Budżetowy wyjazd na NFL – poradnik

Każdy fan futbolu amerykańskiego marzy o tym, by na żywo zobaczyć mecz najlepszej ligi świata. Od jakiegoś czasu to marzenie można bardzo prosto zrealizować. Wystarczy wybrać się na jedną z gier z cyklu NFL London Games  i wcale nie musi to się wiązać z ogromnymi wydatkami. Dziś pokażę Wam, jak pojechałem na mecz NFL i przeznaczyłem na ten wyjazd rozsądną ilość środków. Będzie to też swego rodzaju poradnik dla osób, które chciałyby wybrać się w podobną podróż, ale nie wiedzą jak się do tego zabrać.

1. Bilety na mecz

Sprzedaż wejściówek na mecz rozpoczyna się zazwyczaj w czerwcu. By dokładnie wiedzieć, kiedy mamy być gotowi na nerwowe naciskanie klawisza F5, warto zapisać się do newslettera NFL UK. Wtedy macie pewność, że żadna informacja związana z londyńskimi meczami Was nie ominie. By dokonać zakupu wejściówek, musimy założyć sobie konto na platformie Ticketmaster.co.uk. Gdy już wiemy, kiedy rusza sprzedać, logujemy się odpowiednio wcześniej (najlepiej godzinę) i czekamy, aż zegar odliczający czas się wyzeruje. Ja w tym roku po raz pierwszy leciałem na NFL i udało mi się dorwać bilety z najniższej kategorii cenowej. Za bilet na mecz zapłaciłem 52£, czyli 270,05zł (licząc z wysyłką biletu). Warto wiedzieć, że podczas zakupu biletu, musicie wybrać opcję dostawy. Nie da się wydrukować wejściówki samodzielnie w domu. Są dwie główne opcje – DHL oraz Royal Mail (poczta). Ja zdecydowałem się na ten drugi wariant, lecz bilet przyszedł do mnie na tydzień przed wylotem. Jeśli nie chcecie się stresować i jesteście w stanie wydać te dodatkowe kilka funtów, wybierzcie kuriera DHL.

2. Loty

Gdy już wiecie, że macie zagwarantowane miejsce na stadionie, warto wykupić bilety lotnicze do Londynu. Tutaj jest różnie, bo w zależności z jakiego lotniska planujecie lecieć, ceny będą się zmieniać. Z racji mojego miejsca zamieszkania, najbliżej mi do lotnisk w Szczecinie i Poznaniu. Oba te porty obsługują połączenia do Londynu i tylko od nas zależy, które wybierzemy. Zdecydowanie bardziej wolę latać z Ławicy, więc i tym razem wybrałem to lotnisko. Za bilet Poznań → Londyn Stansted zapłaciłem 136,78zł. Leciałem w dniu meczu (3 listopada), a wracałem dzień później. Do Polski wracałem z lotniska w Bristolu (poniżej wyjaśniam dlaczego) również do Poznania. Za lot Bristol → Poznań zapłaciłem 116,49zł. Łącznie na samoloty wydałem 253,27zł. Połączenia realizowane były przewoźnikiem Ryanair.

3. Transfery z lotniska i komunikacja miejska w Londynie

Gdy już dolecimy do Londynu, trzeba się jakoś dostać do centrum miasta. Jest na to kilka opcji: taksówka, Uber, autobus lub pociąg. Ja zdecydowanie polecam komunikację autobusową. Kolej w Wielkiej Brytanii jest piekielnie droga i jeśli planujemy budżetowy wyjazd, to nie opłaca się z niej korzystać. Najlepszym wyborem na transfer będzie kupno biletu na stronie easybus.com. Można tam dorwać autobus z londyńskich lotnisk już od 2£ i za tyle właśnie udało mi się kupić bilet. Połączenia realizowane są za pośrednictwem firmy National Express. Jest to najpopularniejszy autobusowy przewoźnik w Wielkiej Brytanii.

