Zdjęcie: Dariusz Jacek / Interception / via Warsaw Eagles
Rozgrywki Polskiej Futbol Ligi wkraczają w decydującą fazę. Nadchodząca kolejka może częściowo wskazać nam zespoły, które już na pewno zagwarantują sobie awans do półfinałów, lecz przy odpowiednich wynikach – wcale nie musi tak być. Kto wygra swoje mecze przed ostatnim bye weekiem w rundzie zasadniczej? Co czeka nas na boiskach? Zapraszamy na zapowiedź 6. kolejki spotkań.
Kraków Kings vs. Tychy Falcons
Sobota, 20 maja
Stadion KS Nadwiślan, ul. Koletek 20, Kraków
Kickoff 12:00
TRANSMISJA
Krakowscy Królowie przegraną w Kątach Wrocławskich mocno skomplikowali sobie sytuację w grupie południowej. Wciąż teoretycznie jest szansa na wyjście, jednak by tego dokonać, Kings muszą wygrać wszystkie pozostałe spotkania, a terminarz nie jest dla nich łaskawy. W Krakowie brakuje przede wszystkim skuteczności i koncentracji, co pokazują dwa ostatnie spotkania. W meczach z Falcons i Jaguars byli w stanie doprowadzić do dogrywki, jednak kiedy przyszedł ten kluczowy moment, nie potrafili przechylić szali na swoją korzyść. Rewanż z Falcons rozegrają na własnym boisku i może tutaj najeży szukać przewagi, lecz patrząc na dotychczasową dyspozycję Sokołów, o zwycięstwo będzie niezwykle trudno. Kings w sobotnie południe zapraszają na “Królewski Piknik”. Warto zwrócić uwagę na to, co przygotowała drużyna z Krakowa i jeśli tylko będziecie mieli taką możliwość – wybrać się na stadion. Atrakcji na pewno nie zabraknie.
„Mimo naszej trudnej sytuacji w tabeli rozgrywek pozostajemy skupieni i dokładnie przygotowujemy się do następnego meczu. Wierzę, że nasza dyscyplina i wzajemne wsparcie pozwoli nam wrócić na właściwe tory i zagrać mecz na poziomie, do którego aspirujemy.” – Jarek Satkowski, Kraków Kings.
Pisaliśmy już o tym wielokrotnie, ale powtórzymy to raz jeszcze. Tyskie Sokoły udowadniają, że nie ma dla nich rzeczy niemożliwych i nieważne, jak źle by nie było, zawsze jest szansa, by znaleźć sposób na wygraną. W poprzednim tygodniu ekipa niebieskich udowodniła, że jest tą jedyną, liczącą się drużyną na Śląsku, nie dając żadnych szans lokalnym rywalom. Po raz kolejny należy pochwalić skuteczną defensywę, która powstrzymywała wszystkie ataki Rebeliantów. Ofensywa zaś, łapie swój rytm, a rozgrywający CJ Fowler zgrywa się z kolegami i w kluczowych momentami bierze ciężar gry na swoje barki, wykonując solowe biegi. Przed Falcons także trzy ciężkie mecze. Jeśli Sokoły marzą o wyjściu z grupy i zagraniu w półfinałach, wygrana z Kings może im to bardzo przybliżyć.
“Udało nam się pokonać Rebeliantów drugi raz w tym sezonie, jest to bardzo cenne zwycięstwo nie tylko pod względem układu tabeli, ale też pod względem dominacji na Śląsku. Mecze te zawsze przynoszą emocje i kontrowersje. Czy Stajemy się „czarnym koniem”? Możliwe, wiedzieliśmy, na co pracujemy, że ten sezon będzie ciężki. Cieszymy się z tego zwycięstwa, lecz czas o nim zapomnieć, w sobotę 20.05 kolejna misja „Kings”! Pasuje nam jak najbardziej fakt, że nie jesteśmy faworytami. Zrobimy wszystko, żeby podbić Twierdzę Królów. Każda drużyna nie ma łatwo w tym sezonie, lecz wszystkie zespoły starają się ciężko pracować. Jednym wychodzi to lepiej, innym gorzej. W sobotę gwarantuję, że damy z siebie wszystko! Jestem pewny, że Kraków również da wszystko z siebie. Wszyscy wiemy, że jak i my, tak i oni lubią grać mocno fizycznie, także na pewno będzie piękne widowisko. My już się szykujemy, więc do zobaczenia Kraków Kings.” – Wojciech Simka, Tychy Falcons.
