Podsumowanie meczu PFL2: Jaguars Kąty Wrocławskie – Hammers Łaziska Górne

[vc_row][vc_column][vc_column_text]„Możesz mieć wszystko czego chcesz ale lepiej nie bierz tego ode mnie, […] witaj w dżungli.” Tradycyjnie już piosenką Guns N’ Roses Jaguars Kąty Wrocławskie przywitały swoich przeciwników Hammers Łaziska Górne i kibiców jasno zaznaczając swoje terytorium. Mimo dobrej postawy i mocnego przygotowania, które było widoczne na boisku, śląskie młoty zagubiły się w gąszczu Kąckiej dżungli i ostatecznie przegrały mecz 8:34.

Na początku meczu Hammers próbowali zaskoczyć swoich przeciwników krótkim odkopnięciem. Piłka nie przeleciała dziesięciu jardów, przez co mimo opanowania piłki przez gości to Jaguars rozpoczęli mecz swoim drive’m ofensywnym. Od początku meczu mogliśmy zobaczyć w akcji #8 Markusa Hodgesa, nowy nabytek gospodarzy.

Ciężko się grało, ofensywa Jags postawiła twarde warunki. Zdecydowanie zmiana QB to była dobra decyzja, solidne wzmocnieniem. – odniósł się do gry Amerykanina defensywny liniowy Hammers #92 Mateusz Turalski.

Rozgrywający gospodarzy potrzebował chwili, żeby odnaleźć się na boisku i zgrać ze swoją drużyną. Nie trwało to długo i już po kilku dobrze rozegranych akcjach biegowych #5 Kamil Kotlarz zameldował się w polu punktowym gości. Nieudane kopnięcie na bramkę uratował #42 Konrad Stępień i zamiast jednego punktu Jaguars zdobyli dwa. Prowadzenie 8:0 nie trwało jednak długo. Już przy pierwszej próbie podania #1 Elliot Bodman posłał piłkę prosto w ręce #4 Adriana Lenartowicza, który wykorzystał sytuację i zdobył pick-6. Udane podwyższenie #42 Konrada Stępnia i Jaguars prowadzili 15:0. Przed końcem pierwszej kwarty zawodnicy z Łazisk rozpoczęli drive, który zakończył się wymuszeniem fumble’a przez #44 Mateusza Zielińskiego.

Pierwszą kwartę zaczęliśmy mocnym otwarciem zdobywając dwa przyłożenia. Jedno po stronie ofensywy i niedługo potem defensywa popisała się pięknym przechwytem zamienionym na punkty. To bardzo podbudowało nastroje po naszej stronie. W drugiej kwarcie chyba się trochę rozluźniliśmy – powiedział chwilę po meczu #80 Sławoj Wiśniewski WR Jaguars.

Początek drugiej kwarty stał pod znakiem obu defensyw.  Posiadanie piłki zmieniło się dwa razy. Dwukrotne odkopnięcie piłki i na murawie zameldowała się ofensywa gospodarzy. Celne długie podanie #8 Markusa Hodgesa do #13 Stanisława Werstlera przeniosło grę na połowę gości. Chwilę później #5 Kamil Kotlarz zakończył drive nietuzinkowym biegiem prosto w pole punktowe rywali. Dobrze wykonany strzał na bramkę i przed przerwą wynik wynosił 22:0.

Trzecia kwarta na początku należała do drużyny z Łazisk. #1 Elliot Bodman nie miał w tym meczu łatwej przeprawy. Już prawie na początku połowy został powalony przez #79 Jakuba Zmaczyńskiego. Nie było to pierwsze sprowadzenie brytyjskiego QB do ziemi.

W tym meczu zwróciłem uwagę na postawę naszej linii defensywnej. Sam fakt tego, że Bodman był pod ogromną presją praktycznie cały mecz. Pomimo tak silnego nacisku z naszej strony był w stanie wykręcić naprawdę sporo jardów i kilka big play’i.  – odniósł się do gry rozgrywającego młotów #13 Stanisław Werstler

Swoje umiejętności transfer gości pokazał już w następnej akcji. Celne podanie do #8 Szymona Dwornika i Hammers zdobyli punkty kontaktowe. Udane podwyższenie za dwa punkty akcją biegową #1 Elliota Bodmana. Zawodnicy Hammers zapalili iskrę nadziei w sercach swoich oraz kibiców – 22:8. Zawodnicy ze śląska nabrali wiatru w żagle. W jednej z akcji #92 Mateusz Turalski powalił rozgrywającego rywali i zaliczył sack. Goście dobrą grą defensywną wymusili na Jaguars odkopnięcie piłki w czwartej próbie. Powrót formacji ofensywnej nie był już taki kolorowy. Duża presja i znakomita gra obrony Jags zmusiła po raz kolejny zawodników z Łazisk do wykonania punta. Dobra akcja #83 Kamila Mullera i gospodarze znowu zameldowali się w red zone rywali. Przysłowiową kropkę nad „i” postawił #8 Markus Hodges solową grą biegową. Nieudane podwyższenie i wynik wynosił 28:8.

