PFLJ – Zapowiedź finału i meczu o 3. miejsce

Przed nami najważniejsze mecze w rozgrywkach młodzieżowych. W Krakowie rozegrany zostanie finał ligi PFLJ, w którym zmierzą się młodzi adepci Kraków Football Kings i Panthers Wrocław , a w Białymstoku, lokalni Lowlanders Białystok powalczą z Angels Toruń o brązowe medale.

Finał PFLJ
Kraków Kings vs. Panthers Wrocław
Sobota, 12 listopada
Kickoff 13:30

Patrząc na postawę obu zespołów w sezonie 2022 chyba nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszego zestawienia finału ligi młodzieżowej. W sobotę, o 13:30 na obiekcie KS Nadwiślan w Krakowie dojdzie do starcia młodzieżowych ekip Kraków Kings z Panthers Wrocław. Stawką – złote medale Mistrzostw Polski Juniorów.

Juniorski program Kings od wielu lat jest bardzo ważnym elementem organizacji z Krakowa. W roku 2022 wszedł on na jeszcze wyższy poziom, o czym świadczy zróżnicowany format przygotowań, przedsezonowe campy i mecz sparingowy, który odbił się szerokim echem w środowisku futbolu amerykańskiego w Polsce. Latem, młodzi adepci Kings wybrali się do Włoch, by rozegrać towarzyskie starcie z Reprezentacją U19 Rzymskiego regionu Lazio. Z Włoch udało się wrócić z tarczą, wygrywając 24:20.

Jeśli chodzi o sezon zasadniczy to Kings przeszli ją bez większych problemów, uzyskując bilans 4-0, zdobywając 170 punktów i tracąc zaledwie 33. Jest to najlepszy wynik spośród wszystkich zespołów juniorskich w całej tegorocznej stawce. W trakcie sezonu największym zaskoczeniem niewątpliwie była wygrana młodych Królów na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. 17 września doszło do starcia Panthers vs. Kings w fazie grupowej i wówczas lepsi okazali się Królowie, wygrywając aż 41:27. Po perfekcyjnym przejściu fazy zasadniczej Kings trafili w półfinale na ekipę Angels Toruń. Przed meczem wydawało się, że spotkanie powinno być formalnością dla gospodarzy, lecz zespół z Małopolski musiał się sporo napocić, by zameldować się w finale. Do przerwy to Angels prowadzili 14:0 i Kings musieli odrabiać straty. Dramaturgii nie brakowało, do ostatnich sekund nic nie było pewne, lecz finalnie udało się Królom wygrać 21:20. Półfinał na pewno był cenną lekcją i przestrogą, by w najważniejszym meczu sezonu nie ulegać presji i być skupionym do końca.

Kings mają ogromny potencjał wśród swoich zawodników. Zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. W ataku na pewno na wyróżnienie zasługuje Dawid Tokarczyk, który posiada na swoim koncie 9 przyłożeń biegowych. Najwięcej jardów wybiegał Maksymilian Krześniak (347), a jeśli chodzi o skrzydłowych, to na szczycie rankingu jest Szymon Pleszyński z dwoma przyłożeniami i 136 receiving yards. Królem defensywy jest Franciszek Pawlik. Mimo, że Filip Suwada ma więcej total tackles (22), to Pawlik (21,5) ma aż 10 powaleń na straty oraz 3,5 sacks. Statystyki graczy z Krakowa po prostu robią wrażenie.

Za podesłanie PDFów ze statystykami dziękujemy drużynie Kraków Kings.

“Wydaje mi się, że drużyna czuje się pewnie, lecz będziemy skupieni w 100% i nie będziemy lekceważyć Panthers, a to, że gramy na własnym boisku i z naszymi kibicami to według mnie wymarzony dla nas finał. Nie da się ukryć, że Panthers poprawili się od naszego spotkania w fazie grupowej, lecz my również wyciągnęliśmy wnioski z ciężkiego meczu z Angels. Moim zdaniem pokażą się ze swojej lepszej strony i że będzie to ciężki mecz dla obu drużyn.” – Patryk Stefańczyk, Kraków Kings.

“Granie na własnym terenie. Daje nam tylko większą motywację, Traktujemy to spotkanie jako po prostu kolejny mecz  Jesteśmy pewni swoich umiejętności, pokazaliśmy to w sezonie i pokażemy również w finale. Mecz finałowy od początku będzie na najwyższym poziomie. Chłopaki z Wrocławia pokazali już nie raz, że nie należą do drużyn, które lubią odpuszczać. Myślę, że to będzie bardzo wyrównane spotkanie i.z każdym dniem nakręcamy się coraz bardziej.” – Artur Makuła, Kraków Kings.

Dla Panter podobnie jak dla Kings program juniorski to od wielu lat fundament funkcjonowania zespołu i sekcja, dzięki której drużyna z Wrocławia wciąż pozostaje najlepszym zespołem futbolu amerykańskiego w kraju pod względem organizacyjnym i sportowym. Młodzi adepci z Wrocławia mają ten komfort, że na co dzień mogą obcować ze swoimi starczymi kolegami, którzy występują w rozgrywkach European League of Football. Trenowanie, podglądanie i uczenie się od najlepszych graczy i trenerów w Europie to coś, co daje niesamowitego kopa do działania.

Panthers także występowali w grupie południowej PFLJ i sezon zasadniczy zakończyli z bilansem 3-1. Dwukrotnie pokonywali Silesię Rebels Katowice, raz Tychy Falcons, a jedyna porażka, która przytrafiła im się w drodze po finał to wspomniane wyżej spotkanie z Kraków Kings, które przegrali na własnym obiekcie. Można powiedzieć, że ten mecz był swego rodzaju momentem przełomowym w drużynie z Wrocławia. Widać, że porażka z Kings była dla nich swego rodzaju kubłem zimnej wody i od tamtego czasu włączyli drugi bieg, wysoko pokonując każdego, przeciwnika, który stanie im na drodze.

