Zapowiedź meczu 4. kolejka PFL Kraków Kings – Tychy Falcons

W najbliższą niedzielę o godzinie 12:00 na boisku J&J Sport Center przy ul. Winnickiej w Krakowie dojdzie do starcia Kings z Tyskimi Sokołami. Gospodarze będą chcieli jak najszybciej wymazać ostatnią porażkę w Bydgoszczy, a goście po dwóch tygodniach przerwy powrócą na boiska Polskiej Futbol Ligi.

Kraków Kings po niesamowitym początku sezonu w Katowicach i sensacyjnej wygranej z Rebels, zanotowali porażkę w Bydgoszczy. Wszyscy już doskonale zauważyliśmy, że Krakowska drużyna nie ma zamiaru odpuszczać w żadnym meczu i będzie starała się urwać punkty na każdym rywalu. Przed tygodniem Archers okazali się za silni dla Królów, lecz ten mecz pokazał, że nawet z najmocniejszymi zespołami w stawce, Kings są w stanie powalczyć. W Bydgoszczy pojawiło się trochę niepotrzebnych błędów w obu formacjach, sporo kar i fumbli. Na dodatek Archers byli bardzo dobrze przygotowani na ciężkie biegi Alonzo Brocka, który znakomicie pokazał się w pierwszym meczu w Katowicach. Po dwóch wyjazdach przyszedł czas na starcie domowe. Niewątpliwie będzie to atut dla Królów, choć gość, który przyjeżdża, na pewno nie ułatwi im drogi do zdobycia dwóch oczek. Jak zawsze – warto przyglądać się obu liniom krakowskiego zespołu. OL i DL zagrają twardo, bezkompromisowo i możemy być pewni, że pokażą sporo mocnych uderzeń.

“Analiza meczu w Bydgoszczy to przede wszystkim analiza naszych błędów. Tydzień poświeciliśmy na regenerację i przygotowanie taktyczne pod kątem Falcons. Ciężko ocenić kogokolwiek po jednym meczu. Odbyliśmy wspólny trening przed sezonem i to tez pomaga nam w przygotowaniach do meczu. Po Falcons jak zawsze spodziewamy się twardej gry do ostatniego gwizdka. Miło będzie zagrać u siebie po dwóch trudnych wyjazdach.” – Oskar Romaniuk, Kraków Kings.

Falcons otworzyli nam tegoroczną rywalizację w Polskiej Futbol Lidze. Na własnym obiekcie w meczu otwarcia podejmowali Warsaw Eagles i pewnie wygrali 41:3. Po pierwszym meczu ciężko tak naprawdę doszukiwać się słabych punktów w szeregach Sokołów. Obie formacje grają na wysokim poziomie. Trener Michał Kołek panuje nad tym, co dzieje się na boisku i utrzymuje w ryzach mix doświadczenia i młodości. Przed Falcons pierwsze poważniejsze starcie i to właśnie w meczu z Kings powinniśmy zobaczyć, na jakim poziomie jest drużyna z Tych. Pewnie wygrają? A może zobaczymy twardą i wyrównaną grę? Tego dowiemy się już w najbliższą niedzielę.

„Kings w każdym ze starć zaprezentowali się zarówno dobrze, jak i kiepsko. Ciężko więc zgadywać jak zagrają przeciwko nam, ale jeśli utrzymają się tendencje z dwóch pierwszych kolejek, można żartobliwie celować w jedną połowę łatwą, a druga zdecydowanie trudniejszą. Mecze przeciwko Kings mają specyficzny klimat, poza boiskiem darzymy się raczej sympatią, jednak od gwizdka do gwizdka to jedna z bardziej fizycznych ekip, ze sporą ilością tzw „trash talku”, który bardzo lubię. Chłopaki – liczę na kreatywność! Na pytanie o przerwę powinienem chyba odpowiedzieć cytatem „może za długo właśnie […] bo się człowiek rozleniwia” i takie też są nastroje w drużynie. Głód gry był duży już od ostatniego gwizdka meczu z Eagles, teraz w nasze szeregi wdarło się uśpienie, i tego obawiam się w kontekście rozpoczęcia pojedynku z Krakusami. Miejsca na poprawki było sporo, zwłaszcza w ofensywie i cieszy mnie to, że Jules chyba czuje się swobodnie. Pojawiły się żarty, tańce, wygłupy, a ten komfort psychologiczny jest niezbędny do czerpania przyjemności z gry i odwagi w podejmowaniu decyzji. Wierzymy w zwycięstwo i utrzymanie dobrego momentum, bo już za rogiem derby.” – Tomasz Nowak, Tychy Falcons.

Niestety, w tym tygodniu kibice jeszcze nie mogą oglądać spotkań z wysokości trybun, w związku z tym wszystkich kibiców zapraszamy przed ekrany komputerów, a wszystkie potrzebne linki (np. do transmisji) znajdziecie w centrum meczowym na naszej stronie.