Osman Sulkiewicz – Stawiamy przemyślane kroki i chcemy czerpać radość z gry – Wywiad

[vc_row][vc_column][vc_column_text]Stawiamy przemyślane kroki i chcemy czerpać radość z gry. Osman Sulkiewicz o nowo powstałej drużynie w stolicy – Warsaw Mets.

Na futbolowej mapie Polski pojawiła się ekipa o żółto-czerwonych barwach. Narodziła się po długich latach rozmów i wielu konfrontacjach ludzi o różnych charakterach. W wywiadzie z Osmanem Sulkiewiczem przybliżamy Wam kulisy powstania oraz plany na najbliższą przyszłość nowo powstałej drużyny z Warszawy – Warsaw Mets.

Kamil: LFA poprzez swój pierwszy sezon pokazała, że nowa jakość była potrzebna w polskim futbolu amerykańskim. Czy utworzenie Warsaw Mets jest taką nową jakością w Warszawie?

Osman: Zweryfikuje to czas. My dążymy do tego, by w Warszawie powstał profesjonalnie zarządzany ośrodek sportowy, który będzie mógł walczyć o najwyższe cele. Doświadczenie w budowaniu nowych drużyn mamy naprawdę spore, bo jest to mieszanka wielu klubów. Wkładamy w ten projekt mnóstwo pracy i zaangażowania, począwszy od zarządzania, skończywszy na przygotowaniu fizycznym. W tej branży na końcu i tak powinien decydować wynik sportowy. Uważamy, że jest to projekt, na który czekali wszyscy kibice oraz wszyscy zawodnicy futbolu amerykańskiego w Warszawie.

Na oficjalnej stronie Warsaw Mets można przeczyta, że rozmowy o połączeniu warszawskich drużyn trwały aż trzy lata. To dość sporo czasu. Czy już dziś możecie powiedzieć – warto było czekać

Każde połączenie czy fuzja ma swoje plusy i minusy z perspektywy kibica, zawodnika, trenera lub działacza. Z każdej strony wygląda to inaczej. Próba zjednoczenia, pożera przy okazji własne dzieci. Ja powiem tak – rozmowy na temat fuzji trwały nawet dłużej niż trzy lata, bo tak na dobrą sprawę, samo powstawanie warszawskich drużyn przez około sześć, siedem lat, było jakby brakiem wspólnego mianownika do stworzenia zjednoczonej ekipy. W LFA hasłem głównym jest „jedno miasto, jedna drużyna”, co pozwoliło nam przystąpić do rozmów i podejść do sprawy w stylu – albo zrobimy to razem, albo będziemy się dzielić i tylko jedna z drużyn będzie grała w LFA. Zasada ta mocno nam pomogła i zbudowała solidne fundamenty do stworzenia czegoś nowego. Ja zawsze powtarzałem, że stworzenie jednej, solidnej drużyny w Warszawie, powinno się dokonać dawno temu. Wiadomo, że stolica jest bardzo dużym ośrodkiem sportowym. Często słyszę, że śmiało mogłyby grać dwie drużyny w najwyższej klasie rozgrywkowej. Być może, ale lepiej chyba jest stworzyć jedną drużynę, która jest dobrze zarządzana marketingowo, organizacyjnie, ma zabezpieczenie finansowe i przede wszystkim posiada jakość sportową. Od lat takiej drużyny w Warszawie nie było i my chcemy to zmienić.

foto: Dariusz Jacek

Śmiało można powiedzie, że offseasson zaczynacie z wysokiego „C”. Waszym trenerem głównym będzie Matheus Dias. Zakontraktowaliście także kilku doświadczonych graczy m.in. Mateusza Szczęka, Terrance’a Owensa i Pawła Brodzkiego. Czy planujecie jeszcze jakieś spektakularne transfery?

Różne transfery są planowane. Jest to strategia klubu, która została przygotowana przez praktycznie cały okres wakacyjny. Staramy się działać powoli, stawiamy przemyślane kroki. Czasami wolimy działać nieco skromniej, żeby przypadkiem się nie zagalopować. Wszystkie założenie marketingowe tak naprawdę dopiero się rozpoczynają. Mogę zagwarantować, że szykujemy kilka rozwiązań, które do tej pory nie pojawiły się w naszym kraju. Jeśli chodzi o transfery, to w tym momencie nie mogę niczego zdradza. Prowadzone są rozmowy z różnymi zawodnikami. Zobaczymy, jak to wszystko się rozwinie. Dużym plusem jest to, że nasz trener główny będzie szkoleniowcem wszystkich sekcji. On jest tutaj przez cały rok, z naszą drużyną. Nie będzie sytuacji, że trener przyjeżdża i wyjeżdża. Jest dla nas dostępny full time. Dodatkowo nasz quaterback jest już po pierwszym treningu i będzie miał czas, by zapoznać się z drużyną oraz żeby zgrać się z reciverami. Będzie też odpowiedzialny (razem z naszym koordynatorem ofensywnym) za stworzenie playbooka. Mnóstwo rzeczy zostało przygotowanych w taki sposób, żeby przede wszystkim zawodnikom jak najlepiej pracowało się w offseasonie, a także, żeby kibice mogli poczuć troszkę tej atmosfery, która wybuchnie w marcu. Wiele rzeczy jest w przygotowaniu, trzeba być cierpliwym i wyczekiwać nowości.