Dominującym kolorem na boisku w czwartej kwarcie był żółty. Rozpoczęło się dość niewinnie od falstartu ofensywy Hammers. Później festiwal flag nie ustał i żółty znacznik pojawiał się prawie co akcję: przeszkadzanie przy podaniu, blok poniżej pasa, przewinienie osobiste, holding. Jaguars górowali w tej niechlubnej konkurencji. Najbardziej rażącym było zachowanie #82 Mateusza Wojakiewicza, który został zdyskwalifikowany za rażące przewinienie osobiste a jego drużyna otrzymała 25 jardów kary.

To na pewno trudne i niefortunne co się wydarzyło w tej akcji. Mateusz jest świetnym zawodnikiem i prezentuje genialny poziom. Natomiast jestem świadomy, że jesteśmy na koniec tylko ludźmi i takie sytuacje się zdarzają. – skomentował zachowanie kolegi #13 Stanisław Werstler. Ogólnie słabe zachowanie i niepotrzebne. – dodał #92 Mateusz Turalski

Mecz zakończył się przyłożeniem, które solową grą biegową w ostatnich sekundach zdobył #8 Markus Hodges. Ostatecznie Jaguars wygrali mecz wynikiem 34:8. Polskim MVP został autor dwóch przyłożeń #5 Kamil Kotlarz.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Polska Futbol Liga (@polskafutbolliga)

Po Jaguars szło się spodziewać, że postawią twarde warunki. Mają dobre nazwiska w rosterze. Ciężko ocenić naszą postawę po przegranym meczu ale wydaje mi się, że nie było najgorzej. Mamy dużo nowych zawodników którzy nie mieli wcześniej styczności z futbolem i było to widać. Aczkolwiek wydaje mi się, że było dużo pozytywnych aspektów ale to po analizie. Cieszę się, że zawodnicy nie poddali się i pokazali kawał serducha na boisku. – na gorąco po meczu skomentował #92 Mateusz Turalski.

Zapytany o swoją grę i zdobycie sacka

Mam trochę doświadczenia i nie zawahałem się go użyć. – skromnie odpowiedział były zawodnik Tych Falcons i jeden z założycieli drużyny Hammers.

Do meczu podchodziłem z pewnością wygranej ale starałem się nie lekceważyć przeciwnika. Wiem, że gram z wieloma doświadczonymi zawodnikami jak i całkiem świeżymi. Mimo to mamy bardzo szeroki sztab trenerski, który przygotował nas na wiele sytuacji. Na mecz wchodziłem z wieloma kontuzjami zdobytymi czy to na treningach, czy poprzednich meczach. Z zaciśniętymi zębami wchodzę na boisko i daję z siebie wszystko. Pierwsza kwarta bardzo mnie uspokoiła gdyż prowadziliśmy. – powiedział na temat gry swojego zespołu oraz przeciwników #80 Sławoj Wiśniewski.

Nie miałem dzisiaj szczęścia do piłki gdyż pierwsze podanie do mnie, które mogło zakończyć się przyłożeniem zostało zbite przez przeciwnika. Natomiast drugie mimo, że złapane to sędziowie rzucili flagę na boisko, która to zabrała ciężko wypracowane jardy. Cieszę się ze zwycięstwa i świetnych akcji kolegów z drużyny, ale jak każdy z nich czuję pewien niedosyt – dodał komentując swoją grę.

Na boisku mogliśmy po raz pierwszy w barwach Jaguars zobaczyć Markusa Hodgesa. Jego gra w widoczny sposób wpłynęła na jakość w drużynie. Ja się bardzo cieszę, że udało się wprowadzić naszego nowego QB do gry. – podkreślił #13 Stanisław Werstler

Natomiast na pewno jeszcze mamy dużo pracy. Szczególnie na linii wznowienia akcji. Przygotowanie do meczu z Bielawą to nasz główny cel na teraz. Natomiast wygraną z Hammers traktujemy jako dobrą monetę. Wiem, że długa droga przed nami, żebyśmy wykorzystali nasz cały potencjał – dodaje.

Obie drużyny swój najbliższy mecz zagrają z drużyną Bielawa Owls. Jaguars zmierzą się z Sowami na wyjeździe 1 maja natomiast Hammers rozegrają spotkanie u siebie tydzień później 8 maja. Dla Jaguars będzie to ważny mecz, który może zaważyć o tym, która drużyna zajmie pierwsze miejsce w grupie południowej.

Jaguars Kąty Wrocławskie – Hammers Łaziska Górne (15:0, 7:0, 6:8, 6:0)

I kwarta

8:0 – Przyłożenie po akcji biegowej #5 Kamil Kotlarz (podwyższenie za 2 punkty #42 Konrada Stępnia)

15:0 – Pick-6 #4 Adriana Lenartowicza (podwyższenie za 1 punkt #42 Konrad Stępnia)

II kwarta

22:0 – Przyłożenie po akcji biegowej #5 Kamila Kotlarza (udane podwyższenie za 1 punkt w wykonaniu #42 Konrada Stępnia).

III kwarta

22:8 – Przyłożenie po podaniu #1 Elliota Bodmana do #8 Szymona Dwornika (udane podwyższenie za 2 punkty #1 Elliota Bodmana).

28:8 – Przyłożenie po akcji biegowej #8 Markusa Hodgesa (nieudane podwyższenie).

IV kwarta

34:8 – Przyłożenie po akcji biegowej #8 Markusa Hodgesa (nie było podwyższenia).[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_video link=”https://www.youtube.com/watch?v=ph1aFT6g-VA” align=”center”][/vc_column][/vc_row]