Po Londynie najlepiej poruszać się metrem. Z centrum miasta na Stadion Wembley dojedziemy nitką „Jubilee Line”. Pojedynczy bilet (Single ticket) kosztuje 5,90£. Spora cena, ale jest sposób, by nieco obniżyć koszty. By taniej poruszać się po Londynie, przed wylotem można zamówić sobie do domu kartę Oyster. Jest to karta prepaid, na którą doładowujemy sobie środki i kiedy podchodzimy do bramek na stacjach, po prostu „odbijamy się” tą kartą, a środki automatycznie są pobierane z naszej puli, którą doładowaliśmy. Bilet wtedy kosztuje 3,10£ O karcie Oyster możecie poczytać w internecie. Ja niestety za późno sobie o tym przypomniałem i nie wyrobiłem sobie tej usługi. Wiem, że można tę kartę kupić na miejscu, lecz jeśli wybieramy się tylko na mecz, a na drugi dzień wracamy, to nie ma za bardzo czasu na takie rzeczy. Bilety kupowałem w automatach na stacjach metra i niestety 2x 5,90£ musiałem zapłacić.

4. Nocleg

Noclegi w Londynie praktycznie zawsze najbardziej obciążą Wasz budżet. Ja akurat miałem to szczęście, że nie zapłaciłem za spanie ani złotówki, gdyż posiadam rodzinę w Swindon i to u nich zatrzymałem się po meczu. Taniej mi było kupić bilet na autobus z Londynu do Swindon za 5£ niż spać bezpośrednio w stolicy Anglii. Jeśli jednak miałbym się zatrzymywać w Londynie, to na pewno celowałbym w hostele. Cena noclegów różnić się będzie w zależności od standardu obiektu, wybranego pokoju i dzielnicy, w której znajduje się hostel. Do rezerwacji noclegów polecam serwis booking.com. Można tam wyrwać łóżko w hostelu już od 70zł/noc. Myślę, że to bardzo fajna cena, jeśli tniemy koszty i nie zależy nam na komforcie.

5. Jedzenie / Koszty życia

Lecąc na dwa dni do Londynu trzeba również coś zjeść. Ja zrobiłem tak – przed meczem zaopatrzyłem się w prowiant w Lidlu przy Stadionie Wembley, a po zakończonym spotkaniu poszedłem do restauracji na pełnowartościową kolację. Na samo jedzenie wydałem coś koło 20£ i tutaj również wszystko zależy od Was. Jedni jedzą mniej, inni więcej. Jedni mogą jeść rzadziej i wytrzymają kilka godzin, inni głodnieją dość szybko. Tutaj sami musicie wiedzieć ile pieniędzy chcecie przeznaczyć.

6. Polityka bagażowa

Przed wyjazdem warto pamiętać też o restrykcyjnej polityce bagażowej NFL. Plecaki, torby, a nawet saszetki są zabronione i nie można ich wnieść na stadion. Nie zabierzemy ze sobą również aparatów fotograficznych, kamer, czy parasoli. Mi udało się wnieść powerbanka oraz słuchawki, ale musiałem je mieć w przezroczystym woreczku. Kontrole są bardzo szczegółowe, o czym świadczy fakt, że pani steward na bramce chciała mnie zatrzymać za zwykłą zapalniczkę. Finalnie jednak mnie puściła.

Pełne zasady polityki bagażowej znajdziecie tutaj – http://www.nfl.com/qs/allclear/index.jsp
Informacje o tym co można, a czego nie można wnieść dostaniecie także w załączniku do biletu.

Podsumowanie

Mecz NFL to wcale nie jest nieosiągalny temat. Przy odrobinie zapału i odpowiedniej samoorganizacji, jesteśmy w stanie bez problemu polecieć i obejrzeć mecz najlepszej ligi świata. Co ciekawe – przez cały czas trwania wyjazdu ani razu nie użyłem gotówki. Za wszystko płaciłem kartą Revolut, która sprawdziła się świetnie. Gorąco polecam! Poniżej przedstawiam Wam wykaz wszystkich kosztów. Czy wybiorę się za rok? Najprawdopodobniej tak.

Bilet na mecz – 270,05 zł
Lot Poznań – Londyn – 136,78 zł
Lot Bristol – Poznań – 116,49 zł
Transfer Londyn Stansted – Waterloo – 10 zł
Bilet autobusowy Londyn – Swindon – 25,10 zł
Gotówka – 600 zł Revolut (wykorzystano 312,83zł)

Łącznie – 871,25zł

Nie ukrywam, że najbardziej zaoszczędziłem na noclegu. Jeśli miałbym spać w Londynie, to finalna kwota na pewno byłaby wyższa. Sporo wydałem na bilety na metro oraz zakupy. Myślę, że spokojnie dałoby się zbić łączne wydatki do 700zł. Następnym razem będę pamiętał, by wcześniej zamówić kartę Oyster.

Leave a comment