Po obfitej w spotkania pierwszej kolejce PFL 9 w ten weekend mogliśmy obejrzeć zaledwie jeden pojedynek. W sobotnie popołudnie na boisku w Katowicach zmierzyli się ze sobą zawodnicy rezerw lokalnej Silesii Rebels oraz Świętych Częstochowa. Gospodarze odpokutowali zeszłotygodniową porażkę z Rockets Rzeszów i pewnie zwyciężyli mecz – 40:6.
Goście mocnym akcentem rozpoczęli spotkanie. Piłkę przy kick off’ie odebrał #27 Mateusz Ozimek, którzy zdołał przebić się z nią aż do end zone’u. Dzięki tej widowiskowej akcji Święci zdobyli pierwsze punkty tego dnia. Nie udało im się jednak podwyższyć wyniku – 0:6. Rebelianci nie potrzebowali dużo czasu, żeby otrząsnąć się po niekorzystnym dla nich początku meczu. Chwilę później #28 Łukasz Oberaj dwukrotnie wbiegł w pole punktowe, zdobywając touchdown i podwyższenie – 8:6. Defensywa Silesii stanęła tego dnia na wysokości zadania i nie pozwoliła ofensywie częstochowian zdobyć więcej punktów. Obrona Świętych również miała poważne problemy w zatrzymaniu przeciwników. Mimo wykluczenia z gry podstawowego rozgrywającego nie potrafili zatrzymać formacji ataku gospodarzy, która jeszcze w pierwszej kwarcie zdobyła kolejne przyłożenie. Autorem biegu, który wyprowadził katowiczan na prowadzenie był #17 Mikołaj Holik. Nieudane podwyższenie – 14:6. Do przerwy wynik zmienił się jeszcze dwukrotnie. Najpierw #17 Mikołaj Holik zameldował się w end zone’ie a przed uniesieniem piłki w górę touchdown zdobył #28 Łukasz Oberaj. Po obu przyłożeniach podwyższenie było nieudane, a zespoły do szatni zeszły przy wyniku – 26:6.
Święci do końca spotkania nie potrafili się przełamać, a ich niemoc bezwzględnie wykorzystali Rebels. Po powrocie na murawę po raz trzeci na listę punktujących wpisał się running back #17 Mikołaj Holik, a dwa oczka do puli dopisał #18 Maciej Szukała – 34:6. Kropkę nad “i” postawił w czwartej kwarcie #84 Kacper Kamiński, który po podaniu #18 Macieja Szukały ustanowił wynik na 40:6.
Mecz poszedł po naszej myśli. Zrobiliśmy to co mieliśmy i wygraliśmy dość wysoko. Ku zaskoczeniu całej drużyny Święci postawili większy opór niż w poprzednim sezonie. Zaskoczyli nas zdobywając przyłożenie w pierwszym kick off’ie meczu ale kilka chwil później w pierwszej akcji meczu odwdzięczyliśmy się im tym samym. Mecz był sporym wyzwaniem dla naszej drużyny, ponieważ w składzie znajdowało się aż 20 juniorów w tym 16-sto letni Maciek, który poprowadził nasza drużynę przez większość meczu gdy ku naszemu zaskoczeniu nasz startujący QB został zdyskwalifikowany za targeting. Maciek zachował zimna głowę i pokazał, że w krótkim czasie można sporo się nauczyć. Z mojej strony w meczu pokazałem się naprawdę dobrze. Przyłożenie w pierwszej akcji ofensywnej, podwyższenie za dwa punkty chwile później, a w drugiej kwarcie dołożyłem kolejne sześć punktów dla naszej drużyny oraz wybiegałem sporo jardów. – po meczu powiedział #28 Łukasz Oberaj
Liga “dziewiątek” umożliwia zespołom wyższych lig wdrożyć zawodników, którzy do tej pory nie mieli styczności z futbolem. Daje też szansę dla graczy, którzy nie załapali się do pierwszego składu. Widać to było w rosterze Rebeliantów. Trzon drużyny stanowili juniorzy i nowe osoby w drużynie. Dało to sposobność do zaprezentowania się młodym i zdolnym zawodnikom. Swoją szansę wykorzystał #18 Maciej Szukała, który musiał w trybie awaryjnym zastąpić swojego kolegę. W stresującej sytuacji odnalazł się znakomicie. Bez większych przeszkód poprowadził drużynę do wygranej. Zwycięstwo pozwoliło drużynie katowickich rezerw wrócić na właściwe tory. Następny mecz ekipy z Katowic odbędzie się 25 września. Wtedy u siebie będą mieli okazję zrewanżować się Rakietom po porażce w Rzeszowie.
Goście z Częstochowy otrzymali ciężką lekcję futbolu. Muszą popracować nad wyeliminowaniem błędów by mieć szansę na awans do fazy play off. Mają na to dwa tygodnie. Następne spotkanie Świętych odbędzie się 11 września. Podejmą wtedy na własnym boisku drużynę Rockets Rzeszów.
Silesia Rebels Katowice B – Święci Częstochowa (14:6, 12:0, 8:0, 6:0)
I kwarta
0:6 – return w wykonaniu #27 Mateusza Ozimka (nieudane podwyższenie)
8:6 – przyłożenie po akcji biegowej #28 Łukasza Oberaja (udane podwyższenie za 2 punkty w wykonaniu #28 Łukasza Oberaja)
14:6 – przyłożenie po akcji biegowej #17 Mikołaja Holika (nieudane podwyższenie)
II kwarta
20:6 – przyłożenie po akcji biegowej #17 Mikołaja Holika (nieudane podwyższenie)
26:6 – przyłożenie po akcji biegowej #28 Łukasza Oberaja (nieudane podwyższenie)
III kwarta
34:6 – przyłożenie po akcji biegowej #17 Mikoła Holika (udane podwyższenie za 2 punkty w wykonaniu #18 Macieja Szukały)
IV kwarta
40:6 – przyłożenie po podaniu #18 Macieja Szukały do #84 Kacpra Kamińskiego (nieudane podwyższenie).