Na Waszym Facebooku poinformowaliście, że do drużyny dołączy Jarosław Gdak. Będzie on pełnił rolę trenera przygotowania fizycznego. Czy oprócz niego będziecie kontraktować koordynatorów poszczególnych pozycji lub dodatkowych trenerów? A może już takich macie?

W tym momencie prowadzimy bardzo mocne rozmowy na temat ofensywnego koordynatora. Razem z trenerem Diasem stwierdziliśmy, że nie będziemy się spieszy. Chcemy bardzo skrupulatnie sprawdzić wszystkie możliwości, po to, żeby ściągnąć jak najlepszego fachowca. Oczywiście, na każdą pozycję jest przewidziany trener. Część z nich już się pojawiła. Jarek Gdak jest ściśle skoncentrowany na przygotowaniu fizycznym. Będzie też naszym konsultantem odnośnie diety, treningów, dobrych i skutecznych rozgrzewek. Przez cały sezon będzie pilnował, żebyśmy byli dobrze przygotowani pod względem fizycznym. Mamy świadomość tego, że ligowa czołówka jest bardzo dobrze przygotowana i my chcemy również być dobrze przygotowani do nadchodzącego sezonu.

Jak na dzień dzisiejszy wygląda Wasza kadra? Jak to przedstawia się ilościowo i czy większość to doświadczeni gracze?

Oczywiście, większość graczy posiada już wieloletnie doświadczenie. Mówię tutaj o stażu typu osiem, dziewięć sezonów. Jest również spora grupa, która posiada to doświadczenie nieco mniejsze, ale ja wychodzę z takiego samego założenie co trener Dias – w Mets każdy zaczyna od zera, każdy ma czystą kartę, nieważne ile oraz gdzie grał. Ważne jest to, co zaprezentujemy w offseasonie, jak pokażemy się na treningach. To ma dla nas największe znaczenie, więc osobiście nie skupiałbym się na kwestiach związanych z posiadanym doświadczeniem. Wydaje mi się, że sam trzon drużyny będzie bardzo mocno zaprawiony w bojach. Mamy też kilku młodych zawodników. Zawsze do teamu staramy się dołączać nowe osoby. Od przyszłego tygodnia (od 13 listopada) mamy dwa tygodnie otwartych treningów. Każdy może przyjść, zobaczyć jak to wszystko wygląda, jak to wszystko jest zorganizowane. Na własnej skórze można zobaczy, co to jest futbol amerykański, także serdecznie zapraszamy.
Drużyna Warsaw Mets będzie posiadała trzy sekcje. W 2019 roku wystawimy także drużynę B, która będzie grała w LFA9 oraz juniorów w JLFA. Możliwości do grania jest naprawdę sporo.

Na jakim obiekcie będą grać Warsaw Mets w sezonie 2019? Jak wygląda Wasza infrastruktura treningowa?

Prowadzimy rozmowy z różnymi obiektami. Wszelkie sprawy tego typu rozstrzygają się tuż przed początkiem roku kalendarzowego. Na dzień dzisiejszy nie chcę niczego zdradzać. Na pewno w grę wchodzi kilka obiektów w Warszawie. Wiemy, że takich stricte futbolowych obiektów nie jest za dużo w samej stolicy. Obiektem na pewno będziemy się chwalić na początku 2019 roku.

Jeśli miałbyś zabawić się w typera, to na jakim miejscu umieściłbyś Warsaw Mets po sezonie 2019?

Ja powiem tak – nie patrzymy na wynik końcowy. Skupiamy się na pierwszym meczu i póki co tylko to nas interesuje. Bez względu na to z kim zmierzymy się w pierwszej kolejce, chcemy odnieść zwycięstwo. Sezon pokaże, jak to wszystko się rozwinie. Samo Warsaw Sharks było w stanie dojść do fazy play-off, więc to jakby jest nasz cel minimum. My sobie dajemy mnóstwo czasu, nie patrzymy na to, co będzie na koniec sezonu. Wiemy dobrze, że wszystko może się zdarzy. Faworyci niejednokrotnie przegrywali, więc nie skupiamy się na nie wiadomo jakich celach. Chcemy grać swoje i czerpać radość z futbolu.

Rozmawiał
Kamil Ptaszkiewicz

foto: Dariusz Jacek

[/vc_column_text][vc_text_separator title=”autor: Kamil Ptaszkiewicz foto: Dariusz Jacek” add_icon=”true”][/vc_column][/vc_row]

Leave a comment