W zimne niedzielne popołudnie 3 kwietnia o godzinie 15 w Katowicach odbyło się spotkanie Silesia Rebels i Tychy Falcons inaugurujące sezon 2022 w Polskiej Futbol Lidze. Derby śląska to zawsze wspaniałe widowisko i nie inaczej było tym razem – lepsi okazali się Rebelianci.
Przed rozpoczęciem spotkania ciężko było wyłonić w nim faworyta. Obie drużyny w nowy sezon wchodziły po dużych zmianach. Dużym zaskoczeniem i dodatkowym smaczkiem była zmiana barw przez Michała Kołka- obecnie Head Coacha Silesia Rebels, a wcześniej przez wiele lat trenera głównego Tyskich Sokołów. Bardzo dobrze znamy Michała Kołka i wiemy, że będzie chciał nas zaskoczyć czymś nowym. – mówił przed meczem Jacek Kozub, prezes Tychy Falcons. I jak widać zaskoczył.
Pierwsze punkty w sezonie zdobyli jednak Falcons. Gra biegaczy Falcons od samego początku spotkania imponowała. Zarówno #8 Bartek Woch jak i grający z numerem #6 Jan Szwej pokazali się z świetnej strony. Oboje zaliczyli po kilka świetnych akcji. Po długim drive zdominowanym biegami właśnie tej dwójki Bartosz Woch otworzył wynik spotkania krótkim biegiem na zewnętrzną stronę boiska. O jedno oczko wynik podwyższył kopnięciem na bramkę #9 Krzysztof Richter i Falcons jedyny raz, jak się miało wkrótce okazać wyszli na prowadzenie ustanawiając wynik 7:0. Przez chwilę wszystko wskazywało na to, że to Tyszanie kontrolują przebieg spotkania. Dwa razy szybko odesłali ofensywę Rebels prowadzoną przez Rozgrywającego Davida Jamesa na ławkę. Raz poprzez fumble amerykańskiego QB po uderzeniu #40 Renaldasa Maceviciusa, a raz po szybkim 3&OUT. Dopiero na początku drugiej kwarty momentum przeszło na strone gospodarzy. Po znakomitym uderzeniu #4 Patryka Źrubka z Rebels, które wybiło #30 Kacprowi Fiukowi piłkę z rąk Falcons zostali zmuszeni do odkopnięcia piłki. Tego potrzebował atak Rebels aby się obudzić. Dalekie podanie Jamesa do #81 Mateusza Szurpickiego nadało ofensywie tempa i już po chwili Szurpicki zameldował się w endzone Falcons łapiąc kolejne podanie od Jamesa. Spudłowane podwyższenie za jeden punkt pozostawiło Falcons na prowadzeniu, jeszcze na parę minut. Falcons odpowiedzieli na przyłożenie długim drivem pod sam endzone, gdzie podanie rzucone przez C. Jeffreya w stronę #2 Wojciecha Simki przechwycił #41 Rafał Mroziński.
Rebels odzyskali piłkę na 2 minuty przed końcem połowy. Pierwszy 2 minute drill Davida Jamesa na europejskich boiskach to było prawdziwe show. 50 jardowa bomba do #84 Roberta Szmielaka ustawiła Rebels 1 jard przed endzone rywali. Krótkim biegiem #86 Cyprian Wiącek dokończył formalności. Jedną z największych zalet #1 Davida Jamesa okazały się znakomite playaction, którymi oszukiwał nie tylko defensorów, a nawet operatorów kamer. Przez nikogo nie dotknięty QB Rebels wbiegł ponownie w pole punktowe, podwyższając za 2 punkty i tym samym wyrównując poprzedni błąd przy nietrafionym podwyższeniu. Warto zaznaczyć, że w tym drivie kontuzji doznała jeden z weteranów polskiego futbolu #99 Jacek Sikora. Prawdopobnie zerwane ścięgno Achillesa tym razem może na dobre zakończyć jego karierę. Na minutę przed końcem połowy Rebels wyszli na 7 punktowe prowadzenie. Falcons mieli jeszcze szansę na odpowiedź i niemal się to udało- jednak trick play w postaci fake field goala nie wyszedł i zawodnicy zeszli do szatni przy wyniku 14:7 dla Gospodarzy.
Jako pierwsi w drugiej połowie piłkę odbierali Rebels. Udany drive zakończył się w nietypowy sposób, kiedy piłka upuszczona przez Davida James wypadła przez tył endzone przeciwników, powodując Touchback. Piłkę w ten sposób, na swoim 20 jardzie otrzymali Falcons. Szybko jednak zostali zatrzymani przez defensywę rebeliantów i musieli puntować piłkę. Po długim drive, w którym Rebels sukcesywnie przesuwali piłkę krótkimi podaniami, po raz kolejny swoją fizycznością popisał się amerykański rozgrywający przeskakując nad swoją linią ofensywną w QB sneaku i zdobywając w ten sposób kolejne 6 punktów. Celne kopnięcie Szmielaka i na tablicy za chwilę pojawił się wynik 21:7 dla drużyny gospodarzy. Do końca spotkania Falcons nie potrafili znaleźć sposobu na defensywę Rebels. Jedyne co pozostało to wybiegać zegar do końca, co sukcesywnie czyniła Katowicka ofensywa. Na 8 minut przed końcem spotkania ponownie znaleźli się w redzone, skąd udane kopnięcie na bramkę wykonał po raz kolejny Robert Szmielak. Po kolejnej nieudanej serii ofensywnej Falcons po raz kolejny oddali piłkę rebeliantom, którzy po wybieganiu zegara do 2 minut wykonali idealny punt umieszczając piłkę na linii 1 jarda przed endzone. Falcons po raz kolejny nie dali rady zdobyć pierwszej próby i oddali piłkę Rebels praktycznie w własnym endzone. Drużyna z Katowic postanowiła jednak nie żyłować wyniku i pozwoliła, aby zegar czasowy upłynał do końca. Pierwsze w tym sezonie Silesia Bowl dla Rebels. Rebelianci czekali na to zwycięstwo od 7 lat. Rewanż 25 czerwca.
Relacja z meczu: https://halftime.pl/mecz/silesia-rebels-katowice-tychy-falcons/
I kwarta
0:7 Bartosz Woch #8 po krótkim biegu. Krzysztof Richter #9 podwyższenie za 1 punkt
II kwarta
6 : 7 Podanie Davida Jamesa do Mateusza Szurpickiego. Kopnięcie na bramkę przez Roberta Szmielaka nieudane.
14 : 7 Krótki bieg #86 Cyprian Wiącek. Podwyższenie za 2 punkty David James.
III kwarta
21 : 7 Davida James po QB sneaku. Podwyższenie za 1 punkt Robert Szmielak
IV kwarta
24:7 Kopnięcie na bramkę w wykonaniu Szmielaka