AZS UWM Olsztyn Lakers vs. Lowlanders Białystok
Niedziela, 21 maja
Stadion Kortowski
Kickoff 13:00
TRANSMISJA
Jeziorowcy nie mają lekko i chyba każdy, kto obserwuje rozgrywki Polskiej Futbol Ligi jest w stanie to stwierdzić. Zespół z Olsztyna nie wygrał jeszcze żadnego spotkania, a z każdą kolejną kolejką eksploatacja zawodników postępuje. W ostatnim spotkaniu gościli na własnym obiekcie Warsaw Eagles i mimo starań, nie udało się zdobyć choćby przyłożenia. Czy to oznacza, że Lakers grają nadzwyczaj źle? Absolutnie nie! Starają się jak mogą i z każdej akcji próbują wyciągnąć maksimum. Warto spojrzeć na formację defensywy podczas meczu z Orłami, by te słowa znalazły potwierdzenie. Miłym widokiem jest także wystawienie Artura Pazia na pozycji rozgrywającego. Polscy QB grają w tym sezonie nadzwyczaj dobrze i niekiedy prezentują się lepiej niż ich koledzy z Ameryki. Jeziorowcy w niedzielę zmierzą się na Stadionie Kortowskim z aktualnymi mistrzami Polski. Faworyt tego meczu jest jeden, lecz miło byłoby zobaczyć ciekawe, być może niekonwencjonalne i finezyjne zagrywki w wykonaniu gospodarzy. Oby jak najmniej urazów i kontuzji.
Mistrzowie Polski podobnie jak warszawskie zespoły jadą do Olsztyna na “business trip”. Dlaczego? Ponieważ wygrana z Lakers przypieczętuje Żubrom fazę playoffs. Gra jest więc warta świeczki, a cel jasny – wygrać i wyjść z meczu bez szwanku. W minionej kolejce Żubry podejmowały na własnym obiekcie Warsaw Mets i mimo tego, że wygrana przyszła dość spokojnie, zastanawiać może fakt, co by się stało, gdyby Mets mieli dostępnych wszystkich zawodników na to spotkanie. Defensywa gości stawiała twardy opór, a egzekwowanie zagrywek ofensywnych nie przychodziło Żubrom z łatwością, do jakiej nas przyzwyczaili. Mimo efektownych przyłożeń Sebastiana Jagielskiego czy Eryka Mąkowskiego nie była to pełna dominacja i Lowlanders muszą się otrząsnąć, jeśli najwyższa forma (zgodnie z założeniami) ma przyjść na fazę playoffs.
“Naszym celem jest półfinał w Białymstoku, także jeszcze nie wszystko co planowaliśmy, zostało osiągnięte. Mecz z Olsztynem jest o tyle ważny, że po nim mamy 2 tygodnie przerwy do ostatnich dwóch meczów sezonu regularnego, także dla nas istotne będzie rotowanie składem i sprawdzenie różnych wariantów gry, które będą potrzebne w ostatniej części sezonu. Dla nas liczy się tylko zwycięstwo i nie ma tu znaczenia czy będzie to 7:0 czy 50:0. Drużyna z Olsztyna „płaci frycowe”, ale chłopaki są na pewno bardzo waleczni i za darmo meczu nie oddadzą. Chcemy dać odpocząć kilku zawodnikom, którzy nie będą w składzie meczowym, aby odetchnęli i byli wypoczęci przed meczem z Kings oraz Eagles. Nie ma mowy o wyjeździe rekreacyjnym, wyznaczyliśmy cele i bez względu na rywala, musimy je realizować. Dodatkowo mamy w drużynie zawodników, którzy za dużo minut na boisku nie spędzili i będzie to dla nich szansa pokazać się trenerom.” – Piotr Morko, Lowlanders Białystok.
