego meczu. Gra dołem nie sprawdzała się za dobrze, górą też podania nie dochodziły. W OSTATNIEJ AKCJI MECZU Tomasz Suchanek łapie piłkę od Jona Mullina i wbiega w endzone! Gospodarze mieli szansę wygrać ten mecz w absolutnie ostatnim możliwym momencie, czyli na podwyższeniu. Niestety, Devionowi nie udało się umieścić piłki w polu punktowym i finalnie jednym punktem goście okazali się lepsi.
To było niezapomniane widowisko w pierwszej kolejce Polskiej Futbol Ligi. Polecamy każdemu, by zobaczyć skrót, który już niebawem pojawi się na kanale YouTube Związku Futbolu Amerykańskiego w Polsce.
Silesia Rebels Katowice – Kraków Kings 20:21 (0:0, 0:7, 0:7, 20:7)
1 kwarta
0:0
2 kwarta
0:7 – Bieg Alonzo Brocka, podwyższenie Marcina Masłonia.
3 kwarta
0:14 – Bieg Alonzo Brocka, podwyższenie Marcina Masłonia.
4 kwarta
8:14 – Bieg Deviona Youngs + podwyższenie za 2 Jona Mullina
8:21 – Bieg Alonzo Brocka, podwyższenie Marcina Masłonia
14:21 – Devion Young przyłożenie z returna
20:21 – Przyłożenie Tomasza Suchanka
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row css=”.vc_custom_1618764139896{margin-top: 25px !important;}”][vc_column width=”1/2″][vc_single_image image=”13979″ img_size=”full”][/vc_column][vc_column width=”1/2″][vc_single_image image=”13981″ img_size=”full”][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_column_text]
Wybory MVP napędza New Era Poland
Relacja z meczu dostępna w naszym Centrum Meczowym
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]
0 Comment