Za każdym razem dajemy z siebie wszystko i zawsze podejmujemy rękawice

[vc_row][vc_column][vc_column_text]W ekipie WENGLORZ AZS UWM Olsztyn Lakers zaszło ostatnio sporo zmian. „Jeziorowcy” zakontraktowali nowego trenera głównego, a także podpisali umowę ze sponsorem tytularnym. O offseasonowych zmianach oraz przygotowaniach do nadchodzącego sezonu rozmawiamy z Bartłomiejem Kromem – rzecznikiem Lakers

Kamil: Ukończyliście sezon 2018 z bilansem 3-5. Jak oceniacie Wasz rok i jakie aspekty uznalibyście za największe pozytywy oraz negatywy po zakończonych rozgrywkach?

Bartłomiej: W tym momencie nie ma co ukrywać, że w ostatnim sezonie mieliśmy większe apetyty. Gdyby nie pojedyncze sytuacje, bilans ten mógłby wyglądać zupełnie inaczej. Cieszymy się przede wszystkim z kolejnych cennych doświadczeń sportowych i organizacyjnych. Kilku rookies zabłysnęło i przedarło się do pierwszego składu, dzięki czemu powstała solidna ekipa tworząca trzon drużyny na zbliżający się sezon. Kwestia negatywów? Z reguły staramy się wyciągać same pozytywne wnioski, ale zeszły sezon, jego przebieg i końcowy wynik pokazał Nam, ile pracy jeszcze przed nami, żeby równać do najlepszych.

Kilka dni temu podpisaliście umowę, dzięki której będziecie mieli sponsora tytularnego. Jak przebiegały negocjacje i jakie korzyści płyną ze współpracy z taką firmą?

Jeśli chodzi o nowego sponsora, po raz pierwszy w historii klubu- sponsora tytularnego, rozmowy nie ciągnęły się całe szczęście tygodniami, czy miesiącami. Szybko doszliśmy do porozumienia, ustalenia wspólnych celów i kierunku współpracy. Lakers i Wenglorz to ekipy, gdzie podstawą i drogą do osiągnięcia sukcesu jest praca, a bardziej współpraca ludzi. Tylko dzięki zgranej ekipie, gdzie każdy zna swoje zadania i je realizuje, można osiągnąć wspólny, jeden cel. Współpraca nie opiera się tylko na wsparciu finansowym, ale również na innych płaszczyznach. Eventy, marketing, czy wspólne akcje promocyjne.

Oprócz informacji o sponsorze, ogłosiliście również, że „Jeziorowcy” będą mieć nowego trenera głównego. Jaką przeszłość posiada Gray Levy i czy ma już pomysł na Lakers?

Owszem, mamy już potwierdzonego HC na sezon 2019. Gray Levy to niesamowicie doświadczony trener, z ogromną przeszłością na poziomie High School ale również osoba, która poznała przez ostatnie lata realia i specyfikę europejskiego FA. To jego CV w dużym skrócie:

W latach 1988-2015 trener szkół średnich (12 lat jako trener główny, 3 lata jako koordynator defensywy, 10 lat jako koordynator ofensywy, 3 lata jako trener linii ofensywnej).

W latach 2015, 2017, 2018 koordynator ofensywy i trener linii ofensywnej Ravensburg Razorbacks (grupa południowa GFL2).

2015 – 10-0 w lidze regionalnej, awans do GFL2, najlepsza ofensywa ligi (średnio 40 zdobytych punktów na mecz).

2017 – 8-3-1 w GFL2, wicemistrzostwo grupy południowej, najlepsza ofensywa pod względem akcji biegowych.

2018 – 11-2-1 w GFL2, mistrzostwo grupy południowej, najlepsza statystycznie ofensywa w kraju (ponad 46 punktów na mecz), najlepsza ofensywa podaniowa w lidze, druga najlepsza ofensywa biegowa, porażka ze Stuttgart Scorpions w barażowym dwumeczu o awans do GFL1.

Z trenerem jesteśmy w codziennym kontakcie, dostajemy sporo materiałów do nauki i analizy, od samej filozofii gry, podejścia HC do FA, po ustawienia oraz drille treningowe. Po przylocie trenera, dzięki pracy wykonywanej w tym momencie, jesteśmy gotowi zacząć od innego poziomu zaraz po przylocie HC do Olsztyna.

Kilku graczy Lakers zdecydowało się na zmianę barw klubowych. Popularnym kierunkiem okazał się Wrocław. Tak zrobił m.in. Przemek Banat. Jest to dla Was duża strata, czy macie już odpowiednie zastępstwa na poszczególnych pozycjach?

U chłopaków którzy odeszli, w głównej mierze do Pathers Wrocław (Banat, Gołacki, Barul), o zmianie klubu nie decydowały wyłącznie kwestie sportowe. Przede wszystkim wiodły tu względy prywatne, służbowe, studenckie. Bardzo cenimy sobie fakt, że zostali zauważeni i przyjęci z otwartymi ramionami przez wrocławskie Pantery. Owszem, jest to realne osłabienia dla klubu, ale każdą z tych osób postaramy się zastąpić godnie i kompletnie, nad czym już pracujemy od dłuższego czasu.

Jak przebiega Wasz offseason? Do startu rozgrywek zostały niespełna trzy miesiące. Na czym najbardziej skupiacie się w tej ostatniej fazie przygotowań?

Przygotowania? Offseason? „Starzy” zawodnicy nie mieli zbyt dużo wolnego. Szybko wrócili po sezonie do regularnych treningów. „Nowe” osoby (rekruci) już poznały podstawy, podzielili się na dane formacje. Jesteśmy w trakcie przygotowań wytrzymałościowo/kondycyjnych, jak również skupiamy się na indies. Aktualnie mamy 3 jednostki treningowe w tygodniu. Od stycznia wchodzimy w pełny sprzęt. Technika, motoryka, rozumienie/czytanie gry, playbook – to nasze priorytety na końcówkę przed sezonem.

Rok 2019 to dla Was rywalizacja w grupie północnej LFA1. Macie już konkretnie sprecyzowany cel na sezon, czy chcecie po prostu iść do przodu z meczu na mecz?

Zbliżający się sezon będzie bardzo ciężki w każdym aspekcie, a na pewno sportowym. To już wiemy, ale zawsze podejmujemy rękawice i staramy się dać z siebie wszystko za każdym razem. Tylko poprawna praca każdego małego trybiku jest w stanie napędzić maszynę. Celujemy w Playoffy, a rozgrywki niedługo zweryfikują nasze plany i aspiracje.[/vc_column_text][vc_text_separator title=”Kamil Ptaszkiewicz”][/vc_column][/vc_row]

Leave a comment