Zapowiedź półfinału PFL2 – AZS UWM Olsztyn Lakers vs. Wieliczka Dragons

W najbliższą niedzielę rozegrany zostanie drugi z zaplanowanych półfinałów PFL2, w którym zmierzą się AZS UWM Olsztyn Lakers oraz Wieliczka Dragons. W przypadku tego spotkania ciężko wskazać wyraźnego faworyta. Obie drużyny mają argumenty, by awansować do finału, a to zwiastuje nam bardzo ciekawe widowisko. Początek meczu o 13:00.

Wieliczka Dragons zakończyli sezon zasadniczy z bilansem 4-2, co pozwoliło im uplasować się na drugim miejscu w tabeli grupy południowej. W pewnym momencie trzy zespoły walczyły o miejsca premiowane awansem (Bielawa Owls, Jaguars Kąty Wrocławskie i Wieliczka Dragons). Dla Smoków w tej walce kluczowy okazał się mecz przeciwko Owls. Dzięki bezpośredniemu zwycięstwu Dragons zagwarantowali sobie półfinały, a ostatni mecz w Kątach Wrocławskich decydował o tym, czy zajmą pierwsze miejsce, czy drugie. Dwa tygodnie temu pojechali do Kątów w mocno okrojonym składzie. Tak naprawdę po obu stronach zabrakło liderów i odbiło się to na wyniku. Dragons po raz drugi przegrali z Jaguars i finalnie uplasowali się na drugim miejscu. Gra Smoków to mix zagrywek biegowych oraz podaniowych. Wyraźnie widać, że w początkowych fazach meczu coach Gawin Campbell stawia na Filipa Ciborowskiego czy Maksima Kistkina, którzy przenoszą futbolówkę po ziemi. Prawdziwą bronią niewątpliwie są skrzydłowi, którzy bardzo dobrze odbierają podania od Luke’a Zetazate i radzą sobie nawet przy podwójnym kryciu. W historii spotkań te dwa zespoły nie miały okazji jeszcze ze sobą zagrać. Zarówno Dragons, jak i Lakers mają argumenty, by w niedzielę wygrać. Wszystko zweryfikuje boisko.

“Lakers przed sezonem byli stawiani w roli faworytów do wyjścia ze swojej grupy. Bardzo dobrze pokazali się w meczach z Armią, także spodziewamy się twardej, dobrze zorganizowanej drużyny. Widać, że rozgrywający Artur Paź wraca do pełni sił. W ostatnim spotkaniu było widać, że to jeszcze nie jest to, natomiast bardzo trzeba na niego uważać. Oczywiście running bacy, jak Alonzo Brok spisują się rewelacyjnie. Defensywa również bardzo dobrze się pokazywała i generowała mnóstwo strat. Myślę, że będzie tutaj mała wojna nerwów po obu stronach, a kluczowe znaczenie odegra doświadczenie zawodników, którzy nie raz występowali w fazie playoffs. Myślę też, że to będzie klucz do zwycięstwa i uważam, że tego doświadczenia jest nieco więcej po naszej stronie.

W ostatnim czasie mieliśmy kilka urazów w zespole. Chcieliśmy też dać odpocząć kilku zawodnikom, którzy dali z siebie wszystko w meczu z Bielawą i potrzebowali odpoczynku. Wiedzieliśmy, że mamy zapewnione playoffy, natomiast walczyliśmy o zwycięstwo i pierwsze miejsce w grupie. Dla nas najistotniejsze było to, żeby nasi wszyscy zawodnicy byli gotowi na półfinały. Do Olsztyna jedziemy w dużo większym składzie niż na mecz do Kątów Wrocławskich. Po kontuzjach wracają: Mateusz Szczęk, Filip Poszytek, Matthew Meyer. Niestety nie będzie to pełny skład, ponieważ Adam Kurasiewicz czy Max Kravchenko mają urazy do końca sezonu, jednak dla nas najważniejsze jest zwycięstwo. Cel na to spotkanie to zagrać swoje, zrealizować gameplan i awansować do finału.” – Osman Sulkiewicz, Wieliczka Dragons.

Jeziorowcy w sezonie zasadniczym osiągnęli bilans 5-1. Byli o krok od tego, by zakończyć rywalizację z perfekcyjnym bilansem, lecz w ostatnim meczu Armia Poznań wyszarpała zwycięstwo w końcówce meczu. Lakers już przed sezonem byli stawiani w roli faworytów do wygrania drugiej klasy rozgrywkowej, a przeprowadzane transfery czy intensywne zimowe treningi nawet w ekstremalnych warunkach pogodowych tylko to potwierdzały. Importowany gracz Alonzo Brock przez cały sezon był na ustach wielu i nie trudno się temu dziwić. Jest sporą wartością dodaną w zespole. Potrafi pobiec, podać i łapać. Swoją klasę pokazał szczególnie podczas meczu w Poznaniu, gdzie jako rozgrywający poprowadził zespół do zwycięstwa na niezdobytym przez bardzo długi czas Stadionie Golęcin. Do zespołu po kontuzji powrócił także utalentowany rozgrywający Artur Paź, którego widzieliśmy już podczas meczu z Armią. Z minuty na minutę nabierał swojego tempa, lecz optymalna forma prawdopodobnie powróci na playoffy. Wyróżnić trzeba także formację obrony, która notuje wiele powaleń i przechwytów. Szczególnie złapane piłki przez defensywę są bardzo niebezpieczne, ponieważ bez problemu Lakers są w stanie zamienić je na sześć punktów. Do meczu z Dragons jeziorowcy podchodzą z handicapem własnego boiska. Nie będą musieli pokonywać wielu kilometrów, by rozegrać półfinał. Oprócz awansu do finału walczą także o możliwość organizacji tej imprezy na własnym obiekcie. Ze wszystkich czterech ekip osiągnęli najkorzystniejszy bilans i w przypadku wygranej w niedzielę, przysługuje im gra na własnym obiekcie w najważniejszym meczu sezonu.

“Przeprowadziliśmy analizę Dragons z sezonu zasadniczego i ich najmocniejszym punktem są dobrzy skrzydłowi, jednak wielu z nas miało okazję grać z Lukiem kilka lat temu i jesteśmy dobrze przygotowani pod kątem defensywy, która na pewno jest naszym największym atutem. Mecz z Armia był bardzo wyrównany, ale przeciwnik okazał się lepszy. Bardzo dobrze zagrał u nich CJ, my natomiast popełniliśmy bardzo dużo niewymuszonych błędów. Na szczęście wynik nic nie zmienił w tabeli ogólnopolskiej, więc zapewniliśmy sobie półfinał w Olsztynie, co przy dużych odległościach do pokonania w fazie PO jest bardzo pomocne. Co do kontuzji, to kilku zawodników ma drobne urazy, ale prawdopodobnie każdy będzie zdolny do gry w niedzielę.” – Tomasz Sawicki, AZS UWM Olsztyn Lakers.

Podobał Ci się tekst? Podziękuj autorowi symbolicznym kubkiem kawy.

Postaw mi kawę na buycoffee.to