Drugie miejsce w grupie przesądziło o tym, że na mecz półfinałowy musieli wybrać się do Białegostoku. Spotkania Panthers z Lowlanders widzieliśmy wielokrotnie, jednak w rozgrywkach juniorskich do tej pory zespoły te miały okazję rywalizować zaledwie dwa razy. 29 października lepsze okazały się Pantery, wygrywając 38:14 i przypieczętowując awans do finału w Krakowie. Zabójczym okazało się trio Mateusz Hernacki – Maciej Krupa – Patryk Strzelecki oraz przyłożenia biegowe Michała Minasov i Hugo Kordowskiego.

Pantery ostatnie juniorskie Mistrzostwo Polski zdobyły w sezonie 2017, występując w lidze PLFA-J11. 12 listopada 2017 pokonały Kozły Poznań 22:7.

“Nie odczuwamy presji, jedziemy na finał w pozycji underdoga patrząc na sezon zasadniczy. Spróbujemy wejść w mecz ze spokojną głową i spróbować przywrócić złoty medal juniorskiemu programowi Panthers. Skłamałbym mówiąc, że nie mamy sportowej złości do kings, wygrali z nami na własnym boisku, więc teraz spróbujemy się odegrać. Przygotowujemy się na bardzo fizyczny mecz, bo wiemy jaki football reprezentuje Kraków i jak dobrze egzekwują swój gameplan. Kings to świetna drużyna. Wiedzą, jak wykorzystać luki w 9-osobowym footballu i grają bardzo fizycznie, wykorzystując swoich silnych zawodników. Jak zawsze mam nadzieję, że to będzie świetnie widowisko i pokażemy po raz kolejny, jak bardzo interesujący są rozgrywki juniorskie.” – Maciej Krupa, Panthers Wrocław.

Mecz o 3. miejsce PFLJ
Lowlanders Białystok vs. Angels Toruń
Sobota, 12 listopada
Kickoff 16:30

Sobotnie popołudnie w Białymstoku upłynie pod znakiem meczu o 3. miejsce ligi PFLJ. Jest to już swego rodzaju tradycja i w żadnych innych rozgrywkach w Polsce nie przyznaje się brązowych kruszców. Przegrani półfinałów mają jeszcze o co walczyć, a tytuł trzeciej drużyny młodzieżowej w kraju może być zwieńczeniem pracy włożonej w przygotowania i rozgrywanie całego sezonu. W Białymstoku po raz kolejny zobaczymy matchup Lowlanders vs. Angels. Te organizacje co roku stanowią o sile rozgrywek juniorskich i jeszcze rok temu widzieliśmy takie zestawienie w finale. Tym razem drużyny te musiały uznać wyższość ekip z Krakowa i Wrocławia, lecz patrząc na styl gry obu zespołów, mecz o brązowe medale zapowiada się równie emocjonująco co finał. Lowlanders i Angels w sezonie 2022 występowali w tej samej grupie – północnej i miały już okazję rozgrywać mecz między sobą. 1 października górą były Żubry, które wygrały z Aniołami 24:6. Po stronie Żubrów w endzone meldowali się: Łukasz Kondzior, Szymon Krasnowski i Szymon Kazberuk, a dla Torunian jedyne punkty zdobył Hubert Frej. Anioły ostatni raz wygrały z Lowlanders dokładnie 10 października 2020. Wówczas na obiekcie w Białymstoku padł wynik 30:28 dla Angels. Czy po dwóch latach odczarują stolicę Podlasia? A może to Lowlanders znów pokażą swoją wyższość i zgarną brązowe medale? W sobotę wieczorem wszystko będzie już jasne.

„Kolejny rok i znów ostatni mecz sezonu zagramy z Angels. To bardzo silny program juniorski co pokazują od lat. 3 z 4 naszych poprzednich spotkań zadecydował tylko jeden touchdown lub podwyższenie i teraz też spodziewamy się zaciętej walki. Angels nie są tą samą drużyną co w sezonie zasadniczym i my też zmieniliśmy sporo w naszej grze od tego czasu. Myślę, że ten mecz będzie się różnił od poprzedniego. Torunianie przyjeżdżają się odegrać, ale my nie zamierzamy odpuścić i jesteśmy zmotywowani, by zatrzymać brązowy medal w Białymstoku.” – Maksymilian Waszkiewicz, Lowlanders Białystok.

“Zarówno Lowlanders, jak i my mieliśmy trudny sezon – zmiana pokoleniowa zespołu, kontuzje czy wyjazdy wielu zawodników na studia utrudniły funkcjonowanie drużyny, a oczekiwania nadal były te same. W sezonie zasadniczym nie udało nam się zrewanżować za finał więc to, co nas aktualnie napędza to przede wszystkim pokora oraz myśl, że dla wielu z nas to ostatni mecz w juniorce i przede wszystkim w takim składzie. Białostoczanie mają kilku uzdolnionych playmakerów oraz są dobrze prowadzoną i zorganizowaną ekipą, a więc jak zawsze mecz z nimi będzie trudny, z pewnością fizyczny i momentami szykują nam się istne futbolowe szachy. Koncentracja to słowo klucz, bo ostatnimi czasy głównie tego brakuje – wierzymy, że z boiska na Słonecznej Angels w końcu wrócą z tarczą, a nie na tarczy, a ja sam nie mogę się doczekać tego spotkania. Zapewniam, że będzie co oglądać.” – Stanosław Beciński, Angels Toruń.