Warsaw Mets vs. Warsaw Eagles
Niedziela, 21 maja
Stadion Polonii Warszawa, ul. Konwiktorska 6, Warszawa
Kickoff 15:00
TRANSMISJA
Rewanżowe derby Warszawy będą meczem o wielką stawkę dla każdej ze Stołecznych ekip. Mets są w nieco gorszym położeniu, ponieważ wyjazdowa przegrana w Białymstoku mocno skomplikowała im sytuację. Czerwono-żółci muszą wygrać wszystko do końca sezonu, by myśleć o półfinałach. Patrząc na terminarz, będzie to niezwykle trudne zadanie, jednak spoglądając równocześnie na grę i sytuację kadrową, Warszawianie wcale nie są bez szans. Defensywa pokazała już w tym sezonie, że potrafi odegrać kluczową rolę w spotkaniu, a formacja ataku rozkręca się z meczu na mecz. Mimo tego, że wielu sympatyków krajowej ligi uważa, że atak Mets nie istnieje bez Jana Omelańczuka czy Krzysztofa Andrukonisa, w kluczowych momentach pojawiają się także Jędrzej Kubica czy Krzysztof Bartwicki i biorą odpowiedzialność za przesuwanie łańcucha. Oprócz kwestii związanych z awansem do półfinałów Mets walczą także o tytuł najlepszej drużyny w Stolicy. W historii pojedynków Mets z Eagles, czerwono-żółci jeszcze nie dali się pokonać rywalom zza miedzy. W niedzielę na pewno nie będą chcieli zmienić tego stanu.
“Zdecydowanie mecz niedzielny jest bardzo ważny i podchodzimy do niego w pełni zmotywowani. Po pierwsze dlatego, że to derby, a po drugie, że potrzebujemy punktów w dalszej rywalizacji w tym sezonie. Myślę, że faktycznie zobaczymy najmocniejszych Mets w tym sezonie, ale nie dlatego że będziemy grać mocnym składem, ale przede wszystkim dlatego, że jesteśmy dobrze przygotowani i maksymalnie zmotywowani. Zamierzamy dominować od pierwszego kick-offu. Myślę, że mecz będzie nieco inny, ale zwycięzca nie powinien się zmienić w stosunku do spotkania otwierającego sezon. Na pewno zarówno Eagles, jak i Mets nie są tymi samymi drużynami, co na początku. Mieliśmy czas, żeby się lepiej zgrać, poznać nasze mocne i słabe strony. Większą rolę odegra scouting przeciwnika – w pierwszym meczu graliśmy mocno w ciemno, ponieważ nie było żadnych nagrań Eagles w nowym składzie, a również my jesteśmy inną drużyną, niż w sezonie 2022.” – Tomasz Brzostowski, Warsaw Mets.
