Historyczne zwycięstwo Mets. Lowlanders przegrywają w domowym starciu.

W niedzielne popołudnie w Białymstoku odbyło się spotkanie, które z miejsca trafiło do historii Polskiej Futbol Ligi. Lowlanders Białystok po raz pierwszy w seniorskiej rywalizacji musieli uznać wyższość zespołu Warsaw Mets. Goście ze stolicy pokonali gospodarzy 35:28, odwracając losy meczu w drugiej połowie spotkania.


Lowlanders rozpoczęli mecz w znakomitym stylu. Już w pierwszej kwarcie dwukrotnie zameldowali się w polu punktowym – oba przyłożenia zdobył running back Krzysztof Czaplejewicz, prezentując dużą pewność w grze biegowej. Udane podwyższenia Szymona Pietraszki pozwoliły wyjść na prowadzenie 14:0, co zapowiadało kontrolę nad przebiegiem spotkania.

Mets odpowiedzieli efektowną akcją podaniową. Rozgrywający Clayton Uecker, który wrócił do Białegostoku po sezonie spędzonym w barwach Lowlanders, połączył siły z Marcusem Abneyem, który po 49-jardowej akcji zdobył przyłożenie dla drużyny z Warszawy. To było pierwsze przyłożenie tej dwójki w meczu.

Druga kwarta również toczyła się w dobrym tempie. Czaplejewicz skompletował „hat-tricka”, zdobywając kolejne przyłożenie dla Lowlanders. Mets jednak nie odpuszczali – ponownie Uecker znalazł Abneya, tym razem po 33-jardowym podaniu, a wynik 21:14 do przerwy zapowiadał emocje w dalszej części spotkania.

Trzecia kwarta przyniosła odwrócenie ról. Warsaw Mets, grając z większą swobodą i konsekwencją, zaczęli przejmować inicjatywę. Na szczególne wyróżnienie zasłużył running back Krzysztof Andrukonis, który zdobył trzy przyłożenia – wszystkie w III kwarcie spotkania. Jego dynamiczne biegi i skuteczne wykończenia były kluczowe dla odrobienia strat i wyjścia na prowadzenie.

Andrukonis zdobywał punkty po akcjach biegowych z 5-ego, 35-ego i 1-ego jarda, a udane podwyższenia Kamila Rączki oraz samego Andrukonisa pozwoliły Mets objąć prowadzenie 35:21. Lowlanders zdołali odpowiedzieć tylko jednym przyłożeniem – w czwartej kwarcie Brett Pullman, nowy rozgrywający gospodarzy, wdarł się do pola punktowego rywali po krótkim biegu. Udane podwyższenie Pietraszki ustaliło wynik spotkania.

Zespół Mets był wyraźnie zadowolony z rezultatu, ale przede wszystkim z przebiegu drugiej połowy.
– Dzisiejszy mecz pokazał, że jesteśmy gotowi powrócić z meczu przegranego. Początek spotkania to już 14-0 dla Lowlanders. Natomiast w drugiej połowie dzięki uwagom od trenerów byliśmy gotowi i odwróciliśmy losy tego meczu. To dobry prognostyk na resztę sezonu – mówił po meczu Krzysztof Andrukonis.

W zespole Lowlanders nie brakowało refleksji. Pomimo dobrej pierwszej połowy, drużynie nie udało się utrzymać tempa gry. – Były momenty, gdzie wyglądaliśmy naprawdę dobrze, ale zabrakło utrzymania koncentracji i skuteczności w końcowej fazie meczu – przyznali zgodnie zawodnicy ofensywy, Eryk Mąkowski i Paweł Brodzki, w pomeczowych wypowiedziach.

Zwycięstwo Mets nad Lowlanders to wydarzenie szczególne – po raz pierwszy w historii tych zespołów na poziomie seniorskiej ligi to drużyna ze stolicy może pochwalić się wygraną. Dotąd, na dziewięć rozegranych meczów, wszystkie zakończyły się triumfem białostoczan.

I kwarta
7:0 – #26 Krzysztof Czaplejewicz (2-jardowy bieg), podwyższenie #37 Szymon Pietraszko
14:0 – #26 Krzysztof Czaplejewicz (20-jardowy bieg), podwyższenie #37 Szymon Pietraszko
14:7 – #4 Marcus Abney po 49-jardowej akcji podaniowej od #14 Clayton Uecker, podwyższenie #24 Kamil Ronczka

II kwarta
21:7 – #26 Krzysztof Czaplejewicz (1-jardowy bieg), podwyższenie #37 Szymon Pietraszko
21:14 – #4 Marcus Abney po 33-jardowej akcji podaniowej od #14 Clayton Uecker

III kwarta
21:20 – #3 Krzysztof Andrukonis (5-jardowy bieg)
21:28 – #3 Krzysztof Andrukonis (35-jardowy bieg), podwyższenie za 2 pkt #13 Krzysztof Andrukonis
21:35 – #3 Krzysztof Andrukonis (1-jardowy bieg), podwyższenie #24 Kamil Ronczka

IV kwarta
28:35 – #10 Brett Pullman (1-jardowy bieg), podwyższenie #37 Szymon Pietraszko

zdjęcia: Lowlanders Białystok