W najbliższą niedzielę na obiekcie OSiR Bemowo w Warszawie druga drużyna miejscowych Mets podejmie na własnym obiekcie Grizzlies Gorzów Wielkopolski. Jest to bardzo ważne starcie w kontekście układu tabeli grupy północnej LFA9. Początek meczu zaplanowano na godzinę 15:30.
Gracze ze Stolicy przed tygodniem pokonali na wyjeździe Archers Bydgoszcz i umocnili się na pozycji lidera grupy północnej LFA9. W tym zestawieniu wszystko jeszcze może się zdarzyć, więc Mets przed własną publicznością chcą postawić „kropkę nad i” i zakończyć rywalizację w grupie z bilansem 4-0. Da im to po pierwsze – komfort psychiczny, bo nie będą musieli obawiać się o resztę drużyn, a po drugie – półfinał na własnym terenie, co przy wadze takiego spotkania może okazać się niezwykle istotne. Konsekwentnie realizują swoje przedsezonowe założenia i póki co sprawdzają się one świetnie. Czy po meczu z Grizzlies wciąż będą niepokonaną ekipą? Wszystkiego dowiemy się w niedzielę wieczorem.
„Do każdego meczu podchodzimy skupieni i zmotywowani. Naszym celem jak zawsze jest zwycięstwo i chcemy przypieczętować przewagę własnego boiska w półfinale. Grizzlies to mocna drużyna, która z meczu na mecz gra coraz lepiej. Bardzo mocno biegają, ale potrafią też zaskoczyć ładna akcja podaniową. Spodziewamy się twardego i wymagającego spotkania. Z pewnością będzie to największe wyzwanie w tym sezonie. W chwili obecnej dysponujemy pełnym składem i tak też przystępujemy do najbliższego meczu.” – Piotr Mitoraj, Warsaw Mets.
Gorzowianie dwa tygodnie temu pokonali na własnym boisku Archers Bydgoszcz. Było to dla nich pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie, a także inauguracyjna wygrana w Lidze Futbolu Amerykańskiego. Pokazali twardą grę biegową, lecz zaskakiwali również akcjami podaniowymi. To spotkanie pozwoliło im pozostać w grze o miejsce premiowane awansem do półfinałów, lecz by tego dokonać, muszę pokonać na wyjeździe Warsaw Mets, a później Barbarians Koszalin i liczyć, że grupowi rywale pomogą im w swoich ostatnich meczach. Przed Gorzowianami niezwykle ciężkie tygodnie. Czy pozostaną w grze o fazę play-off? Wszystko rozstrzygnie się w Warszawie.
„Dla wielu chłopaków z drużyny był to pierwszy wygrany mecz w ogóle. Mamy w zespole sporo rookies, myślę że to zdejmie z nich spora presję, która ciążyła na całej drużynie od dwóch sezonów. Co do samego meczu, myślę, że w końcu nasza ofensywa pokazała na co ją stać. Trenowaliśmy wiele różnych wariantów zagrywek biegowych i to wypaliło podczas meczu. Defensywa dotrzymała kroku, zaliczając nawet safety. Na mecz w Warszawie przygotowujemy się tak, jak na każdy inny. Ciężko trenujemy, choć mamy świadomość, że to dla nas najważniejszy mecz sezonu. Po Mets spodziewamy się na pewno szczelnej defensywy. Wyniki poprzednich trzech meczów Mets B co prawda nie są spektakularnie wysokie, ale na pewno możemy im pozazdrościć gry w obronie. To jest ważny mecz dla obu drużyn, dla nas chyba jeszcze ważniejszy. Tylko wygrana daje nam jeszcze szansę na grę w play-offach, natomiast Metsi również mają świadomość, że w przypadku porażki, bilans 3-1 mocno może skomplikować ich sytuację. Czy uda się przerwać ich passę? Po to jedziemy do Warszawy.” – Paweł Łokociejewski, Grizzlies Gorzów Wielkopolski.