Eagles swoją jedyną porażkę, jaką mają na koncie zanotowali w pierwszej odsłonie tegorocznych derbów Warszawy z 1. kolejki. Zespół, który oglądaliśmy wtedy, nijak ma się do tego, który przyjdzie nam oglądać w niedzielę. Orły w trakcie sezonu zrobiły gigantyczny postęp i wyrastają na poważnego kandydata do gry o najwyższe cele. Głównie za sprawą formacji obrony, która chwalona jest przez wielu sympatyków krajowych rozgrywek i wyraźnie widać, że jest siłą granatowo-pomarańczowych. Jeśli chodzi o atak, to ciekawą sytuację mogliśmy zobaczyć podczas ostatniego meczu w Olsztynie. Na pozycji rozgrywającego mogliśmy zobaczyć w pewnym momencie Antoniego Wróbla, który nie dość, że miał sporo dobrych akcji, to zanotował solowe przyłożenie oraz touchdown podaniowy. Napawa to wielkim optymizmem i pozwala twierdzić, że Eagles dzięki stałemu rozwojowi sekcji juniorskiej, nie muszą martwić się o jakość zmienników. Co do niedzielnych derbów – Eagles na pewno będą starali się pokazać kibicom zgromadzonym na obiekcie przy Konwiktorskiej, że porażka z 1. kolejki to był tylko wypadek przy pracy, a zespół realnie myśli o zdobyciu mistrzostwa. Orły mogą także pogrzebać szanse na półfinał lokalnemu rywalowi oraz (w końcu) przełamać niemoc w meczach z Mets. Mecz ten ma bardzo wiele podtekstów i bezapelacyjnie będzie hitem 6. kolejki Polskiej Futbol Ligi! Już teraz gorąco zapraszamy wszystkich na stadion przy Konwiktorskiej 6 oraz na kanał na YouTube Polskiej Futbol Ligi.
Historia pojedynków seniorskich Warsaw Mets z Warsaw Eagles.
2023 | Warsaw Eagles 20:27 Warsaw Mets |
2022 | Warsaw Mets 49:0 Warsaw Eagles |
2021 | Warsaw Mets 28:6 Warsaw Eagles |
Silesia Rebels Katowice vs. Jaguars Kąty Wrocławskie
Niedziela, 21 maja
Ośrodek Sportu Asnyka, ul. Asnyka 27, Katowice
Kickoff 17:00
TRANSMISJA
Rebelianci w ostatnich tygodniach nie mają lekko. Przegrane z Jaguars i Falcons negatywnie wpłynęły na ich sytuację w tabeli i mocno skomplikowały końcówkę sezonu zasadniczego. Rebels mają jeszcze szansę na fazę playoffs, jednak koniecznie muszą wygrać nadchodzące spotkania. Terminarz nie jest łaskawy. Zespół z Katowic na rozkładzie ma rozpędzonych Jaguars, niezwykle mocnych Eagles i zawsze groźnych Kings, którzy mimo słabszej postawy, wciąż pozostają zagrożeniem dla każdego. Sytuacji nie ułatwia fakt, iż z zespołem w wyniku kontuzji pożegnał się rozgrywający David James. W 6. kolejce zobaczymy świeżo zakontraktowanego Carltona Aikena Jr’a. Nowy quarterback musi w ekspresowym tempie wpasować się ofensywną wizję Michała Kołka, ponieważ Rebelianci nie mogą pozwolić sobie na błędy.
Jaguars Kąty Wrocławskie w ostatnim czasie są na ustach bardzo wielu osób. Zespół jako beniaminek zaskakuje i nic nie wskazuje na to, że zamierza się zatrzymywać. Zamiana importowanego rozgrywającego na Witka Gajewskiego okazała się strzałem w dziesiątkę, a krajowy QB bez kompleksów podbija najwyższą klasę rozgrywkową. Jaguary przed tygodniem rozegrały na własnym obiekcie prawdziwy thriller z drużyną z Krakowa. O końcowym wyniku przesądziła dogrywka i złapane podanie Jakuba Karkowiaka. W trakcie meczu Jags pokusili się też o trick play zakończony przyłożeniem, który w internecie zdobywa kolejne tysiące odsłon i polubień. Na papierze Jaguars mają w tym momencie jeden z łatwiejszych terminarzy ze wszystkich zespołów najwyższej klasy. Półfinały są w zasięgu, jednak Rebelianci będą podwójnie zmotywowani po przegranych derbach Śląska i będą robili wszystko, by ponownie nie przegrać na swoim własnym obiekcie. Szykuje nam się ciekawy mecz na zakończenie 6. kolejki zmagań.